Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wiewiórka Ruda

Święta z zającem się skończyły, to dziś lajtowy wpis o innym sympatycznym stworku, jakim jest wiewiórka. Chyba nie ma osoby, która na hasło wiewiórka się nie uśmiechnęła czy też nie wiedziała o czym mowa. Pospolity gryzoń, którego z łatwością  można spotkać praktycznie w każdym parku, skwerku zieleni


Wiewiórki pospolite są rude z góry, mają białą szyję oraz podbrzusze, uszy zakończone pędzelkami, jednak najbardziej charakterystyczną częścią jest puszysty rudy ogon, który w czasie biegania i skakania po gałęziach ułatwia kontrolę nad lotem. Samo ciało wiewiórki to około 20-30 cm, a to tylko długość korpusu bez ogona, który mierzy około 25 cm.
Taka rudzinka w ciągu roku potrafi odchować nawet trzy mioty małych (średnio w miocie +/- 7 małych). Po ciąży trwającej około 40 dni matka zajmuje się młodymi przez około 8 tygodni, w tym czasie uczy je życia ;)


Głównym żarełkiem wiewiórek są różnego rodzaju roślinki, nasionka, orzeszki, ale i grzyby, nie pogardzą też jakimiś robakami. Z racji diety wiewiórki zaliczają się zarówno do drapieżników 1 jak i 2 rzędu.


A gdzie taka wiewiórka mieszka, gdzie ma swój domek? 
Pokutuje przekonanie, że gryzonie te żyją w dziuplach. Owszem w okresie zimowym zamieszkują dziuple, gdyż drewno świetnie zabezpiecza je przed mrozem i złą pogodą. Jednak głównie dziuple wykorzystują na magazyny orzeszków, które uwielbiają.
Bardzo często wiewióry korzystają z cywilizowanych udogodnień jakimi są budki lęgowe, fajne, przestrzenne i darmowe M4. Typowym i wręcz podstawowym i naturalnym domkiem dla nadrzewnych gryzoni są gniazda. Samiec wraz z samicą przed okresem lęgowym poświęcają się na rzecz budowy (często nawet budują kilka takich mieszkanek). Gniazda tworzą podobnie jak ptaki, jednak są one dużo bardziej komfortowe, gdyż mają materac z mchu. Cała konstrukcja jest skrupulatnie maskowana listkami i igłami w celu zniknięcia w koronie drzew. Często też wiewiórki wykorzystują już istniejące ptasie gniazda, przerabiając je pod swoje wymagania.



Tak jak wspominałem, korzystają one z kilku gniazd, jedno z nich to podstawowy domek, kolejne to spiżarnia, a następne to zapas lub zmyłka dla drapieżnika.
Takie wiewiórcze gniazdo ma kulisty kształt, wygląda nieco jak piłka z patyków, liści itd. gdzieś w koronie drzewa.


Każdy ma swoich wrogów. I wiewiórki często są zmuszane do walki z kotami domowymi (jak nazwa wskazuje domowymi, a nie leśnymi, więc pilnujta swych pupili). Natomiast z naturalnych wrogów często do gniazd próbują się dostać kuny czy też ptaki drapieżne. Największym zagrożeniem dla naszego rodzimego rudzielca jest wiewiórka szara, która przywędrowała ze Stanów, jest większa, jak nazwa wskazuje szara i po prostu zbytnio konkuruje z naszą o pokarm przez co ruda ma problemy ze zdobyciem jedzonka oraz - jak nie trudno się domyślić -, zajmuje teren rudej.
Bardzo dużo tej szarej występuje w Izerach, tam dosłownie więcej czarno-szarych niż rudych, i w miastach, osadach, i w lesie. Dowodem na to, że szara to wredota jest fakt, że wyparła praktycznie całkowicie rudą z Wielkiej Brytanii!! Oczywiście sama się tu nie dostała, została przywieziona przez głupotę ludzką.


Geniusz wiewiórek?
Jak myślicie, zwierzaki są mądre czy nie?

Ja tu nie mam zawahania i zawsze powtarzałem, że są mądrzejsze od znacznej części ludzi. A na czym polega geniusz wiewiórki? Chociażby na zdolnościach oglądu przestrzeni, dzięki któremu może błyskawicznie się poruszać w koronach drzew. Ale jest coś jeszcze lepszego, gryzonie te umieją suszyć grzyby!! Tak, dobrze czytacie, suszą grzyby, zrywają takiego grzybka, zanoszą na gałązki w okolicy gniazda i czekają aż przeschnie, gdy będzie już suchy zjadają go ze smakiem.

Ciekawostką jeszcze jest, że w Polsce występują inni krewni tej nadrzewnej rudzinki, mianowicie suseł, świstak - ale jak zapewne wiecie one stronią od drzew i krzaków, po prostu wybrały naziemny tryb życia ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...