Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Koszula idealna do bushcraftu, czyli Woodsman od PREDATHOR.PL

By pójść do lasu na wycieczkę, biwak itd. tak naprawdę niewiele potrzeba, zwykłe ciuchy z szafy wystarczą, ale im więcej czasu spędzamy w terenie tym bardziej doceniamy porządny sprzęt. Niezależnie czy to plecak, buty, spodnie czy kurtka. Po prostu fajnie mieć coś co jest wygodne, działa i jeszcze fajnie wygląda. Więc dziś kilka słów o koszuli, a w sumie koszulo-kurtce, która mnie urzekła.


Koszula woodsman z bushcraftowej linii helikontexa dotarła w moje ręce już dość dawno ze sklepu predathor.pl  Więc zdążyłem się w niej spocić, zmarznąć i zmoknąć. I jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony. 

Podstawą w każdym ciuchu przeznaczonym do działań outdoorowych jest komfort użytkowania. Bez tego nawet najlepsze technologie i materiały nie sprawią by produkt był chętnie kupowany i używany. Tu helikon postawił na połączenie klasyki z nowoczesnością. Typowa koszula z grubego materiału zyskała bardziej sportowy krój, coś jak w kurtkach górskich. Dzięki czemu uzyskano większą swobodę ruchów i całkiem spory komfort noszenia. Poza krojem połączono nowoczesny materiał z czymś prostym i klasycznym. Większość koszuli wykonano z DuraCanvas, mocnego materiału odpornego nie tylko mechanicznie, ale i na iskry i można go woskować, czyli używając specjalnego impregnatu  nadać mu trochę wodoodporności. Natomiast tył przy barkach oraz na łokciach został zrobiony z elastycznego softshelowego materiału, który zwiększa komfort noszenia i wykonywania w niej różnych prac. Tym zabiegiem wyeliminowano efekt ciągnięcia i blokowania się ubrania jak w typowych "sztywnych" koszulach. Woodsman dzięki zastosowaniu wstawek z elastycznego materiału nosi się jak nowoczesna turystyczna bluza, wędrówka z plecakiem, praca w obozie nożem czy siekierą nie jest żadnym problemem, nie czujemy koszuli, ona pracuje razem z nami, a jednocześnie świetnie nas chroni. Jak widać na poniższym zdjęciu w elastycznej wstawce pod pachą zamontowano zamek wentylacyjny. Robi robotę, chociaż niepotrzebnie producent wepchnął tam jeszcze podeszewkę siatkową, która ogranicza przepływ ciepła. Jednocześnie plus i minus. Może w kolejnych wersjach to dopracują.


Tam gdzie elastyczność nie jest niezbędna, a ważniejsza jest wytrzymałość mechaniczna zastosowano wspomniany już materiał DuraCanvas jest na tyle mocny, że po dłuższym okresie noszenia woodsmana na co dzień i w terenie nie zużył się. Nie ma na nim żadnych śladów, a lekko nie miał bo krzaki, skały i plecak nie raz go tarmosiły. Z racji, że to klasyczny typ łatwo poddaje się impregnacji woskiem lub innymi preparatami do konserwacji np. bawełny. Stosując ten zabieg można zwiększyć odporność na wodę, nie zrobimy z niego wodoodpornego, ale mżawka, śnieg to nie problem. Natomiast ulewa w moment go przemoczy. Ważniejsze przy impregnowaniu jest to, że materiał staje się jeszcze mocniejszy i trwalszy, bardziej odporny na brud i wiatroszczelny.


Materiał elastyczny jak na razie trzyma się świetnie. Nie wyciągnął się, cały czas trzyma się jak nowy i pracuje wzorowo, można go impregnować preparatami w spreyu. Mimo, że wydaje się dość delikatny to mimo używania w różnych warunkach, z  plecakami i torbami nie mechaci się.

To na co trzeba mieć baczenie to iskry. Koszula Woodsman jest zaprojektowana do bushcraftu i siedzenia przy ognisku, jednak o ile siedzenie frontem do płomieni jest w 100% bezpieczne, to stojąc tyłem trzeba uważać, by iskry nie uszkodziły wstawek elastycznych. Mi jak na razie nic jeszcze dziur nie wypaliło, ale jak wiadomo ogień lubi syntetyczne materiały ;)


Bushcraft na forach i zdjęciach często jest śliczny i ładny, ale nie raz i nie dwa zdarzyło się, że będąc w terenie złapała mnie potężna ulewa. Tak też było w Rumunii w okolicy Jaskini Lodowej, nie miałem kurtki, a zaczęło lać. Istny potop, dwie minuty i cały byłem mokry, do suchej nitki. Koszula dosłownie była jak po wyjęciu z prania. Jak przystało na produkt do turystyki wyschła w ciągu 2 max 3 h. Takie smaczki sprawiają, że najbardziej docenia się produkty. Mocny, wygodny materiał, który szybko schnie opcja idealna w teren.




