Chciałem wam dziś przedstawić i zrecenzować książkę z serii SURVIVARIUM pt. WEKTOR ZAGROŻENIA - ale trza będzie to odłożyć w czasie bo inna rzecz mnie zafrapowała a mianowicie debilizm i brak wiedzy kolejnych " ekspertów" .
a i uprzedzam,że to nie post dla ekooszołowmów ;)
Już tłumaczę o co chodzi. Wczoraj w jakże lubianej i podziwianej przez większość społeczeństwa stacji telewizyjnej na T i kończącej się na N ;) W wiadomościach wyemitowano materiał o pokocie zorganizowanym w PARKU na część upolowanej zwierzyny w wielkich łowach.
Tu macie link do materiału.
Niby nic zwykły wywód anty myśliwych i ich zwolenników. Jak wiecie sam nie poluję ( na razie) ale szanuję i podziwiam myśliwych, oczywiście nie wszystkich bo w każdym środowisku znajdzie się patologia.
I nie będę tez się rozpisywał nad tym czy myśliwi powinni być czy nie bo już o tym pisałem ( LINK), powiem tylko tyle,że większość sceptyków czy przeciwników szczeka tylko dlatego,że nie rozumie i nie jest wstanie zrozumieć tej społeczności.
No ale ździebko odbiegłem od wątku przewodniego. Pani z towarzystwa czy czegoś tam zajmującego się "ochroną" przyrody pomyliła CIETRZEWIA z BAŻANTEM!!!!!!!! Ja rozumiem,że są ludzie mniej ogarnięci i z mniejszą wiedzą w sprawach przyrodniczych i rozumiem,że TV kłamie, ale do cholery ktoś kto ponoć zajmuję się ochroną zwierzaczków powinien chyba rozróżniać te dwa jakże odmienne gatunki.
Oczywiście nic w tym dziwnego,że pokazano bardzo wykształconą i znającą się na wszystkim kobietę która pewnie w lesie nie była i myśli,że natura to kwiatki, motylki i jelonki bambi a co lepsze,że w lesie nie ma krwi,przemocy itd. Oczywiście drodzy "obrońcy" tak jest i żyjcie w tym kłamstwie.
Niestety w rzeczywistości jest zupełnie inaczej o czym większość ogarniętych osób wie.
Ale wracając do BAŻANTA i CIETRZEWIA.
1 ptak jest popularnym celem w łowach i co lepsze dość popularnym ptakiem w całym kraju. Z pewnością większość z was widziała tego ptaka będąc w terenie czy to jadąc samochodem ( popularnie występuje w środowisku śródpolnym ale i leśnym) Występuje w różnych podgatunkach :Bażant zwyczajny, bażant szlachetny, bażant łowny, bażant kolchijski, bażant, bażant pospolity, bażant obrożny, bażant właściwy
Cietrzew to już zupełnie inna bajka. Ptak piękny,duży i rzadki. Występuje popularnie ale nie w naszym kraju tylko na pn i na wschodzie naszego świata. U nas jest tylko kilka stanowisk i co ważniejsze nie jest to ptak łowny. Występuje np. w Izerach i na wschodzie naszego kraju. W 2003 roku szacowano liczebność tego gatunku na 2000 / 2500 osobników.
Gdyby tego było mało ptaki te mają odmienne i charakterystyczne ubarwienie. Bażant brązowy z elementami kolorowymi -można powiedzieć pstrokaty ptasior.
Natomiast Cietrzew to majestatyczny ptak o czarnym upierzeniu, z białym ogonem i czerwoną kreską nad okiem( samiec)
ale nie ma to tamto jest pewne podobieństwo mianowicie obydwa gatunki należą do KUROWATYCH czyli gdzieś tam dzwoniło ale pani "ekolog" nie wiedziała gdzie.
