L isy to spryciarze. Nie bez powodu mówi się lisek chytrusek, a nie jeden rudzielec przez swoją zachłanność skończył ze śrutem w zadku. Dziś historia takiego jednego lisa z Chalina, małej wsi w Wielkopolsce, nieopodal Puszczy Noteckiej. Dawno temu był tu lis, co to był niezwykle łakomy. Każdego dnia zwijał jajka, kurczaki, kury i inne zwierzęta gospodarskie. W pewnym momencie to jakby już hurtem zabierał jedzenie na handel. Mieszkańcy mieli go dość, zasadzali się, straszyli, wzmacniali kurniki, zakładali wnyki, pułapki. Ale lis się nie dawał i robił dalej swoje. Po dłuższym czasie w końcu mieszkańcy chwycili za dubeltówki i na łowy poszli, trochę trwało zanim lis się napatoczył. Ale w końcu ubili rudzielca. Większość historii by się tu skończyła, przeciwnik zlikwidowany, kury mogą dziobać spokojnie i wszyscy szczęśliwi. Nie tutaj. Mieszkańcy Chalina tak byli ......... na lisa, że skończył o tak: Postanowili go wypchać i dać mu w łapę tackę, na którą ma przyjmować pieniądze i ...
Blog o wszelkich aktywnościach outdoorowych. O przyrodzie, bushcrafcie i survivalu. O fotografii słów kilka, a ujęć jak najwięcej! Relacje, recenzje, testy, spotkania, szkolenia. Zapraszamy do lektury!