Ż ywot nauczyciela nie jest taki zły, bo są ferie zimowe, natomiast z racji zmian klimatu ferie powinny się nazywać jesienne, deszczowe, chlapowe czy jeszcze inaczej, opisując paskudną niezimową aurę jaka ostatnio jest w każde ferie... Korzystając z ferii w szkole Ani, ruszyliśmy w las. Tym razem padło na Bory Tucholskie, a dokładniej okolice Tlenia, gdzie jest kilka obszarów pilotażowych do biwakowania. Koło południa dojechaliśmy na parking nad Wdą w Bedlenkach, ruszyliśmy w mżawce szlakiem. Pierwszą atrakcją na naszej marszrucie był wielki kamień narzutowy. Wysoki na 3 metry, o obwodzie 25 metrów! Głaz nosi dwie nazwy, albo św. Wojciecha, bo podobno prawił tutaj kazania, albo diabelski kamień. Legenda głosi, że diabeł chciał przejść przez Wdę, ale była za szeroka, więc postanowił wrzucić głaz i przeskoczyć po nim na drugi brzeg, gdy już był prawie na miejscu wyszło słońce i przypaliło skubańca, wtedy porzucił kamień i uciekł gdzie pieprz rośnie. Następnie powędrowaliśmy w ...