S podnie w buszu rzecz ważna. Raz, że chronią przed warunkami atmosferycznymi, dwa - urazami mechanicznymi, no i co ważne są pancerzem w walce z krwiożerczymi kleszczami. No i często są dopełnieniem plecaka, bo to co nam się do wora nie zmieściło upychamy po kieszeniach. Wbrew pozorom dobranie odpowiednich spodni do leśnych łazęg nie jest takie proste, wybór mamy duży. Począwszy od wszelkich około-wojskowych produktów, demobil, ciężko mi znaleźć spodnie które spełniają moje wymagania, ale są spoko - bo tanie, jakieś militarne produkty, tu różnie bywa z jakością, a jakość idzie w parze z wysoką ceną, ale mają dalej taką wadę, że są wojskowe, osobiście nie przepadam za ciuchami w ciapki, które sprawiają, że wyglądamy jak komandos. Nie da się ukryć, że niektóre z tej rodzinki robią robotę. Dalej mamy spodnie typowo outdoorowe i tu zawsze ja się spełniałem, super materiały, niska waga, wytrzymałość, fajny, niewojskowy wygląd, ale tu już cena jest zaporowa często. Jest jeszcze jeden ...
Blog o wszelkich aktywnościach outdoorowych. O przyrodzie, bushcrafcie i survivalu. O fotografii słów kilka, a ujęć jak najwięcej! Relacje, recenzje, testy, spotkania, szkolenia. Zapraszamy do lektury!