Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

ŁYSKA na zakupach

Ja wręcz uwielbiam Bory Tucholskie, co tam uwielbiam ja je kocham. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć,że to moje miejsce na ziemi. Od 3 roku życia więc już ładnych parę lat jeżdżę praktycznie co roku pod namiot w okolice Małych Swornychgaci i te tereny kocham za lasy,jeziora,pola,wioski i miasteczka oraz za sam klimat i kulturę kaszubską. Jeśli ktoś nie był to musi pojechać ;)



I dziś pewna historyjka o tym jak to na zakupach można obserwować ptaki i ich pisklaki.

Pewnego dnia,brzydkiego ponurego dnia wraz z Anią  polecieliśmy do Dużych Swornych  na zakupy,korzystając z przerwy w opadzie postanowiliśmy się przejść trochę zanim wejdziemy do sklepu. I tak sobie idziemy i idziemy,mijamy skansen,kościół i dochodzimy nad KOZI MOSTEK, gdzie na chwilę przystajemy i tak sobie nad Brdą stoimy patrzymy na kaczki,łabędzie itd. i w pewnym momencie mój wzrok przykuwa coś szarego telepiącego się w trawach i trzcinach. Patrzę ooo Łyski!! małe łyski!!!! Zajebiście nigdy nie widziałem gniazda z tak nikłej odległości, dosłownie kilka metrów przed nami mogliśmy podziwiać piękne i słodkie maleństwa przypominające coś między szarą kaczką a pingwinem. Pech chciał,że nie zabrałem ze sobą aparatu, kuźwa nawet durnej małpki by jako takie zdjęcie zrobić.
I tu przestroga dla was no i dla mnie też - zawsze ale to zawsze zabierajmy ze sobą aparat ZAWSZE!!!!   Bo tu oki gniazdo przez kilka dni będzie ale inne okazje czy sytuacje już się nie powtórzą,dlatego bierzmy ze sobą szkło zawsze i wszędzie.



Postaliśmy tak sobie chwilę, poszliśmy nad jezioro  usiąść na moment  i tu bum zaczęło padać to nic innego jak pójść do sklepu i szybko w auto rura (przepisowo ma się rozumieć- ale kręte drogi są dla szybkich kierowców nie szybkich aut;) ) do namiotu i hasło aparaty w dłoń i  na rowery i po łyski!!!  Pech chciał,że zaczęło zdrowo lać i trza było odpuścić focenie na dziś. No ale przecież łyska nie ZAJĄC nie ucieknie,  a natura łaskawa to drugi dzień  był piękny wręcz idealny do focenia :)

I tak z Tatkiem z rana atak,szybkie przemieszczenie się, rozstawienie armat i działamy. Fajne światło,piękna pogoda nic tylko robić zdjęcia.  Poniżej macie kilka co lepszych ujęć.











Frajda z obserwacji to jedno a drugie to możliwość zrobienia zdjęć i filmu - no i za to kocham moją robotę. Niby nic takiego a cieszy się człek jak głupi. No i pomyśleć,że w nie małym miasteczku, gdzie kręci się kupa ludzi można obserwować tak cudowny spektakl natury!!!
I jeszcze to co mnie tu najbardziej śmieszy,wypad do sklepu a tu obserwacja jak z jakiejś wyprawy w głusze. Życzę każdemu z was takiej obserwacji oraz pamiętajmy by nie pochodzić blisko gniazd i nie straszyć ptaków. Obserwujmy ale z odległości i z rozwagą - bo przecież nie chcemy niszczyć środowiska.


I tak jeszcze dla tych co nie widzieli BUSZMEN NA TROPIE gdzieś tam też jest fragment z łyskami w roli głównej :)




A nieco o tym czym jest łyska, jak żyje itd dowiecie się w innym poście poświęconym w całości ŁYSYM ;)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...