Nadmanganian potasu, rzecz niezwykle przydatna w sytuacji survivalowej i nie tylko. Podstawowym zastosowaniem jest oczyszczanie ran, odkażaniem skóry itd. Dlatego często jest on elementem apteczki. Ponadto można go wykorzystać do oczyszczania wody .
Zasada jest taka, że w przypadku używania nadmanganianu do oczyszczania ran, przemywania skóry itd., trzeba wrzucić od kilku do kilkunastu kryształków do szklanki z wodą, tak by zabarwiła się na purpurowo.
Natomiast gdy chcemy odkazić wodę wsypujemy tylko trochę by woda lekko się zabarwiła na różowo. Należy uważać, by nie przegiąć ze stężeniem, bo może być to szkodliwe dla organizmu.
Woda oczyszczana w ten sposób powinna odstać od 30 do 60 minut.
Rany i woda to jedno z zastosowań ale nadmanganian potrafi pomóc również w rozpaleniu ogniska. I tu mamy do wykorzystania dwie metody.
Pierwsza to wymieszanie nadmanganianu potasu z cukrem w stosunku 1:1. Po wymieszaniu, mocno dociska się proszek i trze. Można do tego użyć wszystkiego, osobiście lubię trzeć kawałkiem kory brzozowej. Wygodnie jest też wziąć kłodę i wyciąć rowek, wsypać w niego mieszankę i trzeć zaoblonym patykiem. Chwila pracy i dochodzi do reakcji chemicznej i mamy ogień.
Należy opamiętać, by nie przechowywać zmieszanego cukru z nadmanganianem w jednym pojemniku. Bo może dojść do zapłonu w naszym plecaku :P
Inną metodą na rozpalenie ognia to usypanie małej kupki nadmanganianu i zakroplenie na nią gliceryny. W chwilę otrzymujemy płomień.
Przy stosowaniu obu metod należy pamiętać by mieć przygotowane, coś co odpalimy od zaistniałej reakcji, jest ona gwałtowna, więc nie ma czasu do stracenia.
Komentarze
Prześlij komentarz