Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2016
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Festiwal podróżniczy śladami marzeń - i moja prelekcja

T ak się złożyło,że w tym roku targi turystyczne z jesieni przełożyli na zimę -  w sumie ciężko to zimą nazwać,no ale kalendarz nie kłamie.  A dzięki temu  mamy połączone targi turystyczne,wędkarskie,myśliwskie,wodne i coś tam jeszcze.  Ale najważniejsze jest to,że razem z targami turystycznymi mamy kolejną edycję festiwalu podróżniczego śladami marzeń -gdzie bedę miał przyjemność wystąpić. Wszystkie targi wraz z festiwalem trwają od 12 do 14 lutego. A ja bym chciał was zaprosić na moją prezentacje o spływie WISŁĄ czyli 3 etapie projektu INTO THE WILD -POLSKA. Opowiem o spływie, powiem dlaczego właśnie Wisła i  to jeszcze na dmuchanym kanu,oraz wiele innych ciekawostek. No i ma się rozumieć odpowiem na wszystkie pytania.  Co lepsze mam okazję otworzyć festiwal właśnie swoją prezentacją. Tak wiec widzimy się 12 lutego na  targach poznańskich o 11.  Natomiast dla tych co nie dadzą rady dotrzeć lub też  dla wszystkich którzy mają ochotę pogadać przy piwku,poznać ciekawych lud

ADAM WAJRAK - WILKI

J ak wiecie jestem z tego sortu co chce chronić puszcze i jest raczej anty niszczenia środowiska. A jakiś czas temu miałem okazję stać kilka godzin w kolejce do podpisania książki A. Wajraka  pt. WILKI   Jest to genialna książka zarówno dla dzieci jak i dorosłych,dla tych co boją się wilków i dla tych co by chcieli do nich strzelać. No i dla wrogów czy jak tam się nazywają  autora,. Bo niema to tamto w pewnych kręgach bardzo go nie lubią ;)  Największą zaletą jest to,że  nie jest to jakiś suchy naukowy język a  bardzo lekki i przyjemny,który sprawia,że WILKI połyka się bez tchu. Oczywiście nie jest to książka pozbawiona  brutalności i strasznych opowieści o tym co wilk zaznał od człowieka. O tym jak to za komuny dawali dokładne wytyczne i płacili za eksterminacje i mordowanie tego pięknego stworzenia. Można powiedzieć,że WILKI da się odebrać, że  to po prostu książka która opowiada o przygodach autora z wilkami i tyle. Jednak jest to błędne stwierdzenie z racji,że  w  tej ksi

DANIEL (łac dama dama)

O statnio spotkałem się z zarzutem pewnego osobnika z bólem 4 liter,że w filmiku BUSZMEN NA TROPIE  pokazuję  dzikie daniele a według niego nie żyją one na wolności - uwierzcie mi szczena opadła do ziemi jak usłyszałem taki tekst ;) Tak wiec dziś słów kilka na temat tego ciekawego przybysza ze wschodu. Daniel zwyczajny bo o nim tu mowa, został sprowadzony do  przez Fenicjan i Rzymian początkowo  na tereny śródziemnomorskie z  Azji Mniejszej. Ja wiadomo dość ładnie się rozprzestrzenił po całej europie w tym bardzo dobrze ma się też w Polsce. I  z pewnością większość z was widziała jegomościa czy to w lesie czy na polu - można by powiedzieć,że to taki mniejszy łoś,zresztą często jest mylony przez amatorów czy dzieci właśnie z tym gatunkiem. Podstawową różnica,pomijając już umaszczenie jest wielkość. Tak jak Daniel waży przeciętnie  60-80kg ( zdarzają się też 120kg olbrzymy)   gdzie łoś warzy średnio 540 - 740kg. Czyli jak widać waga piórkowa i ciężka ;) a jak by co to porówna

