Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Manierka JOKER

Człowiek nie wielbłąd pic musi.
A w czymś wodę musimy przenosić. Na rynku jest mnóstwo najróżniejszych butelek bukłaków itp. Jakiś czas temu w moje ręce trafił chyba najbardziej klasyczny sposób na przenoszenie wody-czyli aluminiowa manierka firmy JOKER.
Ktoś może pomyśleć,że aluminium jest niezdrowe. I faktycznie ale nie każde, a szkodliwe substancje powstają w styku aluminium z wodą ciężką czy pełną chemii czyli  taka jak mamy w kranach. Natomiast w przypadku wody ze strumienia czy innego naturalnego źródła nie jest niebezpieczne.

Manierka poza fajnym, klasycznym wyglądem jest bardzo praktyczna. Po pierwsze dzięki tamu,że jest metalowa wytrzyma brutalne traktowanie. Nawet gdy nią uderzymy to najwyżej się wgniecie.

Co ciekawe nie wchłania ona zapachów i smaków dzięki czemu łatwo zadbać o czystość. Ważne jest też to,że woda niema metalicznego posmaku. Co nie wpływa zbyt optymistycznie na użytkownika.

Manierka ma pojemność ok 0,7L czyli nie za dużo ale jako jeden ze zbiorników wystarczy w zupełności. Na pochwałę zasługuje szczelność która jest mankamentem wielu manierek wojskowych czy stylizowanych na militarne. Dodatkowo korek jest zabezpieczony łańcuszkiem co chroni go przed zgubieniem.
Podobno -sam tego nie sprawdzałem- można w niej gotować wodę lub topić śnieg. Fakt jest metalowa więc nie powinno być z tym problemu ale wtedy można łatwo zniszczyć korek. Jednak w sytuacji survivalowej zawsze jest to jakaś alternatywa.
Do manierki dostajemy materiałowy pokrowiec który możemy przypiąć do paska za pomocą szlufki lub w systemie alice.  Pokrowiec od środka jest wyściełany syntetycznym futerkiem które zapewnia dobrą izolacje termiczną.

Manierka Joker to całkiem fajny sposób na przenoszenie wody. Szczególnie jeśli ktoś lubi klasyczny design. Jest niestety dość droga jak na coś takiego bo kosztuje ok45zł

Komentarze

  1. Problem z korkiem podczas gotowania łatwo rozwiązać. Zamiast łańcuszka wystarczy przywiązać pętelkę ze sznurka, na tyle dużą by nakrętka wraz z zapasem łatwo przez nią przeszła. Teraz wystarczy tylko przetknąć pentelkę przez oczko w manierce a następnie korek przez pentelkę. Do gotowania wystarczy tylko zdemontować korek. Całość jest tak prosta że, wykonanie jest krótsze niż mój opis. Dodatkową zaletą jest fakt że sznurek nie dzwoni tak jak łańcuszek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. - no popatrz,jaki prosty patent a nawet ni pomyślałem o nim ;)
      dzięki

      Usuń
  2. Często zastanawiałem się w czym sobie zrobić herbatę na ryby. ponieważ nie lubię gazowanych napojów słodzonych, często zabierałem w termosie. Ale latem termos jest jednak większy i nieporęczny. manierka jest rewelacyjna ma zaczep można przytroczyć. A przy ognisku można podgrzać herbatę rewelacja.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Zimowy biwak solo plus co mam w plecaku.

  D ziś przed Wami kolejny film, tym razem z zimowego biwaku. Poza nocką pod chmurką udało się znaleźć ofiarę wilków, spędzić miło czas i zepsuć sobie jedzenie. Poza relacją zobaczycie co mam w plecaku podczas takiego wypadu.

Noże

 W tym poście pokrótce przedstawię noże które ja i mój ojciec ma my prze sobie w terenie. Ja zawsze mam ze sobą MORE CLASSIC  NO1    ze stali węglowej, długość ostrza wynosi 10 cm.  Rękojeść  zrobiona jest z drewna brzozowego zabarwionego na czerwony kolor. Ostrze ma szlif skandynawski co ułatwia jego ostrzenie jak i nadaje mu piękny klasyczny wygląd. Jakość wykonania jest zachwycająca szczególnie patrząc na cenę ok 45 zł. Dzięki temu  nawet gdy go zgubimy czy po prostu nam się zniszczy ( stal węglowa podatna jest na pękanie). Ja swój mam od ok 2 lat i nie widać żadnych uszczerbków na ostrzu, jedyne co jest niczym niezwykłym przy ostrzach ze stali węglowej to pojawienie się nalotu na klindze. Nóż jak przystało na porządne szwedzkie narzędzie umożliwia golenie się  i wykonywanie bardzo precyzyjnych prac. W przypadku tej mory należy uważać przy cięższej pracy gdyż nie posiada ona jelca który zabezpieczył by dłoń przed ewentualnym zsunięciem się na ...