I to by było na tyle. A czemu napisałem tego posta? A no dlatego by pokazać obłudę i debilizm pseudo ekologów. Jeśli czegoś nie wiem czy się nie znam to się nie wypowiadam a nie sieję głupoty i nie prawdę. Bo pół biedy,że robi się barana z siebie ale co gorsza okłamuję się ludzi i wpaja fałsz. Ja wiem,że w dzisiejszych czasach, człek myślący jest nie wygodny no ale jednak w naszym leśnym fachu myślimy i uczymy się całe życie.
Jak się uda to zrobię zdjęcia i cietrzewia i bażanta - a może cały odcinek BUSZMEN NA TROPIE o tym fenomenie ;)
I może już na sam koniec mojego wywodu takie hasło na dziś :
chrońmy przyrodę-ale racjonalnie i odpowiedzialnie, niech tym się zajmują specjaliści i ludzie z pasją którzy wiedzą jak działa świat przyrody i go rozumieją. A nie jakieś buce które bardziej szkodzą niż pomagają.
Już tłumaczę o co chodzi. Wczoraj w jakże lubianej i podziwianej przez większość społeczeństwa stacji telewizyjnej na T i kończącej się na N ;) W wiadomościach wyemitowano materiał o pokocie zorganizowanym w PARKU na część upolowanej zwierzyny w wielkich łowach.
Tu macie link do materiału.
Niby nic zwykły wywód anty myśliwych i ich zwolenników. Jak wiecie sam nie poluję ( na razie) ale szanuję i podziwiam myśliwych, oczywiście nie wszystkich bo w każdym środowisku znajdzie się patologia.
I nie będę tez się rozpisywał nad tym czy myśliwi powinni być czy nie bo już o tym pisałem ( LINK), powiem tylko tyle,że większość sceptyków czy przeciwników szczeka tylko dlatego,że nie rozumie i nie jest wstanie zrozumieć tej społeczności.
No ale ździebko odbiegłem od wątku przewodniego. Pani z towarzystwa czy czegoś tam zajmującego się "ochroną" przyrody pomyliła CIETRZEWIA z BAŻANTEM!!!!!!!! Ja rozumiem,że są ludzie mniej ogarnięci i z mniejszą wiedzą w sprawach przyrodniczych i rozumiem,że TV kłamie, ale do cholery ktoś kto ponoć zajmuję się ochroną zwierzaczków powinien chyba rozróżniać te dwa jakże odmienne gatunki.
Oczywiście nic w tym dziwnego,że pokazano bardzo wykształconą i znającą się na wszystkim kobietę która pewnie w lesie nie była i myśli,że natura to kwiatki, motylki i jelonki bambi a co lepsze,że w lesie nie ma krwi,przemocy itd. Oczywiście drodzy "obrońcy" tak jest i żyjcie w tym kłamstwie.
Niestety w rzeczywistości jest zupełnie inaczej o czym większość ogarniętych osób wie.
Ale wracając do BAŻANTA i CIETRZEWIA.
1 ptak jest popularnym celem w łowach i co lepsze dość popularnym ptakiem w całym kraju. Z pewnością większość z was widziała tego ptaka będąc w terenie czy to jadąc samochodem ( popularnie występuje w środowisku śródpolnym ale i leśnym) Występuje w różnych podgatunkach :Bażant zwyczajny, bażant szlachetny, bażant łowny, bażant kolchijski, bażant, bażant pospolity, bażant obrożny, bażant właściwy
Cietrzew to już zupełnie inna bajka. Ptak piękny,duży i rzadki. Występuje popularnie ale nie w naszym kraju tylko na pn i na wschodzie naszego świata. U nas jest tylko kilka stanowisk i co ważniejsze nie jest to ptak łowny. Występuje np. w Izerach i na wschodzie naszego kraju. W 2003 roku szacowano liczebność tego gatunku na 2000 / 2500 osobników.
