Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nerka Baribala

Z racji,że  dostają kupę pytań co to tam za kołczan prawilności noszę? co to za nerka? Czy baribal robi robotę?  itd. Postanowiłem w końcu zrobić  recke nerki Baribala -widzicie jak się dla was poświęcam ;)

No tak wiec jak się zdania nie zaczyna opisać dużą nerkę Baribala można w 1 zdaniu. Jest super.
Tak nieco dłużej to:

  • Pojemna aż czasem za duża - np. w mieście jej nie tyram bo w połowie była by pusta. A gdyby tego było mało, to swego czasu tyrałem w niej lornetkę i tak jeszcze było miejsce na telefon,topola,latarkę i kilka innych dupereli.
  • Jakość wykonania -1 klasa, szwy,łączenia itd trzymają super i nic się nie pruje mimo,że już chyba z rok ją użytkuję i to nie delikatnie.
  • Przemyślana konstrukcja - mnóstwo przegródek,molli  itd, sprawia,że nie dość,że zmieścimy tam połowę potrzebnych rzeczy jak nie lepiej to jeszcze mamy względny porządek w nerce.
  • Gumki/linki które umożliwiają przytroczenie czegoś  z boku czy też pod nerką -fajne miejsce na mapę czy coś w ten deseń
  • I największa zaleta dla której ją kupiłem możliwość noszenia na klacie jako taki panel na wszystko. Wiele razy widziałem coś takiego w USA i podobało mi się jak diabli ale cena hamerykańska + wysyłka mnie dobijały. A tu proszę Baribal za 170zł z systemem montażu na klacie. Fakt,że czekałem na nią 3 tygodnie ale co tam i tak było warto. ( Dziś trzeba czekać podobno jakieś 5 tygodni!!!!! - cena manufaktury )
  • A i produkt jest MADE IN POLAND

W sumie można by na tym skończyć opis ale wiem,że to nie zaspokoi ciekawości niejednego/niejednej z was ;)

Tak wiec zacznijmy od wygody:

Na wygodę tu wpływa wiele czynników. Między innymi mnóstwo przegródek i kieszonek które pozwalają nam na utrzymanie ładu we wnętrzu. W głównej komorze zapinanej na zamek mamy 
  • 2 płaskie kieszonki dość sporej  ładowności. 
  • 2 małe siateczkowe kieszonki w sam raz na kompas/notes
  • I gumki/taśmy w systemie chyba molle dzięki nim ładnie posegregujemy i zabezpieczymy sobie np, telefon,latarkę,toola itd.
  • Nerka posiada jeszcze 2 kieszenie zapinane na zamek:                                                          Jedna na froncie dość ładowna                                                                                                        Jedna od strony biodra płaska ale bardzo pojemna

To tyle jeśli chodzi o wygodę na zasadzie pakowania. A teraz wygoda/ komfort noszenia

Jeśli chodzi o przenoszenie jako zwykła nerka na biodrze czy tyłku to wielkiej filozofii nie ma. Trzyma się dobrze,dzięki szerokiemu paskowi  nie ciśnie nigdzie nawet jeśli waży ponad 1,5 kg.
Niestety przez to,że aż tak dobrze się trzyma i nie luzuje - wyregulowanie paska też nie jest łatwe. Na sobie praktycznie tego nie zrobimy. Musimy ją zdjąć albo poprosić kogoś o pomoc.

Natomiast jeśli chodzi o przenoszenie na klatce piersiowej również jest wygodnie, nie krępuje ruchów.  Niestety jeśli mamy zwykłą koszulkę zdarza się,że lekko obciera szyję ale to jest kwestia przyzwyczajenia albo po prostu trzeba założyć koszulę i paski pod kołnierz.
Ale tak to jest to bardzo wygodny sposób przenoszenia,mocno się trzyma,nie majta.  Oczywiście w upałach nie da się z tak zamatowanym baribalem iść bo zagotujemy się.   Ale w chłodniejsze pory roku czy warunki jak najbardziej TAK.




Czyli podsumowując komfort jest wysoki. Oczywiście jeśli ją przeciążymy to komfort będzie malał - ale to już nie od niej zależy.


I teraz jeszcze kwestia wytrzymałości. 
Materiały z których jest zrobiona to chyba jeden z wyższych poziomów jakościowych. Mocny odporny na przetarcia pozwala nie cackać się z nerką podczas przedzierania się przez krzaki itd. Wszystkie zamki chodzą płynnie jak nowe mimo,że są tyrane. Nigdy mi się nie zacięły z wyjątkiem jak pokryły się lodem i nie było opcji ruszenia ich aż nie odtajały.
Gumki czy rzep też trzymają się świetnie podobnie zresztą jak szwy zewnętrzne i wewnętrzne. Można powiedzieć,że poza kilkoma plamami  nie widać na niej upływu czasu.




Tak wiec podsumowując nerka Baribala jest godna uwagi. Mocna, pojemna, nie najdroższa jak inne podobne produkty. Czy polecam? No innego wyjścia nie mam skoro używam od dłuższego czasu i jestem zadowolony ;) Fakt,że jak ją kupowałem to trochę mimo wszystko studencki portfel bolało ale było warto i wydać te 170zł i czekać 3 tygodnie na uszycie.


I na sam koniec pewna perełka. Nerka noszona na klatce idealnie się sprawdza jako stanowisko do zamontowania kamery sportowej. Czyli poza nerką mamy jeszcze szelki do kamerki. Wystarczy między molle z rzepem wsadzić mały statywik lub inny montaż i gitara.



Komentarze

  1. Mam kilka pytań ;-)
    Jak się sprawuje cały system po założeniu plecaka z pasem biodrowym?
    Czy do nerki weszłaby po opróżnianiu jej Twoja lustrzanka z powiedzmy podstawowym obiektywem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam kilka pytań ;-)
    Jak się sprawuje cały system po założeniu plecaka z pasem biodrowym?
    Czy do nerki weszłaby po opróżnianiu jej Twoja lustrzanka z powiedzmy podstawowym obiektywem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. co do systemu nośnego na klatce przy plecaku żaden problem. Przy noszeniu jak typowa nerka raczej tez nie ale tu dużo zależy od tego gdzie wypada pas biodrowy oraz reszty plecaka. Ale najczęściej wystarczy poluzować nieco p-as by była niżej i wtedy nie przeszkadza ;)

      Usuń
  3. Jeszcze tak się zastanawiam jak latem. Czy grzeje w klacie i jak paski się sprawują? Często wędruję wzdłuż rzeki w letnie dni, dla mnie to było rewelacyjne rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj pocą się pocą, jak plecaka nie ma to się da wytrzymać ale tak przy + 30 to sajgon, człowiek opaskowany cały i poci się jak w słanie - wygodny patent ale ma wadę przy wysokich temp.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...