W czoraj wieczorem wzięło mnie na filozofowanie. I tak się zacząłem zastanawiać czym jest życie. Nie myślcie,że jakiś nawiedzony jestem. Bardziej skupiłem się na tym czy życie to survival a może bushcraft albo i jedno i drugie. I tak myśląc doszedłem do wniosku,że jak najbardziej. Patrząc na obecne czasy, sytuacje na świecie i konsumpcyjny tryb życia to z pewnością tak jest. Bo czym jest survival sztuką przetrwania- a gdzie jak nie na co dzień musimy walczyć o przetrwanie w pracy,szkole, czy w innej sytuacji. A bushcraft to umiejętność sztuki życia w głuszy ale i niektóre elementy tego rzemiosła można zauważyć w życiu codziennym. Przykładów jest mnóstwo i każdy z was pewnie może wymienić niezliczoną ich ilość. Jednak w dzisiejszym społeczeństwie bardziej pasuje określenie survival. Jak wiadomo najważniejszą rzeczą w piramidzie przetrwania jest psychika-czyli chęć walki i życia. A czy w zwykłym życiu nie napotykamy barier takich samych jak podczas walki o przetrwani...