Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Deszczówka z drzew

Człek nie wielbłąd, pić musi. A skąd w sytuacji survivalowej można zdobyć to, co najcenniejsze i niezbędne do przetrwania? Dobrym źródłem wody są drzewa, nie te gospodarskie, z leśnych plantacji, ale te stare, powyginane, nadłamane itd. Wszelkie te, które mają w sobie jakieś zagłębienia, szpary itd., w których się zbiera deszczówka. Oczywiście do tego celu równie dobrze sprawdzają się drzewa przewrócone.
Takie naturalne zbiorniki na deszczówkę to dla nas zbawienie, jednak dla drzewa to poważny uraz, gdyż drewno w tym miejscu gnije itd. Można by to porównać do gnijącej rany u człowieka.


No ale odejdźmy od gnijących wizji i wróćmy do wody. Woda z takiego miejsca jest teoretycznie czysta, zwłaszcza zaraz po jakiejś ulewie, jednakże, gdy woda dłużej zalega mogą się w niej wytwarzać i rozwijać różne niepożądane organizmy po których możemy się posrać lub co gorsza wyzionąć ducha. Dlatego dla świętego spokoju wodę z takich zbiorników najlepiej oczyścić. Można wykorzystać tabletki do odkażania, filtry itd., ale najlepiej po prostu przegotować.
Do tego potrzebne jest nam jakieś naczynie, jeśli nie mamy czegoś takiego, możemy zagotować wodę w takiej "misce" przy pomocy rozgrzanych w ognisku kamieni które wrzucamy do tego zagłębienia z wodą.

Często też dobrym zbiornikiem na deszczówkę są różne formacje skalne, które podobnie jak drzewa świetnie zbierają czystą wodę we wszelkich zagłębieniach. Niezależnie od tego czy wodę zbieramy z zagłębień drzew, czy też skał, i tak niezbędne jest jej oczyszczenie, o czym już wyżej pisałem. Takie same metody w skale, jak i w drzewie.


Można zadać sobie jeszcze pytanie jak taką wodę wydobyć z zagłębienia. O ile często da się wyciągnąć wodę kubkiem, tak jeszcze częściej są to miejsca trudno dostępne. I tu musimy wysilić naszą pomysłowość, możemy wykorzystać jakąś słomkę, rurkę itd. i zastosować zasadę naczyń połączonych. Można wykorzystać do tego celu sznurek (np. sznurówki) lub też jakiś kawałek materiału, po którym woda przesiąknie do butelki, kubka, czy co tam mamy pod ręką. Z doświadczania wiem, że takie "zbiorniczki" wody są dość popularne, dlatego jest to coś czego szczególnie powinniśmy wypatrywać poszukując w trakcie walki o przetrwanie. Oczywiście w przypadku długotrwałej suszy takie miejsca znikają, ale nawet w środku lata można znaleźć mniej lub bardziej świeżą wodę w drzewie ;)




Komentarze

  1. jakbym miała wybrać 5 osób, które by mi towarzyszyły na bezludnej wyspie, bądź w przypadku jakiegoś zagrożenia dla rodzaju ludzkiego ,jedną z nich byłbyś Ty ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne rozwiązanie i ja ogólnie jestem zdania, że samo zbieranie wody deszczowej jest niezwykle ważne. U siebie chcę jeszcze wykorzystywać fajną pompę do deszczowni https://www.dostudni.pl/pompy-do-deszczowni,b115.html która pozwoli mi na wykorzystanie właśnie wcześniej zgromadzonej wody.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...