Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wyspa na Prerii-Wojciech Cejrowski

Wojciech Cejrowski jeden z najbardziej kontrowersyjnych podróżników i autorów. Przez wielu kochany przez innych znienawidzony,nie zmienia to jednak faktu,że  jego programy i książki cieszą się sporą popularnością i są naprawdę świetne.
A moim zdaniem jego najlepszą książką jest Wyspa na Prerii. Czyli opowieść o jego ranchu,kowbojach,dzikim zachodzie i prawdziwej Ameryce.


Wprawdzie nie jest to książka o sztuce przetrwania ale  znajdziemy tu sporo patentów ułatwiających życie na odludziu co można nieco podciągnąć pod bushcraft.

Dowiemy się,że w samochodzie niepotrzebne są nam szyby, dlaczego w wychodku niema  tylnej ściany. Czy np. jak zarobić nic nie robiąc. Oraz wiele innych ciekawych i mniej lub bardziej przydatnych patentów.

Poza tym,jak zwykle w książkach WC.  Mamy sporo świetnego humoru i co ważne w  Wyspie na Prerii mamy okazję poznać sposób myślenia i działania ludzi z  dzikiego pogranicza  stanów.  Jednym z przykładów takiego myślenia czy działania może być coś co zdziwi wszystkich.
Tam każdy, dosłownie nieważne czy kobieta czy mężczyzna ma ze sobą gwóźdź!! Tak  gwóźdź bo nim można zrobić wszystko na prerii. Zbudować dom,naprawić drzwi czy cokolwiek innego.

Jest tu też sporo o historii USA ale nie takiej z lekcji  ale takiej praktycznej i ciekawej. Pamiętacie jak opisywałem srebrną taśmę. Większość informacji jakie tam zawarłem pochodzą właśnie z tej książki.

Podsumowując jest to jedna z najlepszych jeśli nie najlepsza książka autorstwa Cejrowskiego, pokazująca prawdziwy dziki zachód w obecnym wydaniu. Niesie też w sobie sporo praktycznej wiedzy o życiu na prerii.  Dlatego naprawdę warto zapoznać się z Wyspą na Prerii. 

Komentarze

  1. Przymierzam się do tej książki od dłuższego czasu - dzięki za mini-recenzję! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że jest droga... bo jak każdy mam dylemat dać 45zł za książkę czy dołożyć do następnej wyprawy ;ppp ale przeczytam na 100% :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda-Cejrowski się ceni ;) A jak będziesz miał możliwość poczytać to siadaj i czytaj ;)

      Usuń
  3. Pozwolę się nie zgodzić z większością opinii. Niestety jest to pierwsza książka WC, którą czytając sprawdzałem ile mi jeszcze zostało do końca. Sprawdzałem, bo chciałem aby już się już skończyła. Jeśli "Wyspa..." miała stać się drugim "Asfaltowym Salonem" to niestety się nie udało.

    Ciekawe fakty i czego nikt nie odbierze WC, lekkie pióro przykrywa nadmierna fascynacja "Made by US". Miał Pan Panie Wojciechu ciekawy pomysł ale chyba zabrało pomysłu jak to spójnie powiązać.

    Oczywiście jest to prywatna ocena rzeczywistości pisarza i chwała mu za własne zdanie.

    Czekam na kolejne książki z nadzieją, iż jest to jednorazowa wpadka.

    MARCIN

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ja napisałeś kwestia gustu ;) Zobaczymy czy WC napiszę coś jeszcze z pogranicza ;)

      pzdr.
      Buszmen

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Zimowy biwak solo plus co mam w plecaku.

  D ziś przed Wami kolejny film, tym razem z zimowego biwaku. Poza nocką pod chmurką udało się znaleźć ofiarę wilków, spędzić miło czas i zepsuć sobie jedzenie. Poza relacją zobaczycie co mam w plecaku podczas takiego wypadu.

Noże

 W tym poście pokrótce przedstawię noże które ja i mój ojciec ma my prze sobie w terenie. Ja zawsze mam ze sobą MORE CLASSIC  NO1    ze stali węglowej, długość ostrza wynosi 10 cm.  Rękojeść  zrobiona jest z drewna brzozowego zabarwionego na czerwony kolor. Ostrze ma szlif skandynawski co ułatwia jego ostrzenie jak i nadaje mu piękny klasyczny wygląd. Jakość wykonania jest zachwycająca szczególnie patrząc na cenę ok 45 zł. Dzięki temu  nawet gdy go zgubimy czy po prostu nam się zniszczy ( stal węglowa podatna jest na pękanie). Ja swój mam od ok 2 lat i nie widać żadnych uszczerbków na ostrzu, jedyne co jest niczym niezwykłym przy ostrzach ze stali węglowej to pojawienie się nalotu na klindze. Nóż jak przystało na porządne szwedzkie narzędzie umożliwia golenie się  i wykonywanie bardzo precyzyjnych prac. W przypadku tej mory należy uważać przy cięższej pracy gdyż nie posiada ona jelca który zabezpieczył by dłoń przed ewentualnym zsunięciem się na ...