Gdyby tego było mało ptaki te mają odmienne i charakterystyczne ubarwienie. Bażant brązowy z elementami kolorowymi -można powiedzieć pstrokaty ptasior.
Natomiast Cietrzew to majestatyczny ptak o czarnym upierzeniu, z białym ogonem i czerwoną kreską nad okiem( samiec)
ale nie ma to tamto jest pewne podobieństwo mianowicie obydwa gatunki należą do KUROWATYCH czyli gdzieś tam dzwoniło ale pani "ekolog" nie wiedziała gdzie.
I to by było na tyle. A czemu napisałem tego posta? A no dlatego by pokazać obłudę i debilizm pseudo ekologów. Jeśli czegoś nie wiem czy się nie znam to się nie wypowiadam a nie sieję głupoty i nie prawdę. Bo pół biedy,że robi się barana z siebie ale co gorsza okłamuję się ludzi i wpaja fałsz. Ja wiem,że w dzisiejszych czasach, człek myślący jest nie wygodny no ale jednak w naszym leśnym fachu myślimy i uczymy się całe życie.
Jak się uda to zrobię zdjęcia i cietrzewia i bażanta - a może cały odcinek BUSZMEN NA TROPIE o tym fenomenie ;)
I może już na sam koniec mojego wywodu takie hasło na dziś :
chrońmy przyrodę-ale racjonalnie i odpowiedzialnie, niech tym się zajmują specjaliści i ludzie z pasją którzy wiedzą jak działa świat przyrody i go rozumieją. A nie jakieś buce które bardziej szkodzą niż pomagają.
No ok. A co strasznego stało się, że Pani pomyliła cietrzewia z bażantem, bo za chiny ludowe nie potrafię dopatrzeć się ani skandalu, który wywołał Twoje oburzenie, ani szkody, którą ta wypowiedź przyniosła. Zresztą w materiale przytoczonym nie znalazłem takowej.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem myśliwych i ich nie zrozumiem. Nie jest to grupa społeczna, która "racjonalnie i odpowiedzialnie" chroni przyrodę tylko najzwyczajniej w świecie ma hobby. Dość dziwne moim zdaniem, ale mniejsza z tym. Pan w filmie mnie nie przekona, że zwierzętom w lesie "daje się szanse jakąś" idąc z celownikiem optycznym, z którego do dzika można strzelić z dużej odległości.
Nie masz zielonego pojęcia jak wygląda polowanie, to prawdziwe. Ani jak wygląda na prawdę "humanitarny" chów zwierząt w klatkach i ich ubój. Wbrew temu co piszesz, ostatecznie myśliwi i tak lepiej dbają o przyrodę niż pseudoekolodzy, którzy nie znają brutalnych zależności w świecie zwierząt, którzy chroniąc jedno, robią krzywdę innym - ale tego już nie widza i nie chcą widzieć.
UsuńA co się stało że Pani pomyliła? Jeśli wypowiadasz się na jakiś temat, wypada orientować się w temacie. Taka pomyłka rzuca cień na całą resztę artykulu i poddaje wątpliwości rzetelność. Bo jeśli pomyli takie ptaki, czy nie pomyli całej reszty?
Tak. Przyznaję się, że nie mam zielonego pojęcia. Zupełnie. Dla mnie, myśliwy to ktoś delikatnie lub bardzo, ale nie mi to oceniać, skrzywiony, który idzie z bronią do lasu odebrać życie innej istocie dla sportu. Myślę, że mały odsetek myśliwych robi to dla zdobycia mięsa. Ale oświeć mnie.
UsuńMyślisz, że pisząc o mojej niechęci do myśliwych nie zdaję sobie sprawy w jakich warunkach żyją i są zabijane zwierzęta rzeźne? Wszelkie przepisy na ten temat są martwe.
Jakie to brutalne zależności w świecie zwierząt muszę znać aby zrozumieć myśliwych?
