Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Spotkanie z Adamem Wajrakiem

Tak na przedsmak recenzji książki A.Wajraka pt. WILKI  i kolejnego odcinka BUSZMEN NA TROPIE  krotka relacja i zdjęcia z wczorajszego spotkania w CENTRUM KULTURY ZAMEK W POZNANIU właśnie z Wajrakiem.


Spotkanie miało się zacząć o 18 i mimo,że byłem 20 min. przed czasem to już był problem z miejscami,a z każdą upływającą minutą  było coraz ciaśniej - do tego momentu,że część ludzi się nie zmieściła na sali!!! A sala była i tak największa z możliwych.   ( swoją drogą chciał bym żeby na moje spotkanie przyszła kiedyś choć  połowa takiej publiczności )

Spotkanie było prowadzone w bardzo fajnym systemie - Wajrak + dziennikarz między którymi była rozmowa, choć po chwili zaczęły padać pytania z sali o różne aspekty jego przygód w lesie, wilków czy między innymi i głównie o  PUSZCZY BIAŁOWIESKIEJ której przyszłość w sytuacji obecnego rządu stoi pod wielkim znakiem zapytania. Ponieważ pisiorki chcą zwiększyć wycinkę aż 5  razy.  A nie ma to tamto jest to najcenniejszy las tego typu  na świecie!!


Temat był poruszony szeroko, z różnych aspektów - najlepsze jest to,że były dyrektor Białowieskiego parku został odwołany w następujących słowach : W IMIĘ PRAWA I SPRAWIEDLIWOŚCI ZWALNIAMY PANA Z ....

To już całkowicie załamało :P

No ale wracając do spotkania -pogadanka i odpowiadanie  na pytania zajęła godzinę  a potem w też fajnej atmosferze zaczęła się walka o autograf.  I tak też od 20 do 23,30 musiałem zresztą nie tylko ja bo z kilkaset osób chciało autograf ( zresztą nie dziwie się - chociaż współczuję PODPISYWAĆ tyle książek )  Ale było warto, nowe znajomości zawarte w kolejce ( pzdr dla każdego)  no i możliwość zamienienia kilku zdań z Adamem Wajrakiem i zaskoczeniem go filozofią LEAVE NO TRACE - i  bardzo mu się ona spodobała, swoja drogą nie spodziewałem się,że można zaskoczyć kogoś takiego ;)

I to by było na tyle jeśli chodzi o tą relację - a dla tych którzy  przegapili spotkanie czy też nie zmieścili się na sali nic straconego,  bo Wajrak obiecał,że jeszcze do poznania zawita :)

WIĘCEJ ZDJĘĆ:



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...