Mielone inaczej to alternatywa dla surowego mięsa jak i liofilizowanej żywności. Zarówno ja jak i wielu innych ludzi lasu bardzo lubi korzystać z żywości odwodnionej, która dłużej pozostaje świeża, jest lekka. Jednak jest dość spora wada cena, najtaniej 20zł. I tu właśnie odkrywa się największa zaleta mielonego inaczej. Jeśli odpowiednio się je przygotuje to przedłuża się żywotność pokarmu który jest smaczny ale i tani.
Najlepiej do produkcji takiego pokarmu użyć mielonej wołowiny, ale to zależy od osobistych preferencji. Jeśli ktoś ma np. okazje wykorzystać dziczyznę też wyjdzie z tego smaczny posiłek, tyle,że trzeba je najpierw przepuścić przez maszynkę do mięsa. Dobrze gdy nie jest ono za tłuste ponieważ takie trudniej odwodnić. Następnie należy wyrzucić je na patelnie i smażyć. Najlepiej nie dodawać żadnych tłuszczy ale można dodać np. trochę masła, jednak wtedy proces odwadniania trwa trochę dłużej. Ewentualne przyprawy które dodajemy do mięsa są według osobistych preferencji.
Gdy już uznamy, że mięso puściło "soki" należy je odlać. Po odlaniu można ponowić podsmażenie i jeśli mięso znowu puściło "soki" znowu odlewamy.
Po takim procesie mięso wysypujemy na papier(warto pod papier położyć gazety mniej sprzątania później)
i zostawiamy do przeschnięcia. Po kilku godzinach mięso jest gotowe.
Ja zazwyczaj przygotowuję Mielone w przeddzień wyjazdu. Najlepiej przewozić je w plastikowej butelce z dużym otworem który ułatwi nam nasypywanie oraz wysypywanie mięsa.
Najlepiej do Mielonego pasuje kuskus z dowolnym sosem(najlepiej myśliwskim). Gdy już gotujemy strawę w terenie możemy zrobić to na dwa sposoby:
Pierwszy sposób to w osobnym naczyniu zagotować wodę do kuskusu, w osobnym zrobić sos i w osobnym podgrzać mięso(warto dodać masło/smalec) Ta metoda jest dość uciążliwa bo potrzebujemy wielu naczyń i będzie dużo do zmywania.
Druga metoda jest dużo bardziej ekonomiczna potrzebny jest jeden dość spory garnek w którym najpierw robimy sos, po zagotowaniu sosu dosypujemy kuskus ciągle mieszając a na sam koniec wsypujemy mięso. Mieszamy jeszcze kilka minut i możemy cieszyć się pożywnym i smacznym jedzonkiem.
Cały płyn wylewamy |
Gdy już uznamy, że mięso puściło "soki" należy je odlać. Po odlaniu można ponowić podsmażenie i jeśli mięso znowu puściło "soki" znowu odlewamy.
Po takim procesie mięso wysypujemy na papier(warto pod papier położyć gazety mniej sprzątania później)
i zostawiamy do przeschnięcia. Po kilku godzinach mięso jest gotowe.
Ja zazwyczaj przygotowuję Mielone w przeddzień wyjazdu. Najlepiej przewozić je w plastikowej butelce z dużym otworem który ułatwi nam nasypywanie oraz wysypywanie mięsa.
Najlepiej do Mielonego pasuje kuskus z dowolnym sosem(najlepiej myśliwskim). Gdy już gotujemy strawę w terenie możemy zrobić to na dwa sposoby:
Pierwszy sposób to w osobnym naczyniu zagotować wodę do kuskusu, w osobnym zrobić sos i w osobnym podgrzać mięso(warto dodać masło/smalec) Ta metoda jest dość uciążliwa bo potrzebujemy wielu naczyń i będzie dużo do zmywania.
Druga metoda jest dużo bardziej ekonomiczna potrzebny jest jeden dość spory garnek w którym najpierw robimy sos, po zagotowaniu sosu dosypujemy kuskus ciągle mieszając a na sam koniec wsypujemy mięso. Mieszamy jeszcze kilka minut i możemy cieszyć się pożywnym i smacznym jedzonkiem.
Komentarze
Prześlij komentarz