Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Leniwe bujanie, czyli zestaw hamakowy od LENIWCA

 Większość z Was wie, że jesteśmy zwolennikami spania na glebie, ale czasem lubimy się leniwie pobujać. Dlatego też miniony sezon zimowy spędziliśmy otuleni w zestaw hamakowy od Leniwiec-hamaki.pl.


Zestaw składa się z 2 elementów: hamaka, który ma mega ciekawe i zaskakujące rozwiązanie i podpinki. Zacznijmy od elementu zapewniającego ciepło. Podpinka hamakowa w wersji lite wypełniona syntetycznym puchem, a konkretnie Climashield Apex 3.0 o gramaturze 102g/m2 - syntetyczne wypełnienie rurkowe, które bardzo dobrze zastępuje puch i ma następujące właściwości:

  •  Jest odporne na wilgoć. Nawet gdy zmoknie, dość sprawnie schnie i, co najważniejsze, dalej   izoluje.
  •  Jest dość lekkie, nie ma takich parametrów jak puch, ale niewiele gorsze.
  • Jest odporne na zgniatanie, długie przechowywanie itd. Włókna nie ulegają połamaniu. Lepiej znosi kompresje niż puch (ale i tak zalecam przechowywać w domu rozprężone).
  • Łatwiejsze w pielęgnacji, pranie nie jest tak stresujące jak przy puchu. Climashield nie ulega przemieszczeniu i zbryleniu podczas czyszczenia.
  • Odporne na rozciąganie, wielokrotne rozkładanie i zwijanie nie powoduje degradacji materiału.
  • Ma świetny stosunek wagi do termiki - jak na syntetyczne ocieplenie ;)







 Według producenta ocieplacz zapewnia komfort w temperaturach w okolicach 0*C. I faktycznie tak jest, w -2/+2 stopniach mamy pełen komfort. Przy temperaturach nieco niższych też jest dość znośnie. Używając odpowiedniego śpiwora, bezpiecznie i dość wygodnie można spędzić noc w temperaturze nawet -5*C. W niższych robi się już zdecydowanie mniej przyjemnie, warto wtedy dołożyć dodatkową karimatę dla izolacji. 

Materiał z jakiego wykonano underquilt charakteryzuje się wysoką odpornością na wilgoć i wiatr. Śpiąc w niskich temperaturach, nie czujemy najmniejszego podmuchu wiatru, jesteśmy cali dobrze otuleni jak pod kołderką. 





Wymiary podpinki to 140x200 cm. Podpinka otula praktycznie całego człowieka. Kiedy źle się ułożyłem, to trochę podwiewało po nogach lub głowie, natomiast szerokość pokrywa praktycznie cały hamak i świetnie dogrzewa. Jak już jesteśmy przy gabarytach, warto wspomnieć o tym, ile zajmuje miejsca po zwinięciu. Otóż nie jest źle jak na dość grubą i syntetyczną ocieplinę. Bez jakiejkolwiek kompresji zajmuje koło 4 l, co według mnie jest niezłym wynikiem. Natomiast waga to nieco ponad 700 gramów.


System podwieszenia jest właściwie jedyną wadą. Nie jest zły, ale zanim go rozgryziemy i nauczymy się dobrze wieszać, potrzebne jest kilka biwaków. Ale da się to rozkminić ;) Przydałaby się rysunkowa instrukcja, jak prawidłowo podwiesić. Według mnie najlepiej działa, gdy hamak ma cięciwę, bez niej troszkę za bardzo zwisa. Jako zawieszenie wykorzystany jest shockcord, dzięki czemu kiedy kręcimy się w nocy, podpinka pracuje razem z nami. Dla ułatwienia montażu zastosowano klipsy i haczyki (widać je na poniższych zdjęciach).





Podpinka Leniwca jest naprawdę godna uwagi - najwyższej klasy materiały, których używają czołowi producenci sprzętu turystycznego! Samo wykonanie jest też pierwsza klasa, idealne szwy i brak jakichkolwiek wystających nitek itd. Co wcale nie jest normą, nawet wśród produktów topowych producentów. 

Czas najwyższy przejść do głównego bujadła. Hamak to prototypowy model Knatty Mod z dość innowacyjnym rozwiązaniem. Przy końcach po przekątnej wszyto gumki. Materiał, w przeciwieństwie do innych modeli dostępnych na rynku, nie ma całej krawędzi napiętej. Leżąc, nie ma uczucia napiętej struny. Krawędź hamaka miło ugina się i pracuje pod głową i stopami. Komfort spania jest na najwyższym poziomie. Mała rzecz, jak kilkanaście centymetrów gumki, potrafi wiele zmienić. Poza tym rozwiązaniem na wygodę wpływa rozmiar bujadła. Jest dłuższy niż większość innych dostępnych modeli. Ma 330 cm, dzięki czemu nawet ktoś wysoki jak ja będzie mógł się wyspać i wiercić. Ważna jest też wygoda użytkowania. W zestawie do wieszania dostałem taśmy, prosty sposób na zawieszenie Kotty Mod między drzewami. Na początek wystarczy, jednak po kilku biwakach zamieniłem fabryczne taśmy na whoopieslings i cięciwę dla jeszcze szybszej i łatwiejszej obsługi.



Hamak wykonany jest z jednego kawałka materiału o szerokości 150 cm, wzmocniony ściegiem wzór plastra miodu. Taki zabieg sprawia, że nawet w przypadku przecięcia materiału dziura nie będzie się powiększała, co pozwala mieć spokojną głowę podczas biwaku.



Przemyślany projekt, świetne materiały i bardzo dobre wykonanie sprawia, że  Kotty Mod, który dopiero wejdzie do sprzedaży, jest świetną opcją do biwakowego, ale i rekreacyjnego niedzielnego bujania w leśnych ostępach. 









Komentarze

  1. Materiał już dawno używam w innym modelu innego producenta. Faktycznie wytrzymałość i wygoda na jednym z najwyższych poziomów. Czekam teraz na hamak od Leniwca aby mieć porównanie zwłaszcza że w moim przypadku faktycznie zwracam uwagę na szwy i jakość wykończenia.
    Jeśli przyjdzie od Leniwca ( za około 2 tygodnie) to nie omieszkam dać znać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Tak na szybkości

B yła mała przerwa w nadawaniu bo był wyjazd  w bory gdzie robiliśmy sporo materiału na bloga i YT - ale już nadrabiamy i ogarniamy co trza i będziemy działać. Na dniach więcej fotek,relacji testów no i długo oczekiwany buszmen na tropie ;) A dziś tak na szybkości kilka fotek z planu zdjęciowego

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpl...