Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Gura Humora

Będąc w Bukowinie, obowiązkowym punktem na trasie jest monastyr zlokalizowany w miejscowości Gura Humora. Czyż nazwa nie jest dziwnie polska? Mimo że brzmi dla nas znajomo, to w rzeczywistości swoją nazwę ma z języka węgierskiego. Monastyr leży nad rzeką Humora, co znaczy bystra woda.






Prawosławny klasztor swoje początki miał już w XIV/XV wieku, jednak obecny budynek został wzniesiony dopiero w 1530 roku. Ciekawostką jest, że ten, jak i kilka innych okolicznych monastyrów, cechują dość dobrze zachowane zewnętrzne polichromie! W naszym kraju nie spotkałem się z czymś takim, a w rejonie Bukowiny jest to dość normalne. 


Obrazy widniejące na ścianach kościoła zaskakują stanem zachowania i nasyceniem barw. Mimo setek lat widać dość dokładnie historie z życia świętych przedstawione w typowo ikoniczny sposób będący rozwinięciem tradycyjnego mołdawskiego malarstwa. Mniej więcej wiek po wzniesieniu monastyru zostały wybudowane mury obronne, które z czasem zostały rozebrane. Dziś została po nich jedynie wieża warowna pełniąca obecnie rolę dzwonnicy. W 1993 roku wpisano klasztor na listę UNESCO.

Nas w tym miejscu urzekła najbardziej kolorystyka i typowy klimat dla świątyń południowego wschodu. Piękne freski od zewnętrznej strony, widać na nich miniony czas, chociażby przez wpisy "wandali" sprzed np. 200 lat ;) Tak, tak, już 200 lat temu ludzie ryli swoje imiona na tych murach, do tego surowy klimat nie ułatwia utrzymania fresków, więc jeśli chcecie je zobaczyć, śpieszcie się ;) 

Wnętrze, jak nie trudno się domyślić, jest zachowane w dużo lepszej kondycji. Tam to dopiero odbywa się koncert barw i kolorów. Intensywne freski, piękne ikony i złoto. Można odczuć przepych i wstręt, ale mimo kipiącego bogactwa, jest tu jakiś smak, którego brakuje kościołom w Polsce, zwłaszcza np. w Licheniu :P

Dla zbieraczy pamiątek istotne będzie, to że można nabyć regionalną sztukę, pisanki i ikony, zwłaszcza te malowane na szkle, charakterystyczne dla tego rejonu. Suweniry są w dostępne w dość przyzwoitych pieniądzach.





INFORMACJE PRAKTYCZNE:

Bilety są selektywnie sprzedawane przez zakonnice. Jak akurat siedzi przy wejściu to sprzedaje, jak nie to...

Robienie zdjęć jest dość śliskie, do mnie nikt się nie przyczepił, ale słyszałem jak kilku osobom zwracano uwagę. Pamiętajcie o tym by wyłączyć flesza.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...