Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Mors Kochański

Kochanski.JPGJest to mało znana w Polsce postać ze światu bushcraftu. Jest instruktorem przetrwania i bushcraftu oraz autorem wielu książek, niestety jak na razie żadna nie została przetłumaczona na język polski. Szkolił zarówno cywilów jak i wojskowych, w takich krajach jak Kanada, Anglia, USA oraz Szwecja. Jego słynną maksymą jest:"The more you know, the less you carry" czyli "Jm więcej wiesz, tym mniej nosisz".

Mors Kochański pochodzi z polskiej rodziny która jeszcze przed drugą wojną wyjechała do Kanady gdzie w 1940r. urodził się Mors.
Pewnie dziwi was imię Mors wynikło ono z błędu popełnionego przez położną która na skutek polskiego akcentu i  błędu w mowie  zamiast Morris wpisała do aktu urodzenia Mors. Jego dzieciństwo mocno wpłynęło na  późniejszy styl życia oraz  pasje. Wychował się na odizolowanej farmie w Saskatchewan. Codziennie do szkoły musiał pokonać 7mil. Te codzienne podróże odgrywały główną role w edukacji i przyczyniły się do zafascynowania naturą. Gdy w 1954r przeniósł się wraz z rodzicami do Prince Albert  publiczna biblioteka stała się jego drugim domem. Najbardziej interesowały go dwie pozycje:
Podręcznik dla Skautów oraz książka o węzłach. I tu zaczęła się pasja kolekcjonowania i czytania książek głównie tych o przyrodzie oraz  o umiejętnościach przetrwania.
W 1959r. został kadetem Marynarki. Gdzie w sumie przesłużył 3 lata, po czym wrócił w rodzinne strony.
Po kilku latach studiów Mors został  zawieszony i rzucił naukę. Od tego momentu postanowił spełnić się w  tym w czym był najlepszy czyli sztuce życia w dziczy. Jednak zanim udało mu się ten cel osiągnąć pracował w wielu innych miejscach.
W 1968r w Blue Lake Centre (blisko Hinton, Alberta) zaczęły działalność plenerowe programy edukacyjne gdzie Mors szybko znalazł pracę. W tym samym czasie poznał  swojego przyjaciela oraz mentora
Tom`a Roycraft. W 1986r. został poproszony o napisanie książki w której zawrze całą wiedzę na temat życia i przetrwania w głuszy. I właśnie w ten sposób powstał kanadyjski bestseller „Northern Bushcraft”  A mors staje się znanym instruktorem. Mors Kochański łącznie wydał 3 książki, oraz publikował swoje artykuły w „Wilderness Arts and Recreation Magazine” .
Wiele technik stosowanych przez Morsa Kochańskiego mogą być nieco zaskakujące jak na dzisiejsze standardy  ale tak czy inaczej są jak najbardziej warte opanowania chociaż w nikłym stopniu.
Na sam koniec warto dodać, że Mors był mentorem Raya Mearsa  i to on rozpropagował noszenie noża na szyi. Sam często używał niedrogich  szwedzkich noży Mora.
I jeszcze filmik:

Komentarze

  1. Mors zmarł 9 grudnia... wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
    M

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i