Akcja trwała dwa dni sobotę i niedzielę. Pierwszego dnia przeszliśmy 15km po trasie nie istniejącej już linii kolejowej. W czasie wędrówki było co nieco o sprzęcie,nawigacji i kilku innych aspektach outdooru czy jak kto woli survivalu. Na półmetku było ognisko i kiełbaski nad jeziorem,piździło strasznie ale widoki i trzy bieliki wygrodziły wszystkie męczarnie. Dalej po napełnieniu zbiorników ruszyliśmy do miejsca właściwego szkolenia., czyli do zielonej szkoły czy jakoś tak. Tam pogadanka o EDC,sprzęcie survivalowym,psychologi przetrwania. Było co nieco o spływie Wisłą i po kolacji obejrzeliśmy najgorszy film na świecie SURVIVALIST ( doczeka się osobnego posta, bo takiego G.. nigdy nie widziałem ;) ) na drugi dzień z rana super śniadanko. Warsztaty fotograficzne i co nieco o dzikiej kuchni. Potem obiad i każdy w swoją stronę. I tak też by było na tyle jeśli chodzi o FERIE Z SURVIVALEM BY: prepersi walka o przetrwanie.
A już na dniach relacje i filmy z foto-łowów.
A tu łapcie fotki ze szkolenia :)
Komentarze
Prześlij komentarz