N óż, jedno z najważniejszych, jeśli nie najważniejsze narzędzie w survivalu. Bez niego trudno zbudować szałas, pułapkę, przygotować ognisko, strawę itd. O ile w survivalu, prawdziwym survivalu bez tony sprzętu biwakowego warto mieć zapas mocy w postaci sporego noża, o tyle przy bushcrafcie, survivalu w wykonaniu rekreacyjnym czy właśnie podczas turystyki w zupełności wystarczy nam mały nożyk, którym praktycznie zrobimy to samo, co dużym i ciężkim tasakiem, no może poza budowaniem domu z bali :P Pamiętajmy też, że w 99% prawdziwych sytuacji survivalowych najprawdopodobniej znajdziemy się w terenie bez jakiegokolwiek ostrza. Mam dość sporą kolekcję noży, część to małe noże o ostrzach poniżej 10 cm, co więcej znajdzie się kilka necków, których ostrze to dosłownie kilka centymetrów. I szczerze mówiąc, te pikutki wystarczą w 99% sytuacji. Zastrugam patyki na ognisko, zrobię pukle, przygotuję jedzenie, nawet zbatonuję mniejsze gałęzie. Ostatnio w moje ręce wpadła mora eldris . Zaws...
Blog o wszelkich aktywnościach outdoorowych. O przyrodzie, bushcrafcie i survivalu. O fotografii słów kilka, a ujęć jak najwięcej! Relacje, recenzje, testy, spotkania, szkolenia. Zapraszamy do lektury!