Przychodzi taki okres w roku gdzie w hamaku przestaje być miło i przyjemnie a zaczyna ciągnąć od spodu i wyspanie się graniczy z cudem. Sposobów na poradzenie sobie z tym problemem jest wiele. Popularny mit głosi, że starczy wziąć cieplejszy śpiwór. Wydaje się to sensownym rozwiązaniem, robi się zimno, to bierzemy coś grubszego i gitara. Jednak leżąc w hamaku, ugniatamy ocieplinę i faktycznie może być nam nieco cieplej w grubszym śpiworze, ale to i tak nie pomoże przy biwakach w okolicach 5 stopni i mniej, z powodu wspomnianego już ściśnięcia izolacji. Jest nam dalej zimno dlatego, nie grzeje nas pianka, wata, czy puch, a powietrze w nich uwięzione. Gdy izolator jest ściśnięty to nie ma tam za wiele powietrza i zaczyna się robić nieprzyjemnie.
By zapewnić sobie komfort w chłodniejszych warunkach potrzebujemy stałej izolacji od spodu, nie dość, że przez materiał hamaka ucieka ciepło to jeszcze zawiewa od spodu i jest po prostu niefajnie. Najtańszą ale i najmniej wygodną opcją jest karimata, sztywne to i przesuwa się po całym hamaku, nie polecam, ale jak to mówią lepsze to niż nic. Droższym i znacznie wygodniejszym rozwiązaniem jest materac, lepiej dopasowuje się do kształtu hamaka, ponadto są modele przystosowane do użytku typowo w hamaku, mają trochę inny kształt (dodane "skrzydełka") dzięki czemu nic się nie przesuwa, a izoluje tak jak trzeba. Natomiast najwygodniejszą opcją na ciepło i komfort jest underquilt, podpinka, otul itd. Nazw jest wiele, produktów też, ale z grubsza wszystkie działają na podobnej zasadzie, różnią się między sobą detalami w sposobie wieszania, materiałami itd.
Podpinka to taki jakby śpiwór lub jak kto woli koc z izolacją (puch lub syntetyk) i jak sama nazwa wskazuje jest podwieszana/podpinana pod hamakiem, dzięki czemu zastosowane wypełnienie nie jest ściśnięte i może wydajnie izolować śpiącego, dodatkowo też chroni przed wiatrem. Podczas moich kontaktów z hamakami miałem okazję macać wiele różnych podpinek, a kilka wariantów przetestować.
Między innymi używałem Swagmanrolla helikontexu, bardzo ciekawy produkt, który niestety ma swoje wady. A wynikają one z tego, że jak coś jest do wszystkiego, to w każdym zastosowaniu gdzieś tam coś nie do końca działa. Izoluje naprawdę spoko, w końcu jest wypełniony świetnym climashieldem, upierdliwe natomiast jest jego montowanie, ale trochę praktyki i idzie się z tym uporać. Niestety Swagmanroll to dość spory gabaryt, a ja wolę minimalizować wielkość bagażu, więc w tym zastosowaniu jednak się nie polubiliśmy.
Materiał zastosowany do stworzenia podpinki jest przyjemny w dotyku, co ma duże znaczenie, gdy underquilta używamy jako koca do siedzenia przy ognisku, czy na kempingu. Podpinka to nie jedyne zastosowanie Batilo Varmo sprawdza się również jako koc podczas siedzenia w bezruchu, przy namiocie, czy dodatkowa izolacja podłogi w namiocie w chłodniejsze noce. Zastosowany materiał zapewnia nam miłe odczucia i komfort, ale jest to też okupione nieco wyższą wagą i gabarytem. Można by użyć dużo lżejszego, cieńszego materiału, który już nie jest taki miły i przyjemny, jednak nie można mieć wszystkiego ;)
Trzeba pamiętać, że Leśny Ludzik nie jest marką ultralight, to dobre i ale nieco cięższe produkty w przystępnych cenach, a nie demony lekkości i outdooru. Mimo wszystko podpinka wraz z linkami mieści się w pokrowcu wielkości 2 litrowej butelki i waży około 650g. Co dla mnie jest całkiem dobrym wynikiem. Więc hamakersa amatora zadowala w 100%. Zapewne jakbym więcej korzystał podczas biwaków z hamakowania to zainwestowałbym jednak w coś z puchu i na lżejszych materiałach, dla zmniejszenia gabarytu i wagi.
Jak już wspomniałem o linkach to warto chwilę się nad nimi pochylić, bo robią robotę. Jako biwakowy oportunista wymagam od sprzętu by był łatwy, szybki i przyjemny w użytkowaniu. I tak jak nie wyobrażam sobie rozwieszania hamaka na zwykłych sznurkach (wolę whopie) tak podstawą jest by podpinka ładnie i szybko dała się zamontować. Tu system jest bardzo intuicyjny w obsłudze. Na końcach hamaka montuje się kawałek elastycznej linki z pętelką, dosłownie z 10 centymetrów, lub pomijamy to i wieszamy na cięciwie. Przez pętlę na shockcordzie, lub nad cięciwą przeciągamy linkę od underquilta i za pomocą klamry z regulatorem napinamy wedle uznania i już. Szybko łatwo i przyjemnie.
- przystępna cena
- dobra kompresja
- całkiem przyzwoita waga około 650g
- porządne wykonanie
- polski produkt
Komentarze
Prześlij komentarz