Maj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np. młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła. Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode
jasno-zielone pędy.
Do przygotowania tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca. Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobierać od 10/20 garści z jednego świerka). Ja wykorzystałem ok.9 większych lub mniejszych drzew.
Następnym krokiem jest posiekanie pędów na najdrobniejsze możliwe do uzyskania kawałki, wrzucenie do garnka dolanie odrobiny wody i dodanie cukru wedle uznania. Ja niestety przesadziłem i dodałem go za dużo i smarowidło było strasznie słodkie ale zjadliwe. Gdy już mamy wszystko w garnku należy wszystko gotować 1 godzinę mieszając co jakiś czas by się nie przypaliło.
Gdy już uznałem że starczy, poczekałem aż ostygnie i spróbowałem. Zielona papka czyli smarowidło była całkiem smaczna jednak trochę za słodka, ale syrop był naprawę smaczny smakował prawie jak miód.
Świerkowe smarowidło można jeść zarówna samo jak i na chlebie a syrop wykorzystać jak miód czy jako polewę do np.naleśników. Jeśli jest możliwość zrobienia sobie zapasu tego specyfiku na zimę to naprawdę warto.
jasno-zielone pędy.
Do przygotowania tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca. Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobierać od 10/20 garści z jednego świerka). Ja wykorzystałem ok.9 większych lub mniejszych drzew.
Następnym krokiem jest posiekanie pędów na najdrobniejsze możliwe do uzyskania kawałki, wrzucenie do garnka dolanie odrobiny wody i dodanie cukru wedle uznania. Ja niestety przesadziłem i dodałem go za dużo i smarowidło było strasznie słodkie ale zjadliwe. Gdy już mamy wszystko w garnku należy wszystko gotować 1 godzinę mieszając co jakiś czas by się nie przypaliło.
Gdy już uznałem że starczy, poczekałem aż ostygnie i spróbowałem. Zielona papka czyli smarowidło była całkiem smaczna jednak trochę za słodka, ale syrop był naprawę smaczny smakował prawie jak miód.
Świerkowe smarowidło można jeść zarówna samo jak i na chlebie a syrop wykorzystać jak miód czy jako polewę do np.naleśników. Jeśli jest możliwość zrobienia sobie zapasu tego specyfiku na zimę to naprawdę warto.
ZDECYDOWANIE ZA DUŻO CUKRU! |
Dodaj napis |
nie rozumiem jak mam uzyskać miód nigdzie nie znalazła dokładnego opisu może pan mi wyjaśnić Anita
OdpowiedzUsuńChodzi oto,że powstały syrop jest na tyle gesty,że wygląda jak miód. I ma podobną konsystencję i smak.
UsuńMiód uzyskuje się podczas gotowania-cukier i pędy puszczają soki i w ten sposób powstaje miodo-podobny syrop.