SZKOLENIE SURVIVALOWE 23/24 STYCZNIA2016

W miniony weekend zorganizowałem szkolenie survivalowe dwu dniowe  w Puszczy Zielonce w okolicach poznania.  W sumie szkolenie powstało nieco na zamówienie jednego uczestnika ale dzięki magi FACEBOOKA na szkoleniu pojawiło się aż 4 os. ;) No nie ma to tamto dzięki małemu wręcz elitarnemu zespołowi  mogliśmy  lepiej się poznać i nie dość,że kursanci  przybyli by się uczyć to w efekcie końcowym to nawzajem zaczęliśmy wymieniać się swoimi patentami,pomysłami no i przygodami. Szkolenie było podzielone na dwa dni  i podczas każdego dnia były poruszane inne aspekty survivalu czy różnych dziedzin  powiązanych z nim. Była i teoria były i ćwiczenia praktyczne jak rozpalanie ognia czy marsz na azymut.  Co ciekawe mimo wymiany baterii w GPSie  i tak padł - co było potwierdzeniem,że nic nie  przebije kompasu i mapy. Dzięki uprzejmości natury mieliśmy okazję zabawić się w medycynę naturalną,mianowicie na powalonej brzozie znaleźliśmy czagę - narośl  na dr

Nowa pisowa USTAWA ŁOWIECKA - co o niej sądzę

Z racji,że ostatnio o tej ustawie było głośno a część z Was pyta mnie o to co o niej sadzę itd. A czasu ostatnio brakło na ten temat, to dziś nadrobię zaległości. Tak wiec jak się zdania nie zaczyna ustawa ta budzi wiele kontrowersji, zwłaszcza w środowiskach ekologicznych jak i myśliwskich. Mój stosunek do łowiectwa znacie - idealnie jak jest to myślistwo bo muszę jeść np.  podczas jakiejś wyprawy czy po prostu survivalu czy życia w dziczy. Czy też jest to łowiectwo racjonalne i  mające głównie na celu redukcje  nadmiernej populacji np.dzika. czy np gatunków inwazyjnych.  Jednocześnie nie ukrywam,że w tym środowisku jest od cholery hołoty która piastuje stołki i psuje opinię tym prawdziwym myśliwym. No ale wracając do ustawy - jak to zwykle te papierki mają  jest cholernie długa i nudna,chociaż nie powiem momentami jak brnąłem przez to dziadostwo to emocje wrzały. Fakt,że ustawa trafiła na biurko i na razie nie będzie forsowana jest optymistyczny ale nie została ona całkowici

BUSZMEN NA TROPIE w ŚNIEGU

I oto kolejny filmik  z serii BUSZMEN NA TROPIE - a w nim śnieg,tropienie,zwierzyna,fotografia i outdoor. Co ciekawe filmik na pełnym spontanie,nawet nie chcieliśmy go nagrywać ale tak się złożyło,że przy okazji cotygodniowego wyjścia w teren nagrał się chyba całkiem przyjemny materiał - TAK WIĘC MIŁEGO SEANSU ;) 

SPOTKANIE z survivalem -psychologia W TANDEM PUBIE

T ak więc impreza się odbyła z wielkim sukcesem, troszku gości było,mam nadzieję,że zainteresowali się tematem psychologi przetrwania i co ważne nauczyli się czegoś ;) A już w lutym kolejne ;) O czym dokładnie i kiedy dowiecie się w odpowiednim momencie a na razie łapcie zdjęcia ze spotkania.

POLARIADA NADWARCIAŃSKA

N a zaproszenie organizatora różnych imprez turystycznych odbywających się nad Wartą np. EKSPEDYCJI NADWARCIAŃSKIEJ Tomasza Frankowskiego  wybraliśmy się w miniony weekend  do Nadwarciańskiego Parku Krajobrazowego na polariadę - w sumie nic nadzwyczajnego można powiedzieć las,łąki i marsz ale nic bardziej mylnego bo podczas tego weekendu i marszu na 24km mieliśmy mnóstwo przygód i atrakcji i co najważniejsze cała impreza odbywała się w super atmosferze. Widzieliśmy tropy wilca, zobaczyliśmy Bielika i sokoła,sarny czy szczygła no najwieksze zaskoczenie  kilka KORMORANÓW!!!  oczywiście było jeszcze trochę innych okazów ;) Podczas marszu gadaliśmy o wszystkim i o niczym, poznaliśmy nowe tereny,historię i ciekawostki z tego regiony,poznaliśmy też super wiarę no nie ma to tamto bardzo pozytywnie spędzony czas.  chatka ornitologa - przyjemne i klimatyczne miejsce No i spaliśmy w namiocie w dość nie typowym miejscu bo pod domem agroturystyki ARKADIA - poleca