Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2023
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Kaczki lodówki garść ciekawostek

  B ędąc ostatnio w ujściu Wisły, mieliśmy okazję zdobyć kilka nowych gatunków ptaków do naszej listy. Jednym z nich jest lodówka, sympatyczna kaczka występująca u nas jedynie nad morzem, okazjonalnie zapuszczająca się dalej w głąb kraju.  Dziś kilka ciekawostek o tym gatunku.  Nazwa lodówka odnosi się do ich naturalnego domu, czyli arktycznej tundry. Po angielsku lodówka to long tailed duck, odnosi się to do długiego "ogonka", którym w rzeczywistości są sterówki. w momencie, gdy ptak nie leci te specyficzne pióra tworzą kilkunastocentmetrowy "ogonek". W Polsce głos tego gatunku jest określany jako: a-a-aulik . Natomiast po angielsku ow, owal-ow . Czyli nie tylko my musimy uczyć się języków ;) Do naszego kraju przylatują na zimowanie, bo w ich krainach zima to nieprzerwana noc i srogie mrozy, dlatego nasza  jest dla nich idealna. Latem w domu lodówek jest kilkanaście stopni.   Podobno Bałtyk to ich ulubione miejsce na zimowe wakac

Namiot praktycznie idealny czyli CAMP Minima II Evo

 U żywałem naprawdę dużo namiotów, prostych, skomplikowanych, tanich i tych drogich i chyba znalazłem namiot idealny. Namiot, w którym zakochałem się od pierwszego biwaku. Camp minima Evo to według mnie naprawdę kozak! Całkiem lekki, bardzo przestronny, mocny, dobrze wentylowany z fajnymi patentami umilającymi życie na biwaku, czy można chcieć czegoś więcej?  Nawet cena jest całkiem przystępna. Zacznijmy od początku Camp Minima Evo to trekkingowy namiot o konstrukcji igloo, ale nie takiego klasycznego, ale unowocześnionego poprzez zastosowanie stelażu składającego się z jednego pałąka, a nie kilku, jak to bywało kiedyś, a dziś jest spotykane w prostszych konstrukcjach. Zintegrowany stelaż znacząco ułatwia i przyśpiesza rozstawienia namiotu, a najważniejsze jest to, że znacząco zwiększa powierzchnię użytkową we wnętrzu.  Mimo że nasz namiot jest 2-osobowy, to w celach towarzyskich jak np. gra w karty ze spokojem zmieszczą się 4 osoby. A podczas biwaku dwie osoby zmieszczą się komfortowo

Nowe możliwości - czyli spanie w aucie.

J ak wicie dla nas biwaki, turystyka i ogólnie cały outdoor to nie tylko pasja, ale po prostu styl życia. Podczas wypadów spaliśmy na najróżniejsze sposoby, pod chmurką, w namiocie, hamaku, pod tarpem, w krzakach, w garażach ludzi, a nawet w agroturystykach czy hotelach! Ale był jeden problem, z który nie mieliśmy jak się zmierzyć. Często odwiedzając Parki Narodowe lub inne ciekawe fotograficznie i przyrodniczo miejsca były mniej dostępne. Biwak w takim terenie odpada, a  inne dostępne miejsca często są w oddaleniu i po prostu trudniej wstać i dotrzeć w dogodne miejsce na wschód ;) Rozwiązaniem było, by spanie w aucie, ale to nie było takie proste. Nasz dzielny Swift był mały, a spanie na pochylonym fotelu nie należało do wygodnych. Więc szukaliśmy campera, niestety nasz budżet pozwalał jedynie na kilkudziesięcioletnie wraki. Następnie okazało się, że nasze Suzuki weszło w nierozerwalny związek z pewnym rudzielcem i zaczął tracić dla niego części :P  Więc postanowiliśmy kupić coś, co b

Żubr w ogrodzie

  U wielbiamy przyrodę, w każdej możliwej wolnej chwili ruszamy na podbój dzikich ostępów. Czasem uda nam się pojechać dalej i np. penetrować Puszczę Białowieską.  Pewnego dnia wybraliśmy się w okolicę Starego Masiewa z nadzieją na spotkanie z królem puszczy, może i wilkiem, dodatkową atrakcją wycieczki miał być płot graniczny, który jest chorym tworem, ale o tym może innym razem. Wędrowaliśmy przez las w śnieżno błotnej brei. Pogoda mało zimowa, ale wycieczka przyjemna, niestety całkowicie bez zwierząt. Wyjście udane, bo przebywanie w takim miejscu zawsze jest przyjemnością, ale pewien niedosyt i rozczarowanie zostało. Wróciliśmy do auta i ruszyliśmy do naszej agroturystyki.  Odpalamy silnik, ruszamy i po chwili kątem oka coś dostrzegłem, szybkie hamowanie, wsteczny i..... I naszym oczom ukazał się żubr, podgatunek ogrodowy. Jedni mają na ogrodach skrzaty, roślinki, doniczki i inne duperele, a niektórzy żubry ;) Był dość daleko, ale kilka zdjęć udało się zrobić, a najważniejsza była s

Goretex- jak wygląda laboratorium + kilka ciekawostek

 C i z Was co śledzą facebooka albo naszego instagrama z pewnością widzą, że niedawno miałem okazję uczestniczyć w wyjeździe szkoleniowym do laboratorium testowego Gore-Texu i głównej fabryki Meindla. Dziś trochę z laboratorium Gore, gdzie zobaczyliśmy nowości, wysłuchaliśmy, jaki to gore jest wspaniały nawet na upały, co brzmi jak dobry dowcip. Widziałem na własne oczy, w jaki sposób testowane są produkty przed wejściem do sprzedaży. Bo najciekawsze fakty z Gore są takie: Każdy produkt wyposażony w tę membranę jest testowany przed sprzedażą. Jeśli np. w butach skóra będzie nieco zbyt chłonna dla wody, to Gore zmusi producenta do zmiany materiału na taki o odpowiednich parametrach. W skrócie, jeśli w laboratorium testowym nie zda egzaminu to albo produkt nie może trafić do sprzedaży, albo producent musi zmienić jego składowe, tak by odpowiadał wysokim normom wodoodporności i oddychalności. Gore jest niezniszczalne, sam materiał można pociąć, ale włókna są szczelne i nie rozkładają się,