Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Program pilotażowy udostępnienia lasu dla turystów, bushcrafterów.

Dziś jest wielki dzień! Gdyż to właśnie dziś rusza program pilotażowy Lasów Państwowych umożliwiający biwakowanie!




Tak od dziś można na legalu spać w lesie. Na razie jeszcze nie wszędzie, jedynie na obszarach wyznaczonych przez LP.  Obszary te zostały wytyczone w Leśnych Kompleksach Promocyjnych, na szczęście sprawa jest rozwojowa, więc jeśli pilotaż się uda, a ludzie - czyli my - uszanujemy dobrą wolę LP i przyrodę, jest szansa na rozwój akcji na całą Polskę i powstanie polskiego odpowiednika skandynawskiego prawa do biwakowania.



My mamy to szczęście, że w niedalekiej okolicy jest kilka obszarów objętych pilotażem :) Co więcej niedługo będę miał okazję spotkać się z  RDLP Poznań i rozmawiać o projekcie.

By sprawdzić, gdzie są obszary udostępnione do biwakowania należy wejść na stronę https://www.bdl.lasy.gov.pl/portal/mapy?fbclid=IwAR0_7Ia1SvDctKcERPyCBvVy4AEQ1eNwl8Sl60z2awg7FKfla52xmPxEZQw

Lub w aplikacji Bank Danych o Lasach.

Kolejnym krokiem jest wybranie map BDL i  warstwy - mapy zagospodarowania turystycznego. Wtedy zobaczymy miejsca ogniskowe, wiaty itd. oraz obszary biwakowe (zaznaczone na pomarańczowo) Można też wybrać samą warstwę OBSZARY PILOTAŻOWE BUSHCRAFT I SURVIVAL, pozwoli to na łatwiejsze i szybsze znalezienie miejsc.

Kolejnym krokiem jest spakowanie się i ruszenie w teren ;) Warto przed wyjazdem wysłać maila do  Nadleśnictwa z informacją o planowanym biwaku. I spokojnie nie jest to sposób na inwigilację, a ma pomóc w prowadzeniu statystyk w celu rozwoju projektu.

Na sam koniec pamiętajmy o kilku zasadach:

  • Dbaj o przyrodę.
  • Biwakuj rozsądnie nie niszcz poszycia, drzew, krzewów itd.
  • Nie palimy ognisk poza miejscami wyznaczonymi.
  • Zabieramy śmieci ze sobą
  • Sprawy fizjologiczne maskujemy i ukrywamy.
  • Psa zabieraj na biwak ale trzymaj go zawsze na smyczy.
  • Biwakujemy w małych grupach (4 osoby) max 2 noce w jednym miejscu.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Palnik spirytusowy - czy warto?

P alnik spirytusowy, niektórzy go kochają, inni nienawidzą, a jeszcze inni mają na niego zwis. Ale pytanie brzmi: czy on faktycznie ma sens? Z jednej strony łatwość dostępu do paliwa - w końcu każdy menel ma dyktę przy sobie - tanio i łatwo. Niska cena kuchenki też nie jest bez znaczenia - tandetnego milteca kupimy już za 15 zł, a porządnie zrobioną, wielką i dość ciężką, ale i z charakterem, szwedzkiej armii dorwiemy już za 25 zł. Do tego małe rozmiary, można pomyśleć, że kuchenka idealna - niestety prawda jest inna.  Owszem, na początek przygody z lasem spoko opcja, tania i na zrobienie herbaty starczy, ale ma jedną wadę, potrafi buchać niekontrolowanym płomieniem i może spowodować pożar. Poniżej macie palnik milteca - najgorsza z najgorszych firm -  i od razu widać największy mankament tych kuchenek, problem z ustawieniem kubka. Niby można postawić od tak, ale zazwyczaj płomień gaśnie lub kubek się przewraca i dupa z gotowania. Więc przymusowe jest postawienie garnka na j...

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpl...