Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Walka o Daniela

 Sobota 6 rano, połowa września czyli idealne warunki na rykowisko. Może godzina nieco późna, ale wcześniej i tak zdjęcia nie zrobię bo za ciemno. Więc stawiłem się rano na polu gdzie liczyłem, że coś będzie i było, gdzieś daleko słyszałem porykiwania. Idę w ich kierunku, przez trawy i szron (nareszcie przymrozki :D ) po chwili milkną, czekam, nasłuchuję i nic, odbijam w innym kierunku, gdzie prawie zawsze jakieś zwierzęta udaje mi się ustrzelić.



Jednak po chwili znów słyszę ryczenie, więc odbijam  z powrotem w jego kierunku i po kilkunastu metrach tuż przede mną zrywa się daniel. Cały szczęśliwy chwytam za aparat i robię zdjęcia, seria leci, lustro pracuje, ale coś mi nie gra. On nie ucieka, on wierzga i skacze jak opętany ale nie biegnie w żadnym kierunku.

Przyglądam się zdjęciom i mam rozwiązanie zagadki. On jest uwięziony w siatce leśnej, ma ją zaplataną na łopacie. Wyrywa się ale nic nie może zrobić. Kminię jak mu pomóc nie mam kombinerek więc nie przetnę drutu, dzwonie do leśniczego. On odbiera i mówi, że jest na urlopie. Fajnie, podobno zawód z misją ale sru, nadleśnictwo nie odbiera, na szczęście udało się dodzwonić do Ligi Ochrony Przyrody, tu szybka rozmowa, podanie lokalizacji i po kilku godzinach daniel był wolny. Mnie już przy akcji ratunkowej nie było, ale dostałem telefon z informacją, że się udało. I tu morał, że zawsze trzeba mieć toola w kieszeni, bo nie wiadomo kiedy i w jakiej sytuacji może się przydać.













Komentarze

  1. Tydzień temu na Pojezierzu Gostynińskim, w nocy czterech wyposzczonych kawalerów koncertowało. Pierwszy zaczął koło 16-tej. Ostatni następnego dnia koło 10-tej.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna gr...

Zimowy biwak solo plus co mam w plecaku.

  D ziś przed Wami kolejny film, tym razem z zimowego biwaku. Poza nocką pod chmurką udało się znaleźć ofiarę wilków, spędzić miło czas i zepsuć sobie jedzenie. Poza relacją zobaczycie co mam w plecaku podczas takiego wypadu.

Noże

 W tym poście pokrótce przedstawię noże które ja i mój ojciec ma my prze sobie w terenie. Ja zawsze mam ze sobą MORE CLASSIC  NO1    ze stali węglowej, długość ostrza wynosi 10 cm.  Rękojeść  zrobiona jest z drewna brzozowego zabarwionego na czerwony kolor. Ostrze ma szlif skandynawski co ułatwia jego ostrzenie jak i nadaje mu piękny klasyczny wygląd. Jakość wykonania jest zachwycająca szczególnie patrząc na cenę ok 45 zł. Dzięki temu  nawet gdy go zgubimy czy po prostu nam się zniszczy ( stal węglowa podatna jest na pękanie). Ja swój mam od ok 2 lat i nie widać żadnych uszczerbków na ostrzu, jedyne co jest niczym niezwykłym przy ostrzach ze stali węglowej to pojawienie się nalotu na klindze. Nóż jak przystało na porządne szwedzkie narzędzie umożliwia golenie się  i wykonywanie bardzo precyzyjnych prac. W przypadku tej mory należy uważać przy cięższej pracy gdyż nie posiada ona jelca który zabezpieczył by dłoń przed ewentualnym zsunięciem się na ...