Nieraz podczas wyjazdów stacjonarnych czy wtedy kiedy nie musimy nic taszczyć na plecach jak np. samochodem możemy sobie pozwolić na wzięcie cięższego sprzętu który nie jest niezbędny ale ułatwia i umila prace obozowe. Jednym z takich cięższych narzędzi jest saperka. Wykopiemy,lodówkę,odkopiemy auto czy zrobimy wychodek:) Można wybrać demobil i moim zdaniem jest to bardzo dobra opcja lub wybrać saperkę turystyczną. Ja jeszcze jak zaczynałem się bawić w leśnego ludka i nie znałem się na rzeczy kupiłem saperkę firmy Mil-Tec stylizowaną na saperce US ARMY. Tak jak nie jestem fanem tejże firmy to muszę przyznać,że saperka im się udała. Jest ciężka,ale daje rade w obozie. Oczywiście już dawno się zgięła i zardzewiała ale dalej można nią kopać i bez problemu ją złożyć. Cała saperka jest wykonana z jakiegoś"mocnego" metalu. Nie wiem co to za metal ale na pewno są mocniejsze. Saperka została pokryta czarną farbą aby nie puszczać zajączków podczas pracy ale i jako zabezpieczenie przed korozją. Na części kopiącej jest piłka którą rzekoma ma się dać coś przepiłować-nie działa. Ale gdy napotka się na korzeń to nieco nam ta piłka pomaga. Z pewnością warto naostrzyć ja aby lepiej się nam nią pracowało.Fajne jest jeszcze to,że można użyć jej jak motyki co w niektórych sytuacjach jest przydatne. Po złożeniu mieści się w gumowym pokrowcu który można zamontować do oporządzenia w standardzie ALICE.
Dzięki wygodnemu chwytowi możemy z łatwością operować w każdym terenie i mamy mnóstwo możliwości mocnego chwytu. Podsumowując nie najgorsza saperka za nie największe pieniądze(ok.50zł). Jednak gdy ta się skończy sprawie sobie demobil.
Dzięki wygodnemu chwytowi możemy z łatwością operować w każdym terenie i mamy mnóstwo możliwości mocnego chwytu. Podsumowując nie najgorsza saperka za nie największe pieniądze(ok.50zł). Jednak gdy ta się skończy sprawie sobie demobil.
Komentarze
Prześlij komentarz