Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pałka wodna-jako podpałka

Z racji,że mój ostatni wpis o ogniu części z was wydał się zbyt okrojony a zdecydowana większość z was pałała żądzą opisania tematu dogłębnie to dziś pewnie większości z was znany i lubiany patent na podpałkę naturalną którą bez większych  problemów pozyskacie  o tej porze roku jak i przez większość roku. I co ważne pali się idealnie a i można użyć jej jako ociepliny pod kurtkę w cięższych i chłonniejszych warunkach-oczywiście chodzi o Pałkę wodną a konkretnie o ta kiełbaskę u góry.  Można powiedzieć,że pałka wodna to tak trochę wodna brzoza bo ma tyleż samo zastosowań-w skrócie jest cholernie uniwersalna.

Ale nie o tym mowa-tak jak już wyżej pisałem ta kiełbaska jest super łatwopalna, gdy sama się rozpadnie lub jej w tym pomożemy odkryje ona przed nami kupę puchu. Fakt,że często by dostać się do niego trzeba wejść do wody lub po brodzić w błocie ale warto bo jednak ciepło jest ważne a ogień podnosi morelę w ciężkich sytuacjach.


Puch podpalimy bez problemowo od jednej iskry z krzesiwa czy nawet malutkiej ilości żaru z łuku ogniowego,fire pistona czy co tam kto chcę.

Co ciekawe z Ang. ta kiełbasa czy też puch nazywa się CAT-TAILS co w wolnym tłumaczeniu oznacza koci ogon. I fakt mocno go przypomina z tą różnicą,że lepiej się pali i wasz kot może strzelić focha jak na nim zaczniecie trenować rozpalanie a pałka nie ;) 

Tak więc  jeśli jesteście akurat w miejscu gdzie jest pałka wodna to zabierzcie ten puch w jakimś woreczku,samarce,reklamówce czy w czym kolwiek co zabezpieczy go przed zamoknięciem i was przed upieprzeniem się puchem bo uwierzcie mi dziadostwo jak się uczepi to macie przerąbane-jak dobrze pójdzie do następnego sezonu pozbędziecie się tego ;)

Tak więc nie pozostaje nic innego jak życzyć wam udanych treningów rozpalania ognia ;)




Komentarze

  1. Wartościowe spostrzeżenia. Jakoś jeszcze nigdy nie pomyślałem o tych pałkach, jako o potencjalnej rozpałce. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Świerkowe smarowidło

M aj to świetny moment na zbiór i przygotowanie wielu smacznych oraz zdrowych specyfików np.  młodych pędów świerku do zrobienia świerkowego smarowidła . Podczas zbioru zjadłem trochę prosto z drzewa ale większość zebrałem do domu w celu przygotowania Świerkowego smarowidła i syropu. Młode pędy są dość delikatne i miękkie oraz lekko kwaskowate w smaku                  ( zawierają dużo witaminy C). Wraz z czasem gałązki dostają coraz silniejszy żywiczny posmak. Świerk można wykorzystywać przez cały rok do parzenia herbaty. Ale do smarowidła potrzebne są właśnie młode  jasno-zielone pędy. Do przygotowania  tego specyfiku potrzeba nam dość dużo młodych pędów. W zależności od ilości uzyskamy większą lub mniejszą ilość syropu. Ja zebrałem ok 1L kilkucentymetrowej długości pędów. Były jeszcze dość miękkie ale okres zbioru pomału dobiega końca.  Do zbioru nie należy wykorzystywać tylko jednego drzewa (najlepiej pobiera...

Hasvik Wind Fjord Nansen

O d powrotu z Islandii minęło już niestety sporo czasu, ale na szczęście pozostały nam super wspomnienia, kupa przygód i niezawodny sprzęt, jak bluzy Fjord Nansen Hasvik Wind . Można by pomyśleć, że bluza turystyczna jak to bluza, nic nadzwyczajnego, jednak to jest naprawdę konkret, bluza techniczna idealna. Zachwalamy, ponieważ sprawdziły się świetnie na Islandii! I po powrocie też. Geniusz tkwi w prostocie mawiają, i tu to się potwierdza. Cały fenomen bluzy polega na dwóch rzeczach. Pierwsza to zastosowanie materiału termoaktywnego Micropile Stretch, który bardzo dobrze odprowadza nadmiar wilgoci, ryzyko przeziębienia znacznie maleje, a komfort jest gigantyczny. Pot w moment jest transpirowany na zewnątrz, przy większej aktywności widać, jak jest wypychany i osadza się na zewnętrznej warstwie materiału, po czym odparowuje dalej. Dzięki stretchowi bluza idealnie dopasowuje się do ciała, nie ma zbędnych przestrzeni (z powietrzem, które wyziębia) i nie krępuje ruchów. Można ...