Więc koszula woodsman jest wygodna, odporna na leśne aktywności, ale to co najbardziej mnie urzekło to ilość kieszeni i przemyślana ich lokalizacja. Bardzo często idąc w teren, zwłaszcza w nowoczesnych turystycznych ciuchach brakuje mi miejsca na klunkry. O ile w trekkingu trend jest taki by zbijać wagę więc usuwa się kieszenie, zamki. O tyle w bushcrafcie na szczęście kieszenie są dalej w modzie. Woodsman shirt ma ich aż 7! Cztery zewnętrzne i 3 wewnętrzne. Dwie umiejscowione na dole zapinane na zamek, pomieszczą nie tylko zgrabiałe dłonie. Dwie na klatce piersiowej chronione patkami zapinane są na kanadyjskie guziki dzięki czemu obsługa nawet w rękawicach jest wygodna i sprawna. Tak samo cała koszula jest zapinana właśnie na takie guziki. To świetne rozwiązanie proste i niezawodne. We wnętrzu kieszeni na klatce umieszczono dodatkową małą przegródkę z elastycznej siatki idealna na pudełko z podpałką, telefon lub mały aparat jak np. Olympus TG. W głównej przestrzeni zmieści się bezproblemowo para rękawic, mały obiektyw do lustrzanki lub inne podobnego gabarytu rzeczy. Najczęściej z tych górnych kieszeni korzystam właśnie do przenoszenia obiektywów i dodatkowego małego aparatu.

Od środka do dyspozycji są 3 kieszenie, jedna na klatce piersiowej po lewej stronie, zapinana jest na zamek idealnie sprawdza się do przenoszenia cenniejszych rzeczy.  Na dole są dwie potężne kieszenie "wrzutnie" wykonane z siatki. Dobre miejsce do schowania butelki (np. ze śniegiem i wytopieniem wody), lub innych większych rzeczy. Pamiętać trzeba, że jak za dużo wsadzimy to będzie niewygodnie i kark ucierpi.



Poza kieszeniami zastosowano ciekawe rozwiązanie do przenoszenia rzeczy. Wszyto w materiał pętle z paracordu umieszczone na krawędzi górnych kieszeni. Małe oczka do których za pomocą karabinka można podczepić rękawice, mały organizer lub zabezpieczyć coś co mamy w kieszeniach.


Kieszenie to największy plus tej koszuli, jak widzicie same plusy ale gdzie te wady. O jednej wspomniałem już, jest to według mnie kompletnie niepotrzebna siatka w wentylacji pod pachami, drugą jest niestety rzecz typowa dla helikona, mianowicie krój. Mimo, że jest już lepszy niż kilka lat temu, to dalej ma bardzo krótkie rękawy. Wiem, że nie jestem standardowym bushcrafterem, ale jednak rękawy mogły by być proporcjonalne do reszty. Detal, ale jednak trochę wkurzający. Fakt, że sam często podwijam rękawy, ale w sytuacji prawdziwego bushcraftu, czy survivalu każdy centymetr materiału może się przydać. 



Podsumowując produkt naprawdę godny uwagi, jakościowo pierwsza klasa, dobre materiały, przystępna cena, zwłaszcza, że inne podobne koszule na rynku są kilkaset złoty droższe. Idealnie nadaje się nie tylko do lasu, często używam jej jako koszulo-kurtki do miasta. Używałem i używam wiele produktów helikona i zdecydowanie ten jest jednym z najfajniejszych. 


W sklepie PREDATHOR.PL znajdziecie te koszule i wiele innych ciekawych produktów.


Na samiutki koniec porada co do rozmiaru, bo czasem mnie o to pytacie, a helikon w tym temacie lekki nie jest. Mam 190 cm wzrostu +/- 80/90 kg wagi pasuje mi rozmiar M. Dobrze leży na sam t-shirt i mieści też pod spodem polar, lub sweter.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i