Są takie rzeczy, które z początku nie budzą sympatii, ale z czasem okazują się całkiem spoko. Tak zaczęła się moja przyjaźń z siekierą Gerbera, którą przekazał nam na testy polski dystrybutor tej marki -CRAGSPORT.
Pierwszym wrażeniem po rozpakowaniu było:
O jeżu, ale bydle, naprawdę jest to kawał konkretnego narzędzia, zdecydowanie za duża do noszenia w plecaku, ale na stały obóz, do ogrodu, na kanu, czy do auta spoko opcja. Długość to prawie 70 cm, waga 2 kg, to pozwala na duże przedsięwzięcia w obróbce drewna. Na rynku jest wiele podobnych siekier, Gerber z pozoru wygląda jak wszystkie inne, trzonek, duża głowica, ale tu się liczą detale. Rozłóżmy więc tego potwora na części.
GŁOWICA
Gerber Bushcraft Axe to siekiera wielozadaniowa, ale teoretycznie głównie rozłupująca. Głowica to kawał stalowego odlewu wtopionego głęboko w stylisko - system montażu zbliżony do fiskarsa(bo fiskars i gerber to jedna firma) Niektórzy obawiają się, że podczas pracy tak zamontowana głowica może wypaść, przerobiłem wiele podobnych konstrukcji, tą też sporo się namachałem i nie ma czego się bać. Wracając do głowicy to jej boki, czyli policzki są specyficznie wyprofilowane. U góry i dołu idą w klin, który ma ułatwić rozłupywanie nawet dużych polan, natomiast pośrodku jest wyżłobione zagłębienie, które umożliwia bardziej precyzyjną pracę z mniejszymi kawałkami drewna.
TRZONEK
To w uproszczeniu plastikowa rurka, z gumowymi elementami. Ale nie jest, to takie proste jak się wydaje, ten element został ergonomicznie ukształtowany, dzięki czemu praca jest wygodna w wielu pozycjach i płaszczyznach. Na dole trzonka umieszczono gumowe okładziny pozwalające na pewny chwyt niezależnie czy mamy suche, czy mokre ręce, oraz czy działamy w rękawicach, czy bez nich. Sam materiał to też nie jest byle co bo tworzywo zostało wzmocnione włóknem szklanym.
SKRYTKA
Gerber wykorzystał pustą przestrzeń w trzonku i stworzył mały szczelny pojemnik/skrytkę na podpałkę, zapalniczkę, na końcu tej "szufladki" został nawinięty sznurek. Spoko opcja na wykorzystanie miejsca. Kiedyś już Gerber w rękojeść swoich toporków chował piłę lub nóż.
POKROWIEC
Gerber Bushcraft Axe dostarczany jest wraz z pokrowcem umożliwiającym bezpieczne przenoszenie. Został on wykonany z grubej syntetycznej tkaniny, wzmocniony we wnętrzu plastikową wkładką. Na krawędzi zostały użyte nity, zamiast szycia dla wzmocnienia. Siekiera zabezpieczana jest rzepem.
PRAKTYKA
Tyle teorii czas na praktykę, jak się okazało, nie zawsze jest tak kolorowo.
GŁOWICA
Tu było największe zdziwienie, mimo ergonomicznego kształtu rąbała naprawdę średnio, by nie powiedzieć tragicznie. Suche sezonowane drewno było dla niej wyczynem. Na szczęście w multitoolu jest pilnik, kilkanaście minut pracy. Minimalna zmiana krawędzi tnącej i już się poprawiło. Od tego momentu rąbanie stało się przyjemnością. Niby detal, ale wybierając tego typu produkt i w tych pieniądzach oczekiwałbym należytej krawędzi tnącej od początku. Głowica ma właściwości rozłupujące i nie jest źle. Nie łupie tak jak typowe siekiery rozłupujące z szerokimi policzkami, ale jak już wejdzie, to idzie jak w masło.
TRZONEK
Tu nie spodziewałem się ani jakiegoś kosmosu, ani zawodu. I tak też jest dobry kąt, dzięki czemu praca jest przyjemna i nie męcząca, gumowe uchwyty dają pewny chwyt, a materiał, z jakiego został wykonany, przyjemnie tłumi drgania.
SKRYTKA
Największa porażka, tak naprawdę zbędny bajer, który na dodatek nie działa. Z założenia ma to być opcja na przenoszenie zapalniczki i podpałki. Dzięki czemu mamy pewny ogień niezależnie od warunków. I ma to sens, ale co z tego, jeśli to nie działa. Tak jak wyżej pisałem, szufladka ma na końcu trochę linki, co jest fajnym uzupełnieniem wyposażenia, poniżej linki w skrytce umieszczone są dwie "kieszonki" np. na zapalniczkę i podpałkę. Zapalniczka pasuje tylko BICKA, więc żadna, jaką miałem w domu tam się nie chciała zmieścić. Mogli by to zaprojektować trochę bardziej uniwersalnie. Taki sam wymiar ma druga kieszonka, tu zmieścimy sporo podpałki, lub innego towaru. Problem tkwi w tym, że producent uważa, że ta szufladka jest szczelna. Otóż ani trochę, po wrzuceniu siekiery do wody od razu zaczęły pojawiać się bąbelki powietrza, a podpałka zamokła. Więc tu totalna klapa.
POKROWIEC
Tu nie mam zastrzeżeń, dobre wykonanie, wszystko się jeszcze trzyma.
Czy warto?
Jeśli szukacie dużej fajnie wyglądającej i całkiem dobrej siekiery to jest to opcja godna uwagi, ale niczym specjalnym ten model się nie wyróżnia od innych podobnej klasy produktów dostępnych na rynku. U mnie stała się stałym wyposażeniem bagażnika
Komentarze
Prześlij komentarz