Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Bociania miłość

Część z Was zapewne zna niezwykłą historię miłości dwóch bocianów, Maleny i Klepetana. Historia ta niedawno dobiegła końca. Po 17 latach wspólnego życia Klepetan zmarł.

Cała historia zaczęła się w 1993 roku w Chorwacji, gdy Stjepan Viotić znalazł postrzeloną młodą bocianicę. Wziął ją do siebie i otoczył opieką. Można powiedzieć, że bocianica była dla niego darem od Boga. Stjepan walczył z samotnością po stracie żony, a Malena stała się jego towarzyszką, przyjaciółką na wiele lat. Przyglądając się ich życiu, można dostrzec w Malenie coś z psa, bo razem ze swoim opiekunem ogląda telewizję, chodzi na spacery itd.

Malena doczekała się na dachu domu pięknego dużego gniazda, z dodatkową infrastrukturą jak  parasol, by ją zacienić w upalne dni. Natomiast zimą ma swój kącik w komórce, by jej było ciepło i przyjemnie. Niestety nasza bohaterka przez postrzał nie mogła i nie może latać. Dlatego wydawać by się mogło, że podzieli los swojego wybawcy i będzie sama, ale już nie samotna. Nadszedł jednak kolejny nieoczekiwany dar od losu, w 2003 roku zjawił się bocian Klepetan. Zaprzyjaźnił się z Maleną, jednak poznali się zbyt późno i odleciał do ciepłych krajów, a ona pogrążona w smutku musiała zostać.

Wielkim zaskoczeniem dla wszystkich był powrót Klepetana na kolejny rok, od tego czasu co roku wracał, mieli wiele młodych. Stjepan łowił dla nich ryby, karmił, pomagał opiekować się młodymi itd. Co roku Klepetan przelatywał 14 tyś kilometrów do swojej lubej, przez te 17 lat mieli z Maleną 66 młodych.

Niestety piękna historia ma smutne, ale i niezwykłe zakończenie. Tego sezonu nie wrócił, by znów żyć z Maleną, mieć młode, tylko by się pożegnać. Pojawił się w opłakanej kondycji, przywitał się, chwilę pobył ze swoją wybranką i umarł.

Podobno, gdy zmarł, Stjepan usłyszał bardzo smutne zawodzenie innych ptaków, które go żegnały.  Malena obecnie jest w bardzo złym stanie psychicznym, oklapła, jest smutna. Nie ma się co dziwić, skoro byli razem 17 lat, a ostatni lot wykonał tylko, by się pożegnać i umrzeć przy niej.



  • Bociany nie żywią się tylko żabami. Polują na wiele zwierząt, gady, płazy, gryzonie itd. 
  • Czasem można zauważyć, że mają zamiast czerwonych białe nogi. Nie jest to choroba, a sposób na termoregulację. One sobie srają na nogi, by obniżyć temperaturę.
  • Gniazdo bociana może ważyć nawet 2 tony! I mieć dwa metry średnicy! Tej prawdziwej, nie tej z tvp ;)
  • Bociany żyją średnio 8-9 lat, ale są też przypadki, kiedy na wolności dożyły ponad 20 lat. Mała średnia wieku wynika z tego, że wiele młodych ptaków nie dożywa 1 roku.
  • Przypadek wieloletniej miłości Klepetana i Maleny jest dość wyjątkowy, zazwyczaj ptaki te łączą się w pary tylko na jeden sezon lęgowy.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i