Artykuł był nierzetelny, bo Pani pomyliła dwa ptaki? :D Chyba nie o to w nim chodziło.
Tak teraz mi się tytuł wpisu skojarzył jeszcze z "obłudą i debilizmem" pseudo myśliwych, którzy idą na polowanie: Dzik / Sarna - jeden PIES. I faktycznie omyłkowo strzelają do tego ostatniego.
Tak jak syty głodnego nie zrozumie, tak człowiek oderwany od rzeczywistości związane z dzikim zwierzętami nie zrozumie myślistwa. Piszesz o skrzywieniach. A czy zamawiając mięso w sklepie (nijako wydając wyrok na zwierzę, bo chcesz zjeść jego kawałek) nie masz większego skrzywienia wierząc, że to zdobywa się w taki krwawy sposób?
UsuńJestem wegetarianinem od 6 klasy podstawówki. Od 4 nie jadłem mięsa, ale rodzice nie specjalnie mi na to pozwalali i kazali jeść ryby myśląc, że to chwilowy kaprys. Potem dali spokój. Wyjaśniając dodatkowo jestem po 40 już. Uprzedzając pytanie nie chodzę w skórzanych butach, paskach itp. Czuję się całkowicie oderwany od rzeczywistości, ale nie tej dzikiej. Do tej jest mi bliżej wręcz.
UsuńCały czas czekam jednak na odpowiedź co takiego strasznego było w pomyłce, która to nic nie wnosiła do tematu reportażu a z czego gównoburzę rozpętał autor bloga.
No i uświadomienie mnie oderwanego od rzeczywistości, tajemnicy myślistwa, czyli dobrowolnego zabijania innych stworzeń w imię dbania o przyrodę.
chociażby to, że Cietrzew był ptakiem łownym do 1995 r. Od tej pory się nie poluje na te ptaki. Puszczenie takiej informacji jest niemal tożsame z oskarżeniem o zabijanie zwierząt gatunków zagrożonych..... Mało?
UsuńMyślę, że wbrew temu co próbujesz wmówić, to może nie jesteś świadomy, ile to korzystasz z odzwięrzęcych elementów. A nie uwierzę, że nie lubisz zdrowych butów (absolutny brak skór?), oraz że zajadasz roślinki których ochrona nie wymaga zabicia zwierzęcia. Pewnie na ekologicznych polach z którego czerpiesz żywność zwierzęta są tylko przepędzane............
UsuńNa wstępie powiem tak,że Zirkau dobrze Ci wytłumaczył co i jak. Ale widać,ze nie dotarło do ciebie jego wypowiedź. To może moja dotrze.
UsuńOtóż nie ja wywołałem gównoburzę - tylko eko oszołomy i inne zielone popaprańce które - myślą,że chronią a właściwie udają,że pomagają zwierzakom, a w rzeczywistości zarabiają na tym. A faktycznie nic w tym dziwnego,że wielka obrończyni nie odróżnia cietrzewia od ptaka. Jak dla ciebie to nic takiego to ja nie będę dyskutował bo znaczy,że znasz prawidła natury tak samo jak ta ekoterorystka.
I zapamiętajmy jedno -człowiek urodzony jest by jeść mięso i je zdobywać, problem w tym a może i dobrze,że tylko część społeczeństwa jest dalej prawdziwymi łowcami i wiedzą co i jak się w lesie robi.
A dlaczego cietrzew przestał być ptakiem łownym?
UsuńAle ktoś oskarżył, któregoś myśliwego? Jeśli myśliwi uważają, że to zaszkodziło ich wizerunkowi to niech domagają się od Pani sprostowania i idą do sądu. Z materiału wynika, że nikt sobie nie ma nic do zarzucenia. Impreza odbyła się zgodnie z planem. Zgody były, wszystko poszło tak jak być powinno. Dziwię się tylko, że ktoś chciał to dzieciom pokazać, ale to jego wybór. Ja do samej imprezy nie mam nic. Jak pisałem nie rozumiem chęci zabijania i tyle. Ale to jest nie na temat. Nie mam pojęcia po co powstał wpis na blogu, bo moim zdaniem nic się nie stało.
