N ic nie zapewnia nam większego klimatu niż naturalne światło płomienia. Jednak nie zawsze da się doświetlać ogniskiem, chociażby w namiocie, ale już światłem świeczek można. Więc dziś o małej przenośnej lampce, pozwalającej na bezpieczne oświetlanie i po części dogrzewanie obozowiska. Do wykonania lampki potrzebna jest metalowa puszka z denkiem na zawiasie, może być po jakichś cukierkach lub kupiona specjalnie do tego. Niestety na naszym rynku ciężko o takie pojemniki, więc większość z nas jest skazana na pójście do sklepu ze wszystkim po 5 zł albo do innego z różnymi pierdołami. Potrzebny jest jeszcze kawałek blaszki, łuska i śrubka z nakrętką oraz mała wiertarka. Krok pierwszy to zrobić otwór w puszce i blaszce. Następnie łuskę (zużytą) rozczłonkowujemy tak, by pozbyć się plastiku i zostawiamy samą metalową część. Wiercimy otwór w miejscu, gdzie jest spłonka tak, by przez niego przeszła śrubka. Przekładamy przez wszystkie otwory śrubkę i spasowawszy tak, by możliwe było pł
Blog o wszelkich aktywnościach outdoorowych. O przyrodzie, bushcrafcie i survivalu. O fotografii słów kilka, a ujęć jak najwięcej! Relacje, recenzje, testy, spotkania, szkolenia. Zapraszamy do lektury!