Uwaga uwaga.
Ci z was którzy śledzą mnie na fb albo Ci którzy bili na ubiegłej edycji festiwalu PODRÓŻNICZEGO ŚLADAMI MARZEŃ wie już co się święci na lipiec.
Mianowicie w planie jest przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego - niby nic nadzwyczajnego bo wielu ludzi to robi ale tu chodzi o założenia tego marszu
Może na wstępie dlaczego MASZERUJ ALBO GIŃ - to powiedzenie jak z pewnością część z was wie wywodzi się z Legi Cudzoziemskiej jednej z najbardziej hardcorowych formacji wojskowych jakie stąpają po tej ziemi. Powiedzenie ma się do morderczych szkole i patrolów na długich dystansach i z rygorem - jeśli wymiękniesz padasz i zdychasz.
I tak też mój plan przejścia GSB zmusi mnie do takiego marszu bez odpuszczeń, z rygorystycznym dniem wędrówki itd.
A dlaczego ?
A no dlatego,że w planie jest pokonanie całego GSB czyli +/- 500km w max 14 dni jak dobrze pójdzie szybciej. Czyli dziennie muszę pokonywać 35,5 km by się wyrobić. Założenie jak widać cholernie ambitne, a czy się uda to ..................... MUSI SIĘ UDAĆ :D
Poza wyśrubowanym czasem przejścia jest jeszcze kilka założeń
A kiedy start?
Tego jeszcze dokładnie nie wiem. Na pewno na początku lipca - najprawdopodobniej w okolicach 5 start w Wołosatym i koniec w Ustroniu. Ale jak to się mówi pożyjemy zobaczymy.
Jak już będę miał cały szpej uzbierany to zmajstruję posta z dokładną rozpiską co wziąłem i ile warzyło tak byście mieli pogląd na sprawę. Oczywiście w czasie marszu będę się starał robić relację na żywo na fanpagu.
Tak więc jak na razie to tyle jeśli chodzi o GSB - w miarę zmian i nowych informacji będę informował :)
Ci z was którzy śledzą mnie na fb albo Ci którzy bili na ubiegłej edycji festiwalu PODRÓŻNICZEGO ŚLADAMI MARZEŃ wie już co się święci na lipiec.
Mianowicie w planie jest przejście Głównego Szlaku Beskidzkiego - niby nic nadzwyczajnego bo wielu ludzi to robi ale tu chodzi o założenia tego marszu
Może na wstępie dlaczego MASZERUJ ALBO GIŃ - to powiedzenie jak z pewnością część z was wie wywodzi się z Legi Cudzoziemskiej jednej z najbardziej hardcorowych formacji wojskowych jakie stąpają po tej ziemi. Powiedzenie ma się do morderczych szkole i patrolów na długich dystansach i z rygorem - jeśli wymiękniesz padasz i zdychasz.
I tak też mój plan przejścia GSB zmusi mnie do takiego marszu bez odpuszczeń, z rygorystycznym dniem wędrówki itd.
A dlaczego ?
A no dlatego,że w planie jest pokonanie całego GSB czyli +/- 500km w max 14 dni jak dobrze pójdzie szybciej. Czyli dziennie muszę pokonywać 35,5 km by się wyrobić. Założenie jak widać cholernie ambitne, a czy się uda to ..................... MUSI SIĘ UDAĆ :D
Poza wyśrubowanym czasem przejścia jest jeszcze kilka założeń
- Zrobić to bez sponsora - by pokazać,ze można to zrobić tanio i na studencką kieszeń
- Wszystkie noclegi w terenie ( pewnie jeden nocleg wleci w schronisku by doładować prąd w kamerze itd.)
- I jak na razie w założeniu jest przejście tego szlaku samemu. Wbrew pozorom samotny marsz ma wiele zalet, możliwość przemyślenia wielu spraw,wolność,łatwiej utrzymać swoje tępo, itd)
- I oczywiście marsz na ultralight plecak max 10kg z wodą - jest to możliwe dzięki temu,że na trasie ma się praktycznie codziennie sklep,bar,schronisko czyli nie trzeba brać jedzenia. No i oczywiście ekwipunek jak najlżejszy i odchudzony do minimum. Praktycznie wszystko już mam poza tarpem od QUINOXA na który czekam i powinien się zjawić u mnie na dniach :)
Jak na razie to tyle z założeń i oczywiście może pojawić się coś nowego,zmienić itd. W końcu gdyby nie było zmian podróż była by nudna.
A kiedy start?
Tego jeszcze dokładnie nie wiem. Na pewno na początku lipca - najprawdopodobniej w okolicach 5 start w Wołosatym i koniec w Ustroniu. Ale jak to się mówi pożyjemy zobaczymy.
Jak już będę miał cały szpej uzbierany to zmajstruję posta z dokładną rozpiską co wziąłem i ile warzyło tak byście mieli pogląd na sprawę. Oczywiście w czasie marszu będę się starał robić relację na żywo na fanpagu.
Tak więc jak na razie to tyle jeśli chodzi o GSB - w miarę zmian i nowych informacji będę informował :)
Trzymam kciuki za powodzenie wyprawy, bo plan jest super!! Liczę na fajną, bogato udokumentowaną fotograficznie, relację!! :)
OdpowiedzUsuńtego możesz być pewny ;) własnie dziś doszła do mnie dostawa nowych bajerów do kamery i zapasowych baterii więc będzie się kręcić ;)
UsuńNo pięknie Panie! Może zejdziesz na chwilę ze szlaku i mnie odwiedzisz Pod Durbaszką? Karlos
OdpowiedzUsuńmoże być problem z czasem ale POŻYJEMY ZOBACZYMY ;)
UsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńPisałem jakiś czas temu odnośnie "Spływu WISŁĄ-relacja" o moim Dziadku, który przepłynął w 1986 roku ze Skoczowa do Bałtyku, może pamiętasz.
Jestem ze Skoczowa właśnie, a Ustroń jest rzut kamieniem stąd. Jak będziesz kończył w Ustroniu to chciałbym się z Tobą spotkać Konrad : ) Przywitać po długiej podróży, pogadać, bo Główny Szlak Beskidzki to moje marzenie, ale z początkiem w Ustroniu : )
Może zjedlibyśmy wtedy obiad w Ustroniu, i może trzeba będzie Ci w czymś pomóc, to się polecam : ) Pozdrawiam!
siemka
Usuńpamiętam pamiętam - jak bym mógł zapomnieć ;)
Z przyjemnością się spotkam i z przyjemnością skorzystam z zaproszenia no i pewnie jakaś pomoc się przyda :D
napisz mi maila (konradbusza@gmail.com) i tam się zgadamy nr. telefonu do kontaktu itd ;)
dzięki i pzdr.
Cześć, szkoda że taki krótki czas przejścia zakładasz. Oczywiście jest to do zrobienia i dasz radę bez większych problemów. Ja przeszedłem szlak w maju, ale zaczynałem od Ustronia, żeby iść w coraz ciekawsze miejsca, kończąc w Bieszczadach. Życzę powodzenia i niezapomnianych przygód.
OdpowiedzUsuńoj tak krotki i co gorsza wypadło mi kilka spraw i muszę się zmieścić w maks 14 dniach przez co pewnie będę fragmentami ścinał innymi szlakami - trochę szkoda,że całego gsb nie zrobię dosłownie ale co tam i tak będzie PRZYGODA =D
Usuń:)
OdpowiedzUsuń