Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Rower na promie - jak to wygląda.

 Jak jechaliśmy do Szwecji, mocno frapowała nas kwestia przewozu rowerów, w sumie dość trudno znaleźć też przejrzyste informacje, jak to wygląda, więc dziś już jako mądrzejsi podzielimy się z Wami swoja widzą. 



Ogólnie nią ma się czego bać, to wcale nie jest takie straszne i trudne, ale można się zgubić. Ogólnie z naszych doświadczeń wynika, że obsługa załadunku działa sprawnie, jest bardzo pomocna itd. Dlatego naprawdę na luzie można to przejść. 




To o czym należy bezwzględnie pamiętać to bezpieczeństwo, dlatego warto wyposażyć rower w oświetlenie i siebie w kamizelki, bez nich możemy nie zostać wpuszczeni na pokład promu. 

Opcji na przewóz rowerów promem jest kilka. Można korzystać z bagażnika na swoim samochodzie, w takim przypadku należy pamiętać przy zakupie biletów o uwzględnieniu tego, bo auto albo będzie wyższe, albo dłuższe. Co wpływa na ceny biletów. 


Bardziej problematyczne wydaje się wjechanie na prom samym rowerem wyposażonym w sakwy i tu są dwa warianty. 





Pierwszy to po odprawie w okienku przed budynkiem ustawione są specjalne przyczepy z wieszakami na rowery. W tym wariancie odstawiamy nasz jednoślad , możemy też zostawić na takiej platformie sakwy i udajemy się na odprawę pieszą, jak zwykli pasażerowie. Jest to wygodne i mało stresujące doświadczenie. Na miejscu wychodzimy jak pieszy pasażer i przed terminalem odbieramy rower z przyczepy.




Innym wariantem jest wjazd na prom razem z samochodami i tu bezwzględnie musimy mieć kamizelkę. Zazwyczaj stoimy razem z samochodami w kolejce, możemy jednak podjechać na sam przód, gdyż to rowery wpuszczane są jako pierwsze. Kierujemy się za wskazaniami obsługi rejsu i w wyznaczonym miejscu stawiamy rowery.  Można je przypiąć, ale nie jest to niezbędne. Raczej nikt nam go nie ukradnie ;) Załoga dopina później rowery, taśmami itd. Zejście z promu jest już lekką partyzantką, po prostu wyjeżdżamy razem z samochodami. 




Jak widzicie jest to proste i przyjemne.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i