Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Foto relacja z AntyZlotu w Puszczy Noteckiej

W łaśnie wróciliśmy z lasu, gdzie na zaproszenie ekipy z Hopless outdoor team mieliśmy okazję uczestniczyć w kulturalnym AntyZlocie nic więcej nie mogę napisać, gdyż co wydarzyło się na zlocie na zlocie zostaje ;) Więc łapcie fotki ;) PS Rolada Ustrzycka z ogniska jest genialna!!!! :D

Moje EDC ;)

C zęsto pytacie jak wygląda moje EDC więc dziś łapcie odpowiedź ;)

Krzesiwo FIRESPARK Helikon-tex

O gień jak wiadomo jest jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym czynnikiem w przetrwaniu. To on pozwala ogrzać się w chłodne dni, przygotować coś do jedzenia, wysuszyć mokre ubranie, zasygnalizować pozycję czy też po prostu miło spędzić czas. Metod rozpalania ognia jest naprawdę wiele, osobiście najbardziej lubię dwie, klasycznie zapalniczką :V ale i krzesiwem. W swoim zbiorze mam różne krzesiwa od jakichś podłych chińczyków, które iskrzą tak, że benzyny nie podpalą, po jakieś bardziej wydajne topowe modele. Natomiast od kilku miesięcy używam krzesiwa, które stworzył H elikon w połączeniu z Survivaltechem. Mianowicie model  FIRESPARK , czyli zaawansowane krzesiwo survivalowe, które sprosta ciężkim warunkom. Najważniejszy w krzesiwie jest pręt. I tu mamy do czynienia z naprawdę długim i grubym, który daje bardzo dużo mocnych skoncentrowanych iskier, dzięki czemu rozpalenie ogniska nie stanowi żadnego problemu niezależnie od warunków. Co ważne nawet mokry działa dobrze

1 zdjęcie przyrodnicza każdego dnia - przemyślenia

T aki mój mały wywód z przesłaniem ;)

Wpienione drzewa

K ilka dni temu wybrałem się do lasu mimo sporego deszczu. Momentami lało tak, że nic nie było widać, ale co tam, nawet w taką pogodę wędrówka przez knieje jest fantastyczna, zwłaszcza jak się w lesie nie było kilka tygodni. Gdy tak łykałem kolejne kilometry doszedłem do małego bagienka, a konkretniej do rozlewiska małych strumyczków, kanałów. Od dawna było tam sucho, ale ostatnie kilka dni deszczu napełniło kanały wodą, a ziemia zamieniła się w bagnisko. Na szczęście miałem kalosze, więc nie była to dla mnie żadna przeszkoda. Gdy zagłębiałem się w to środowisko, zauważyłem nieco piany na pniu olchy, idąc dalej zobaczyłem na kolejnym i na kolejnym drzewie pianę. Na niektórych było jej trochę, na innych bardzo. Z ciekawości zacząłem szukać informacji co to takiego, bo wygląda dość intrygująco i dziwnie. Szukałem w polskich źródłach i nie za bardzo coś było, w Google różne dziwne rzeczy się pojawiały, nawet piana zlizywana z kolan księdza... Ale przestawiając się na ang