Wczoraj tak jak prawie co tydzień wybraliśmy się z ojcem do lasu. Standardowo Puszcza Zielonka koło Poznania, super miejsce(zdarzają się hipokryci survivalu ;) ale miejsce piękne no i co najważniejsze mnóstwo zwierzyny. I tym razem mieliśmy okazję uczestniczyć w pięknym spektaklu który zapewniła nam przyroda. Trochę śniegu,ładne bezchmurne niebo i po przejściu przez małe mokradło doszliśmy do polany. A tam stado Łani(samica jelenia) i kilka młodych jeleni ze szpicami. Chcemy podejść bliżej ale po chwili się okazuje,że nie musimy to one przyszły do nas!!!! Łania-chyba szefowa bo szła z przodu i prowadziła podeszła na coś koło 10m a reszta stadka tak na 15-20m. Super sprawa,okazja do zrobienia zdjęć no i jaki widok i przeżycia,pamiątka na całe życie. Po chwili coś je spłoszyło-nie my bo wiatr mieliśmy idealny,słonce za nami i jeszcze do tego w cieniu drzew. Poszły w las po drugiej stronie polany. Gdy my wyszliśmy na nią myśląc,że już po sesji. nagle z lasu wybiegły 4 dziki a za nimi z powrotem to samo stadko jeleni. kolejne zdjęcia i piękne pozowanie przez łanie. Po dłuższej chwili jelenie poszły a w krzakach pojawił się lis. Można powiedzieć,że taki spektakl to już lepiej być nie może-ale jednak. Za plecami tam skąd przeszliśmy przeleciały 3 dorodne dziki a na przeciw nim wyszło kolejne stadko jeleni. Były dość daleko ale na tyle spokojnie się zachowywały,że pozwoliły zrobić sobie sporo zdjęć zanim znikły w kniei. Potem poszliśmy w las i już żadnego stwora nie spotkaliśmy, za to bardzo interesująca pogawędkę urządziliśmy sobie z napotkanym Leśniczym. Rozbiłem mój nowy nabytek (prezent urodzinowy) poncho tarp sea to sumit, z pewnością pojawi się recka. I na sam koniec już niewiele od parkingu na wielkiej polanie widzieliśmy biegające stadko danieli- dosłownie żyć nie umierać.
I tak po jeszcze paru kilometrach zakończyła się niedzielna włóczęga. Nigdy dotychczas takiej akcji nikt z nas nie miał,piękny spektakl,super zdjecia nic dodać nic ująć. Oby więcej takich przygód :D
Więcej zdjeć z różnych foto-łowów znajdziecie w galerii
Nooo...piękne ujęcia. Łowy z aparatem to jedyne łowy, jakie osobiście akceptuje i popieram. A jeszcze gdy towarzyszy im taka aura jaką mieliście to...czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dzięki :D
UsuńNo takie polowanie to sama przyjemność ;) Bardzo fajne zdjęcia. Pozdro!
OdpowiedzUsuńdzięki- jak zawsze foto wygrywa nad giwerą ;) pzdr
Usuń