Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jacek Pałkiewicz

Chyba nie trzeba nikomu przedstawić Jacka Pałkiewicza.
Jest członkiem rzeczywistym Królewskiego Towarzystwa Geograficznego.  Jeden z najbardziej  znanych i aktywnych eksploatatorów działających obecnie.  Autor wielu wspaniałych reportaży i książek które stały się natchnieniem i dały motywacje oraz nadzieje a przede wszystkim mnóstwo praktycznych porad dla początkujących globtroterów.
Założyciel pierwszej szkoły survivalu w europie(1983r.)- która stała się wzorem do  naśladowania w wielu krajach europy i świata.
 Zarabiał  jako oficer na statkach  pod banderą panamską, pracował w kopalni złota w Ghanie, szukał diamentów w Sierra Leone.
Jego pierwszą najbardziej znaną wyprawą  było samotne przepłynięcie Atlantyku na 5m łodzi ratunkowej, bez sekstansu czy radia. Rejs ten był pierwszym tego typu w historii. Trwał 44 dni-samotnej żeglugi jako dobrowolny rozbitek.
Uczył elitarne jednostki specjalne i astronautów sztuki przetrwania w skrajnie trudnych warunkach klimatycznych.
Organizator wielu wypraw we wszystkich szerokościach geograficznych  w najbardziej niedostępne i dzikie miejsca na ziemi w poszukiwaniu plemion która niedługo mogą zniknąć lub już znikły. Przemierzył największe dżungle i pustynie, podróżując w starym dobrym stylu XIX wiecznych odkrywców, na wielbłądach, jakach, słoniach jako jeden z ostatnich jeśli nie ostatni miał okazję płynąć sampanem po Jangcy.
 Bardzo uczulony na bezpieczeństwo i zdrowie planety. Wiele razy działał na rzecz ochrony środowiska w 1996r jego międzynarodowa ekspedycja zlokalizowała źródło Amazonki tym samym ostatecznie potwierdzając gdzie rodzi się największa rzeka Świata.
To tylko niewiele z życiorysu Jacka Pałkiewicza. Na sam koniec jego wyprawy:
  • 1972: 20-dniowa piesza wędrówka przez Saharę,
  • 1975: samotne przepłynięcie Atlantyku łodzią ratunkową w 44 dni (Dakar – Georgetown),
  • 1979: Birma,
  • 1984: Amazonka,
  • 1986: Borneo,
  • 1989: dotarcie na reniferach do bieguna zimna (Syberia),
  • 1990: Namibia,
  • 1992: przejazd na słoniach przez dżunglę wietnamską,
  • 1994: górne Orinoko,
  • 1994: rzeka Mamberamo (Indonezja).
  • 1995: ekspedycja na jakach w Bhutanie,
  • 1995: przepłynięcie rzeki Jangcy na sampanie,
  • 1996: odkrycie źródła Amazonki, które zostało arbitralnie zaakceptowane przez Towarzystwo Geograficzne w Limie; pierwszeństwo tego odkrycia zostało jednak zakwestionowane przez Joego Kane'a. 10 września 2011 r. z inicjatywy Towarzystwa Geograficznego w Limie na miejscu źródła Amazonki (Góra Quehuisha) wzniesiono obelisk z pamiątkową tablicą o treści: Tu rodzi się Amazonka, największa rzeka świata. Ustaliła to w 1996 r. naukowa, polsko-włosko-rosyjsko-peruwiańska wyprawa kierowana przez Jacka Pałkiewicza,
  • 1997: góry Tepui (Wenezuela),
  • 1999: Pustynia Atakama (Chile),
  • 1999: Amazonia,
  • 1999: Wyspa Wielka Diomeda (Cieśnina Beringa),
  • 2001: rzeka Mekong,
  • 2001: rzeka Kołyma (Rosja),
  • 2002: szlakiem Francisco Orellany Quito-Belem, Atol Rangiroa, Iran, Wyspy Towarzystwa,
  • 2003: Somalia,
  • 2003: Irak,
  • 2004: Peru – w poszukiwaniu Paititi,
  • 2006: Borneo Challenge - od brzegu do brzegu,
  • 2008: Sarawak, Wietnam,
  • 2009: plemię Korowajów w Papui Zachodniej,
  • 2010: Patagonia,
  • 2012: Transamazonica (Quito - Belém),
  • 2012: pustynia Taklamakan.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...