Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ukraiński hamak Leleka elfy

 Pewnie część z Was tak jak i ja jest zwolennikiem spania na ziemi. Hamak owszem, ale do relaksu, pobujania się, przeczytania książki czy wypicia piwka w upalny dzień. Wiosną w moje ręce wpadł produkt w sam raz dla glebiarzy. Mały, lekki hamak, który nie obciąża plecaka a jest idealny do siedzenia. Czym różni się od innych zwykłych bujadeł? Otóż jest bardzo mały. Po spakowaniu zmieści się w każdym plecaku i jest też tak mały, że nikt o normalnym wzroście się w nim nie wyśpi. Czyli opcja typowo do relaksu nie biwakowania. 



Wymiary 2,7 m na 1,2 metra to zdecydowanie za mało, o ile długość jest jeszcze najmniejszym problemem, to szerokość jest strasznie ograniczająca możliwość snu, natomiast samo bwiszenie, siedzenie i relax jest w elfym wyjątkowo przyjemne, jadąc na przejażdżkę rowerową, nie miałem problemu zmieścić hamaka razem z zawieszeniem w nerce! Do tego waga 150 g, czyli niewiele więcej niż tabliczka czekolady.  



W trakcie testów podstawowej wersji firma Leleka wypuściła rozmiar XL o parametrach umożliwiających spanie i dalej przy super wadze 200 gramów! 

Największym plusem hamaka jest materiał, który nie dość, że jest lekki, to jest bardzo transparenty. Leżąc, można patrzeć na otaczający świat.  Świetna opcja, gdy trzeba przypilnować dzieci, psa czy po prostu lubimy obserwować otoczenie bez przerwy.




Dużym zaskoczeniem było dla mnie zawieszenie, dwa troki z przelotką z haczykiem. Dość liche niebudzące zaufania i z początku wymagające nieco zastanowienia przed rozwieszeniem okazały się naprawdę świetne. Widać, że zawieszenie jest inspirowane systemem od australijskiej marki Sea to Summit i działa podobnie. Jest szybkie, wygodne i po ogarnięciu łatwe w montażu. Niestety taśmy są na tyle krótkie, że większe drzewa są poza zasięgiem. Do wspomnianej wagi 150 gramów należy doliczyć kolejne 150 gramów zawieszenia.




Jakość wykonania jest na naprawdę dobrym poziomie, zważywszy, że hamak był szyty tuż po wycofaniu się wojsk orków (ruskich) spod kijowa, nie ma się tu do czego przyczepić. Szwy mocne, starannie wykonane, taśmy trzymają, materiał się nie siepie. Jest dobrze, małą wadą jest jedynie specyfika materiału, jest on bardzo ciągnący. Siadając czuć jak się rozciąga, nie jest to wielka wada, ale sprawia dziwne wrażenia. 

Mimo cieńkiego, super lekkiego materiału hamak ELFY jest bardzo wytrzymały, normalne użytkowanie to dla niego pestka. Rozwiesiłem go podczas jednych warsztatów, gdzie skakały i wisiały na nim dzieci po kilka naraz i nic mu się nie stało.  


To do czego można mieć uwagi to, to rozciąganie, mały wymiar (problem już rozwiązany wersją xl) i wysoka cena. Ale za to część ze sprzedaży idzie na wsparcie działań wojennych.

Czy warto wyposażyć się w produkt Leleki? Myślę, że są naprawdę godne uwagi, ale trzeba patrzeć na wymiary by się nie zdziwić.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...