Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Targi Myśliwskie knieje 2015-relacja

W miniony weekend na targach w Poznaniu miała miejsce pierwsza edycja targów myśliwskich KNIEJE. Oczywiście jako sympatyk łowiectwa nie mogłem  nie wybrać się i sprawdzić co nowego i ciekawego można będzie znaleźć. Równocześnie z myśliwskimi były też targi wędkarskie jak i wodne-motorówki,łódki itd. I szczerze powiedziawszy wędkarskie były olbrzymie i z pewnością  zadowoliły  wszystkich sympatyków moczenia kija, łódek itd też trochę było. Jednak co do samych myśliwskich to wiele osób w tym i ja mają niedosyt. Z kilku powodów jeśli ktoś jest faktycznie myśliwym niewiele znalazł dla siebie-takie są opinie osób z branży. Jak dla amatora  czy kogoś takiego jak ja, szału nie było ale i tragedii też nie.

Można było zobaczyć sporo ciekawych rzeczy np.czajnik z radiatorem,nowości Opinela i light my fire. I wiele innych  bajerów. Ale w moje oko wpadła jedna rzecz a mianowicie  nóż podróba gerbera Beara Gryllsa  za 35ZŁ!!!!!! Ja nie wiem skąd te podróby się biorą ale z pewnością   po reklamie sprzedawcy rodem z bazaru: super ostra stal,brzytwa,mocny,idealny do myślistwa itd. ktoś się skusił :P
I właśnie to mnie najbardziej ubodło w tych targach pełno tandety,chińskie noże za 12zł,kastety,wiatrówki itd. wszystko made in china- czyli to samo co mam na bazarku kawałek od domu. A jednak od targów dla myśliwych wymagało by się lepszej jakości sprzętu.  Liczę na to,że w przyszłym roku będzie nieco lepiej. Ale niema co żałować  w końcu  pierwsza edycja,nowe kontakty i parę ciekawostek można było zobaczyć na własne oczy a nie jak dotąd tylko w necie.

Ciekawe camo coś jak pencot ale bez licencji ;)
Podsumowując targi KNIEJE jest dobrze a może być jeszcze lepiej tak więc polecam chociażby jako ciekawostkę, no i możliwość kupienia różnych rzeczy w atrakcyjnej cenie np. zestaw bielizny termo  i komina w  myśliwskim camo  firmy J.M. Morgan(made in USA) za 50zł , mory za 30zł itd. czyli  warto było się wybrać.

Więcej zdjęć:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...