Jestem świadomy na ile mogę być świadomy. Jem faktycznie z upraw ekologicznych i to co wyhoduję sam. Te moje ekologiczne uprawy są ogrodzone, bo taki mamy przepis jakiś, że aby żywność z pola była ekologiczna to musi być oddalona od tej nieekologicznej o minimum ileś tam. A więc z racji, że jest daleko właściciel pól w ochronie przed szkodnikami ludzkimi pola ogrodził i je pilnuje. Za moment mi napiszesz, że listonosz, który przywiózł mi paczkę jechał na ropie, która pochodzi ze zmarłych dinozaurów i jeszcze opierdolił kebaba po drodze. Jak trafię do szpitala to pewnie dostanę lek pochodzenia odzwierzęcego i nie będę miał na to wpływu. Ta dyskusja nic nie da. Ja nie mam zamiaru nikogo nawracać na niejedzenie mięsa. Jedzcie, bo to Wasz wybór. Ja nie umiem i nie potrafię pozbawić kogoś życia dlatego wybrałem taką drogę i nie wiem jak nawet!! w obronie przyrody można zabić. A tłumaczenie, że myśliwi dokarmiają zwierzynę zimą, bo by nie przetrwała a potem do niej strzelają sprawia, że mózg mi eksploduje zaraz, bo nie ogarniam :) I dodatkowo jeszcze. Cały czas dopuszczam do siebie, że w przypadku całkowitej zmiany warunków, w których przyszło by mi żyć (wojna czy co tam by się mogło wydarzyć) musiałbym zacząć jeść mięso to być może bym to zrobił. Nie potrafię w tej chwili sobie tego wyobrazić.
Dodajesz sobie co chcesz. Te Twoje grodzenia uniemożliwiają drobnym ptakom jak przepiorki kuropatwy i bażanty pewnie siedzieć na Twoim "ekologicznym" polu. Jesteś tak "ekologiczny" żeś nawet ślepy na złozoność natury. cietrztew wymaga dużo spokoju. U tu piesek biega po lesie i do którego nie można strzelać, bo On taki "niewinny'. A to samochodem na grzyby ktoś pojedzie, a to pola teraz intensywnie użytkowane itp. Warunki Cietrzewiowi i wielu innym gatunkom się pogaraszają. A nie każdy gatunek jak Łoś, Sarna, Dzik, Lis, Jenot potrafi się dostoswać do życia wśród ludzi. Inne wciąż unikają a dziewiczych terenów coraz mniej. I do tego te płoty, Zanim się rozpędzi już siedzi na płocie skąd go drapieżnik zdejmuje. Druga sprawa z tym płotem - takie ładne jedzenie a On z głody padnie, bo uniemożliwili im sięgać po dary pól co onegdaj na równi bywało. Ale jak sam piszesz "nierozumiem". To może czas?
UsuńUwielbiam jak ktoś pisze broniąc swoich racji, że przeciwnik w dyskusji na tym zarabia :D Nadawałbyś się na polityka. Ty wywołałeś na swoim blogu pisząc o tym, bo w TV nikt prawdopodobnie nie zwrócił na to uwagi. Szacunek dla Ciebie, że to wychwyciłeś.
UsuńJa urodziłem się widocznie popaprańcem, bo mój organizm mięsa nie potrzebuje. Wiem Konrad, że Ty zwierzęta uprzedmiotawiasz, bo pisałeś już o tym w innym wpisie. Przykre podejście.
Jak ktoś psa wypuszcza do lasu aby pobiegał to strzelajcie do niego bez ostrzeżenia!!! Do właściciela oczywiście, bo to bez mózg jakiś. No ok. Czyli zaczynam łapać. Odbieramy zwierzynie coraz więcej przestrzeni pod bytowanie. Potem wkurzamy się, że wyjadają nam z pól i do nich strzelamy. Logiczne nawet.
