Do tego celu potrzebujemy
- jakiejś siatki/worka
- sznurek/taśma
- kamyk
- no i oczywiście jakąś roślinę - byle nie trująca
Oczywiście ta metoda jakoś bardzo wydajna nie jest ale lepszy rydz niż nic.
Cały patent polega na założeniu worka foliowego na jakąś roślinę czy gałąź drzewa tak by w nim było jak najwięcej zielonych części rośliny- które będą "oddychały" skraplając wodę.
Następnie obciążamy małym kamyszkiem jeden róg tak by woda która paruje z roślin ściekała w to miejsce, a na końcu szczelnie owijamy/zawiązujemy,zaklejamy otwór worka.
Tak przygotowane urządzenie sprawi,że bez naszej pracy roślina odparuje wodę którą my będziemy mogli wypić.
Fajne w tej metodzie jest to,że nie wymaga od nas wiele pracy a jakąś ilość wody nam daje.
Należy jednak pamiętać o kilku sprawach:
ROŚLINA NIE MOŻE BYĆ TRUJĄCA - bo woda w niej zawarta może mieć w sobie toksyny, dobrze też jeśli teren nie jest poważnie skażony bo chemii pić nie chcemy ;)
Worek musimy mocno zawinąć tak by wilgoć nie uciekała
Nie należny rośliny zajechać - raz użytą zostawmy w spokoju i użyjmy innej tak by jej nie zaszkodzić/zniszczyć.
I na koniec przypomnienie,że ta metoda działa praktycznie tylko w wysokich temperaturach i przy dużym natężeniu słońca. I im cieplej im większy worek tym bardziej wydajna ale i tak szału nie będzie. Prędzej zwilżycie usta a nie napijecie się ale to zawsze coś w sytuacji trudnej.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń