Dawno nic nowego nie pojawiło się w dziale dzika kuchnia. A sezon grzybowy w pełni dlatego dziś opiszę grzyba który często jest mylony z Muchomorem. Mianowicie chodzi o Czubajkę Kanie potocznie zwaną sową.
Do niedawna wystrzegałem się jej bo jak mówi stara zasada zbieracza nie znasz nie zbieraj. Ale człowiek uczy się całe życie i tak też zebrałem,zjadłem i żyje.
Grzyb ten jest dość charakterystyczny i w sumie ciężki do pomylenia. Ale by mieć 100% pewność starczy zastosować się do poniższych zasad:
Stosując się do tych zasad niema praktycznie możliwości pomylenia sowy z muchomorem zielonym(sromotnikowym).
Gdy już zdecydujemy się na zbiór tego smacznego grzyba należy wystrzegać się małych i młodych sów które jeszcze nie są w pełni rozwinięte. W tedy mamy największe ryzyko pomyłki. Najlepiej zbierać największe kapelusze wrzucić na patelnię z masełkiem i się zajadać- jest naprawdę smaczny,a według niektórych ma podobno orzechowy posmak chociaż ja go nie wykryłem.
Mimo wszystko pamiętajcie,że grzyby należy zbierać tylko jeśli mamy 100% pewność. Ponieważ jeden błąd może nas kosztować zdrowie lub życie. Poza tym większość grzybów niema wartości odżywczych tylko dostarczają minerałów-też ważne.
Jednak ryzyko w życiu jak i sytuacji survivalowej BY JEŚĆ NIEZNANEGO GRZYBKA jest zbyt duże a korzyść nikła.
Do niedawna wystrzegałem się jej bo jak mówi stara zasada zbieracza nie znasz nie zbieraj. Ale człowiek uczy się całe życie i tak też zebrałem,zjadłem i żyje.
Grzyb ten jest dość charakterystyczny i w sumie ciężki do pomylenia. Ale by mieć 100% pewność starczy zastosować się do poniższych zasad:
- Kapelusz pokryty suchymi i odpadającymi brązowymi łuskami.
- Nóżka jest pokryta charakterystycznym brązowym wzorkiem.
- Ruchomy pierścień
- Kolor całego Grzyba jest brązowo kremowy.
- Blaszki nie dochodzą do nóżki
Stosując się do tych zasad niema praktycznie możliwości pomylenia sowy z muchomorem zielonym(sromotnikowym).
Gdy już zdecydujemy się na zbiór tego smacznego grzyba należy wystrzegać się małych i młodych sów które jeszcze nie są w pełni rozwinięte. W tedy mamy największe ryzyko pomyłki. Najlepiej zbierać największe kapelusze wrzucić na patelnię z masełkiem i się zajadać- jest naprawdę smaczny,a według niektórych ma podobno orzechowy posmak chociaż ja go nie wykryłem.
Mimo wszystko pamiętajcie,że grzyby należy zbierać tylko jeśli mamy 100% pewność. Ponieważ jeden błąd może nas kosztować zdrowie lub życie. Poza tym większość grzybów niema wartości odżywczych tylko dostarczają minerałów-też ważne.
Jednak ryzyko w życiu jak i sytuacji survivalowej BY JEŚĆ NIEZNANEGO GRZYBKA jest zbyt duże a korzyść nikła.
Jeśli chodzi o poznawanie grzybów, to ja polecam najbardziej i najdokładniej poznać głównego wroga i chyba w Polsce jedynego winowajcę śmiertelnych zatruć grzybami - muchomora zielonego zwanego sromotnikowym.
OdpowiedzUsuńps. Moim hitem grzybowym tego sezonu są purchawki chropowate - pychota, a do tego są źródłem białka, węglowodanów i tłuszczy.
Ciekawa sprawa z tymi purchawkami-muszę spróbować ;)
Usuń