UsuńHa, aby to było wszystko takie proste. A spróbuj zastrzelić dzisiaj psa w lesie albo debila orzącego quadem cenne zbiorowiska... :D
UsuńNiektórzy zarzucają myśliwy przyjemność z mordu. a prawda jest zupełnie gdzie indziej. Owszem lubią strzelać. Ale czy to tak źle? Ktoś i tak musi. Zwierzynie bez różnicy czy dostanie kulke z miłości do zwierząt czy nienawiści.
Wiele osób, w tym pseudoekologów nie pozwoli zastrzelić chorej sarny, woli by zaraziła całe stado.... Pseudoekolodzy chronią zwierzynę (tak im się wydaje że uratowanie sztuki to to samo co ratowanie stada) - ale jak sąsiad zadepta im kwiatka na ogródku, to by go pocięły paznokciami :D bez żalu, to też stworzenie
Anonimowy. Towarzystwa Ochrony Zwierząt:
Usuń- pokazuja że jest problem
- unikają odpowiedzialność w realizacji zadań
- zabraniają strzelać do piesków ale piesków nie wyłapią i nie zaopiekują się nimi
Myśliwi, prócz strzelania;
- liczą pogłowie zwierzyny
- dokarmiają zimą i latem, po to by odciągnąć zwierzęta od terenów uprawnych i mogły w zdrowiu przeżyć zimę.
- usuwaja wnyki kłusownicze
- przywracają gatunki zagrożone i wyginające: kuropatwy, bażanty, zające. (tak hoduję je za własne pieniądze). co z tego że będą do nich strzelać. zawsze wystrzelają mniej niż wpuszczą. Ale dzieki temu te zwierzęta są. gdy jest ich za mało, to nie strzela się. gdyby tego nie robić, zwierzyny by nie było. A tak mimo tych strzelać, ilość dzikiej zwierzyny z roku na rok się zwieksza i to znacząco. Sprawdź dane GUS.
Takie pytanie anonimowy. Skoro jesteś wege, to może wiesz, dlaczego przeciwnicy mięsa nazywają wiele swoich dań: "kotlet sojowy, wędlina sojowa i o smaku wędzonego salami". Czemu ma to służyć? Nie lubicie mięsa a co druga potrawa mięso udaje.... i smakuje nawet często podobnie :D
Usuńby się oszukać pewnie ;) chcą miecho ale nie mogą bo im religia zabrania czy tam przekonania :) a oszukać się trzeba
UsuńWspomniana wyżej pani, myląc cietrzewia z bażantem, reprezentuje przeciętną znajomość zagadnień ogólnoprzyrodniczych naszego społeczeństwa. Niestety. Równie fatalnie wypadają myśliwi wpisujący w plany pozyskania w kolumnie "gatunek" m.in. dziką kaczkę i dziką gęś. Niedouczenie w przypadku tych drugich jest znacznie bardziej brzemienne w skutki.
OdpowiedzUsuńpozornie. W praktyce strzela się wyłącznie do łownych gatunków oraz gatunków obcych (bernikle kanadyjskie). W przypadku gatunków obcych jest moratorium, by strzelax bez ograniczeń.
UsuńW praktyce to strzela się do wszystkiego co trafi pod lufę. Listy gatunków chronionych oraz łownych wprowadzone zostały aktem prawnym w randze rozporządzenia. Moratorium na odstrzał gatunków obcych wprowadził pewnikiem miejscowy sołtys w porozumieniu z ufokami.
UsuńAutor niniejszego bloga powinien dać dobry przykład i sam stosować się do swoich rad jako zatwardziały orto-oszołom!
Czemu wrzucasz kradzione zdjęcia?
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń