Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Co zrobić gdy znajdziesz młode w lesie?

 Małe, delikatne, bezbronne i słodkie takie są wszystkie oseski. A widok takiego malca często rusza wszystkie sumienie itd. i mówi ratuj, pomóż mu itd.

Nic bardziej mylnego, w 99% przypadków, zbliżenie się, a nie daj boże dotknięcie takiego malca będzie wiązało się z jego pewną śmiercią!  

Młode, gdy zostanie skażone naszym ludzkim zapachem, w większości przypadków będzie odtrącone przez matkę i zdechnie z głodu, lub coś je zje.


To, że malec jest sam, nie znaczy, że rodziców nie ma w okolicy. Praktyka pozostawiania młodych jest powszechna wśród zwierząt różnych gatunków i wynika ona troski o ich bezpieczeństwo. Np. taka sarna nie ma swojego zapachu, są mało ruchliwe, a sierść to istny kamuflaż, więc w trawie będzie często bezpieczniejsza niż przy dorosłym, który i tak gdzieś w okolicy się kręci. Dorosły osobnik ściąga drapieżniki, dlatego stosują taką technikę.

Więc gdy już spotkacie malca. To nie pędźcie z odsieczą i ratunkiem, tylko obserwujcie z pewnej odległości i dajcie mu święty spokój. Gwarantuje Wam, że w ciągu kilku chwil pojawi się mama.

Jeśli zauważycie, że młode jest ranne lub faktycznie potrzebuje pomocy, to zapewnijcie mu bezpieczne ciemne schronienie i skontaktujcie się z odpowiednimi służbami tymi samymi, o których pisałem TU. Jednak takie sytuacje są naprawdę marginalne, w 99% nic im nie grozi!


Ale możecie też go zostawić, bo pamiętajmy przyroda nie jest wcale taka śliczna i delikatna, to brutalny krąg życia. 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i