Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dwa oblicza survivalu

Dwa oblicza survivalu to jeden z najlepszych programów o tematyce survivalowej. W każdym odcinku dwóch ekspertów od sztuki przetrwania Dave Canterbury i Cody Lundin pokazują skrajnie różne sposoby na przetrwanie w każdych warunkach, niezależnie czy to dżungla pustynia czy ośnieżone szczyty gór skalistych. 
Dave Canterbury to były komandos USA oraz traper. Bardzo ceni sobie dobre jedzenie i ubranie a Cody lubi jeść najdziwniejsze i najpaskudniejsze rzeczy. a od ponad 20 lat chodzi boso. Co do jego ubrania to starczą mu krótkie spodenki i koszula a gdy jest chłodniej to jeszcze wełniany sweter. Dave wykorzystuje typowo wojskowe techniki przetrwania. Które nieraz są dość ryzykowne jak i wymagają dużych nakładów energetycznych. Natomiast Cody wykorzystuje prymitywne sposoby przetrwania zaczerpnięte od  ludów pierwotnych.  Dzięki tym całkowicie odmiennym sposobom na przetrwanie w programie nie brakuje zabawnych scen czy sytuacji.
W różnych odcinkach pokazują jak dać sobie rade w sytuacji w której może się znaleźć każdy z nas, np.zepsuty samochód na pustyni czy w lesie, rozbitkowie na tratwie ratunkowej czy zagubieni myśliwi. 
Podczas wszystkich przygód towarzyszy im ekipa filmowa. Więc nie są całkowicie zdani na siebie  tak jak Les Stroud.
Obecnie w USA jest już któraś z kolei seria ale ze zmieniona obsadą. Wprawdzie został Cody
Lundin ale Dave został zastąpiony innym byłym komandosem. 

Sam program zawiera mnóstwo łatwych do przyswojenia i ciekawych survivalowych patentów. Dlatego warto zapoznać się z Dwa oblicza survivalu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i