Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Szybki biwak - warto, a nawet trzeba!

 Takie czasy i taki świat, że człowiek nieraz zapomina o sobie, liczy się tylko praca i praca. Na szczęście nie każdy tak żyje, ale często ciężko wygospodarować chwilę na wypad w teren, zwłaszcza jak pracuje się w soboty. Na szczęście nie każda sobota to praca, a nawet jeśli jest robocza to popołudniu można skoczyć na biwak. Ostatnio odkryłem tę formę biwakowania. Jest trochę upierdliwa w obecnej porze roku, gdy szybko robi się ciemno. Ale latem, żaden problem. Teraz w sumie też nie, starczy zaopatrzyć się w dobrą latarkę ;) 

I tak też ostatnie kilka wypadów zrealizowałem, właśnie w takiej konwencji. Czasem nawet koło 19 zjawiałem się w lesie, kilka kilometrów marszu i biwak. Naprawdę polecam, taką opcję w tych zabieganych, dziwnych czasach.

Może wydawać się, że tak na samą nockę i szybki powrót następnego dnia nie ma sensu jechać, ale naprawdę uwierzcie mi szybka akcja jest naprawdę zacną opcją. Nawet te kilkanaście godzin w lesie wraz z nocką to idealny lek na zabieganie, zmęczenie itd.

W miniony weekend razem z Tatkiem i znajomymi, między innymi Bardem Bushcraftu ruszyliśmy do Puszczy Noteckiej na biwak. Zameldowaliśmy już w ciemnościach koło 18 w terenie, marsz o latarkach, docieramy na miejsce biwaku, ognisko, rozmowy relaks. Następnego dnia nieśpieszne zwijanie obozu, spacer, fotografowanie i morsowanie. Niby niecała doba w terenie, ale jaki człowiek zadowolony i wypoczęty ;)  Mikro wyprawy są świetne ;) 
















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i