Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Bear Grylls ucieczka z piekła.

http://www.beargryllsvswild.fr/wp-content/uploads/2013/09/1262853_10151860463866520_1003706980_o.jpgNajnowszy program najbardziej kontrowersyjnego eksperta survivalu. Nie będę owijał w bawełnę i powiem,że naprawdę lubię tego gościa.Jednak  spodziewałem się,że jego nowy program   Bear Grylls ucieczka z piekła będzie kolejnym show. Jednak ku mojemu miłemu zdziwieniu niema tu aż takiej dawki show jak w przypadku innych jego programów. 
Głównym założeniem programu jest pokazanie niezwykłych historii o przetrwaniu przeciętnych ludzi.
Poza przedstawieniem sytuacji z których większość ludzi by nie wyszła cało jest tu mnóstwo praktycznych porad. Każda z osób przedstawionych w programie opowiada o tym co jej pomogło przetrwać,jednocześnie Bear odtwarza wszystkie sytuacje.  Pokazuje również jak powinni się zachować w danej sytuacji i  gdzie popełnili błąd.
Jeden z odcinków opowiada o parze polskich kajakarzy, którzy otarli się o śmierć podczas spływu w Ameryce Południowej. Niestety ich przyjaźń niewytrzymała próby jakiej zostali poddani.
W ostatnim odcinku pokazane są fragmenty wszystkich epizodów  a Bear prezentuje wartość małego i lekkiego zestawu survivalowego który w każdej z tych sytuacji zdecydowanie polepszył by komfort i zwiększyły szanse na przetrwanie bez urazów.
 Jaki z tego morał? Że zawsze warto mieć ze sobą mały surviva-kit. 
Ale i tak wszystko zależy od siły woli.
Podsumowując jest to całkiem niezły program opowiadający o niezwykłych historiach ludzi którzy otarli się o śmierć i przetrwali. Bez zbędnego show.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Palnik spirytusowy - czy warto?

P alnik spirytusowy, niektórzy go kochają, inni nienawidzą, a jeszcze inni mają na niego zwis. Ale pytanie brzmi: czy on faktycznie ma sens? Z jednej strony łatwość dostępu do paliwa - w końcu każdy menel ma dyktę przy sobie - tanio i łatwo. Niska cena kuchenki też nie jest bez znaczenia - tandetnego milteca kupimy już za 15 zł, a porządnie zrobioną, wielką i dość ciężką, ale i z charakterem, szwedzkiej armii dorwiemy już za 25 zł. Do tego małe rozmiary, można pomyśleć, że kuchenka idealna - niestety prawda jest inna.  Owszem, na początek przygody z lasem spoko opcja, tania i na zrobienie herbaty starczy, ale ma jedną wadę, potrafi buchać niekontrolowanym płomieniem i może spowodować pożar. Poniżej macie palnik milteca - najgorsza z najgorszych firm -  i od razu widać największy mankament tych kuchenek, problem z ustawieniem kubka. Niby można postawić od tak, ale zazwyczaj płomień gaśnie lub kubek się przewraca i dupa z gotowania. Więc przymusowe jest postawienie garnka na j...

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpl...