K irchanschöring mała wysoka w Bawarii, to tu przeszło 300 lat temu zaczęła się historia dziś legendarnej marki produkującej buty trekkingowe. Oczywiście chodzi o Meindla. Zwiedzanie fabryki było niezwykle ciekawe i pouczające, chociaż domyślam się, że jeśli nie interesujesz się sprzętem turystycznym, butami itd. to do Ciebie nic ciekawego. Więc nie będę się specjalnie rozpisywał, widziałem każdy etap powstawania butów, no może bez uboju zwierzaka na skórę. Z ciekawostek to w fabryce na maszynie była wypalona podobizna putina. Jeden pracownik miał wytatuowane na ręce 1939. A poza tym to np. skóra na buty pochodzi tylko od byków, krowy są zbyt rozciągnięte i mają niższej jakości skórę. Za sztywność buta odpowiada specjalna wkładka z tworzywa w 4 kategoriach sztywności (A/B/C/D) są jeszcze pośrednimi typu BC itd. Do tej fabryki trafiają wszystkie buty na naprawy, jeśli wysłaliście buty Meindla na naprawę to właśnie tam trafiły. Już nie przynudzam, o...
Blog o wszelkich aktywnościach outdoorowych. O przyrodzie, bushcrafcie i survivalu. O fotografii słów kilka, a ujęć jak najwięcej! Relacje, recenzje, testy, spotkania, szkolenia. Zapraszamy do lektury!