Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Piła FISKARS Xtract™

Jakiś czas temu przyszła do mnie paczka od firmy Fiskars  a w niej piła FISKARS  Xtract™.

 Swego czasu opisywałem siekierę fiskars X7  i sprawdzała się ona wyśmienicie. I w wielkim skrócie można tak powiedzieć o tej pile.  Używałem naprawdę dużo najróżniejszych typów pił i różnych marek ale żadne mnie niczym specjalnym nie zaskakiwały. Cięły lepiej lub gorzej ale wszystkie były podobnej jakości. I gdy już myślałem,że nic lepszego na rynku niema zacząłem testować Piła FISKARS  Xtract™ i tu ku mojemu zdziwieniu jest gigantyczna przepaść między tą piłą i innymi. Pierwszą najważniejszą jak dla mnie jest to,że czas w jakim ona przecina belkę.  Czas ten jest o co najmniej 50% krótszy niż w innych piłach. Jest to naprawdę zaskakujący wynik, tym bardziej,że nie jest to męczące.Ręka podczas piłowania wcale nie jest jakoś nadmiernie nadwyrężana, a jeszcze dzięki dość dużym rozmiarom rękojeści 330 mm możemy obsługiwać tą piłę oburącz i swobodnie zmieniać chwyt. Rękojeść pokryta jest  tworzywem SoftGrip™, oraz ma  osłoną na palce. SoftGrip™ zapewnia pewny chwyt nawet  mokrymi czy zgrabiałymi rękami.
Nieraz w przypadku tradycyjnych pił jest problem z zabezpieczeniem ostrza tak aby podczas transportu nie zniszczyło nam szpeju. W tej pile niema takiego problemu bo ostrze jest chowane w rękojeści co świetnie zabezpiecza nasz ekwipunek jak i je same. Gdy piła jest złożona  możemy ją sobie przyczepić do szlufki za pomocą karabińczyka. Jest to bardzo fajne rozwiązanie które umożliwia nam trzymanie jej cały czas pod ręką. W przypadku przenoszenia przy plecaku karabińczyk  umożliwia nam łatwe  i pewne zabezpieczenie piły przed zgubieniem.
Specjalne uzębienie  piły ułatwia nam cięcie. Podczas piłowania  nie klinuje się a między zębami nie zbierają się trociny dzięki czemu praca nią jest dużo bardziej efektywna .  Niektóre piły mają tendencje do hałasowania podczas cięcia, natomiast  Piła FISKARS  Xtract   jest wyjątkowo cicha. Precyzja ciecia jest tak duża, że drewno po cięciu jest idealnie gładkie.
Ostrze ma długość 225mm i umożliwia cięcie belek o średnicy do 15cm(takie jak piłowałem)
Blokada ostrza jest tak mocna,że gdy pierwszy raz ją zablokowałem nie mogłem jej złożyć. Po kilkunastu minutach męczenia się z blokadą złożyłem piłę. Dzięki tak mocnej blokadzie mamy gwarancję bezpieczeństwa.
Wszystkie materiały użyte do produkcji  tej piły  są z najwyższej półki dzięki czemu posłuży ona nam przez wiele lat. FISKARS  Xtract  tworzy świetny zestaw z siekierą fiskars X7 .  
Jest tylko jedna,rzecz wspólna dla wszystkich pił tego typu. A mianowicie chodzi oto,że podczas ostrej pracy możemy wygiąć ostrze. Kilka razy mocno się wygięło, ale natychmiast wróciło do swojego  pierwotnego stanu. Co w przypadku innych pił nie jest już standardem.

SPECYFIKA:
  • Specjalne uzębienie zapewnia skuteczne cięcie gałęzi
  • Nowy, wygodny zaczep do paska
  • Pewny chwyt dzięki rączce pokrytej tworzywem SoftGrip™
  • Ergonomiczna rękojeść z osłoną na palce
  • Długość ostrza 255 mm
  • Średnica cięcia do 120 mm
  • Cięcie w jednym kierunku - do siebie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Moja pierwsza linia EDC

N ie wiem jak wy ale ja bez noża czuję się nagi.  Zawsze mam przy sobie jednak poza tym warto nosić jeszcze parę przydatnych drobiazgów które znacznie ułatwiają życie a czasem mogą nam lub komuś uratować dupsko.  I tu idealną sprawą jest zestaw EDC-every day carry  czyli wszystko co dźwigamy codziennie.  Wariantów,wielkości i wielu innych pierdół jest tyle co nosicieli EDC każdy musi stworzyć wersję dostosowaną do swoich potrzeb. Mój jeśli wziąć wszystkie 3 linie to co mam w kieszeniach to co w ładownicy na pasie to co w plecaku/torbie  To można stwierdzić,że jest tego naprawdę sporo. No ale lepiej coś mieć niż potem żałować,ze się niema. Pierwsze 2 linie mam praktycznie codziennie przy sobie.  Wyjątek to moment gdy trzeba się wdziać w garnitur i wtedy wielkie ubolewanie,że nie mogę wziąć swoich zabawek. Na szczęście mam i na to sposób ale to będzie osobny post.   Trzecie linia to plecak z nieco większymi rzeczami-mam to wszystko często przy sobie ale nie zawsze. Wszystki

Karkonosze Noworocznie-relacja

N ajwyższy czas na relację z wypadu w Karkonosze-od powrotu minął już prawie tydzień a ja się obijam :P  Więc tak pomysł na ten wypad zrodził się po przejrzeniu katalogu jednej z firm outdoorowych-mianowicie jacka wolfskiego. Była tam opisana całkiem fajna wyrypa w Karkonosze z noclegiem w super wiacie. Pomyślałem ok Karkonosze 5/6 dni i może wyciągniemy(ten sam skład ekipy co zazwyczaj ;) trasę ok 100km. Oczywiście jak to zwykle bywa góry i natura zmuszają do modyfikacji planów i tak też ze 100km zostało 50 ale za to jakie warunki i przygody. Ale zaczniemy od początku. Tym razem zamiast autem pojechaliśmy pociągiem-tak swoja drogą nie wiem dlaczego odcinek 300km jedzie się ponad 8 godzin. No ale wracając do  wypadu koło 9 31 stycznia wylądowaliśmy w Szklarskiej-Porębie i od razu nie cackając się ruszyliśmy na Halę Szrenicką. Po drodze jeden postój i krótka pogawędka z innymi piechurami i dalej w drogę tuż  przed samą halą dogonił nas naprawdę spoko gościu(sorry zapomniałem imien