Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Co ułatwi nam przetrwanie. Czyli słów kilka na temat zestawu survivalowego (tzw.survival kit)

Taki zestaw zawsze powinno się mieć przy sobie wybierając się w teren, niezależnie czy poruszasz się pieszo, samochodem, canoe, samolotem czy czymkolwiek.
Na rynku jest wiele gotowych zestawów survivalowych, od podstawowych po specjalistyczne zestawy przetrwania dla pilotów w których jest prawie wszystko co może przyjść do głowy. Jednak ja nigdy nie widziałem takiego który by mi odpowiadał pod względem jakości wykonania jak i tego co ma w sobie. Dlatego jestem zwolennikiem zrobienia samemu takiego zestawu, który jest dostosowany do naszych potrzeb i zawiera tylko niezbędny sprzęt. Taki survival kit można podzielić na kilka linii obrony.
 Pierwszą i najważniejszą linie powinien tworzyć solidny nóż połączony z krzesiwem, można jeszcze dorzucić multitoola który jest bardzo przydatny w sytuacjach survivalowych. Taki zestaw powinniśmy zawsze mieć przy sobie, nóż umożliwi nam zrobienie schronienia, przygotowania pułapek, porąbania drewna na opał a krzesiwo pozwoli cieszyć się ciepłem ogniska. Należy pamiętać, że nawet najlepszy nóż na nic się zda jeśli będzie tępy dlatego jeśli masz możliwość miej zawsze osełkę przy sobie.

Drugą linie obrony powinien tworzyć zestaw składający się z rzeczy które nam ułatwią przetrwanie, przenoszone w zabezpieczonym przed wilgocią opakowaniu. Ja przenoszę go w skórzanej ładownicy  zawartość dodatkowo zabezpieczam woreczkiem strunowym. W skład mojego zestawu wchodzi:
Światło chemiczne
Umożliwi nam oświetlenie jaskini przed wejściem do niej w celu sprawdzenia czy nie jest już zamieszkana
Heliograf (lusterko sygnalizacyjne)
Jest bardzo ważnym elementem zestawu przetrwania gdyż umożliwia zasygnalizowanie pozycji. Podobnie jak wiele elementów zestawu ma wiele zastosowań np. może pomuc w wyjmowaniu ciał obcych z oka, dobre lusterko może nawet rozpalić ogień.
Skalpel
Lekkie i małe mogą posłużyć nie tylko do celów medycznych ale i do zastrugania drewna i oprawienia ryb.
kilka metrów sznurkaSznurek jest bardzo przydatny gdy walczy się o przetrwanie. Pomoże zrobić wnyki itp.
Szkło powiększające
Pomoże w rozpaleniu ognia, w czytaniu mapy.
Podpałka(wata, papier, kora brzozowa)
Zawsze warto mieć przy sobie coś co zajmie się od pierwszej iskry czy zapałki. Wielu ludzi przetrwało dzięki temu, że odpowiednio wcześniej pomyślało o zebraniu kawałka kory brzozowej czy waty.
Moskitiera na twarz
Nie niezbędna ale ułatwiająca życie. Szczególnie przydatna na północy i w terenach podmokłych gdzie chmary komarów i innych owadów potrafią doprowadzić do szału. Można ją wykorzystać też jako siatkę na małe rybki czy do topienia śniegu.
Zapalniczka
Osobiście  zawsze mam ze sobą dwie  zapalniczki. Pierwszą  jest zapalniczka wodoodporna dająca skoncentrowany płomień o temperaturze 1300 stopni. Jest bardzo dobra gdy jest problem z suchym materiałem na ognisko ona po prostu wysusza drewno. Drugą zapalniczką jest ZIPPO bardzo  dobrze sprawdza się w skrajnie trudnych warunkach. Nawet jeśli nie będziemy mieć benzyny a jakiś cudem znajdziemy jakąkolwiek substancje ciekłą łatwopalną możemy ją użyć do napełnienia zapalniczki, gdy nie będziemy mieli kompletnie nic możemy użyć pustej zapalniczki i za pomocą kamyszka skrzesać iskry na hubkę i w ten sposób rozpalić ogień.
Ogrzewacz do rąk
Niezbędny element zestawu survivalowego na okres zimy ale i gdy wybieramy się na górską wędrówkę. Odmrożenia mogą nastąpić już w temperaturach oscylujących koło zera dlatego lepiej dmuchać na zimne i mieć ogrzewacz ze sobą
Kartka papieru/notes i ołówek
Kartka czy notes umożliwią prowadzenie dziennika przetrwania, sporządzania map terenu w którym się znaleźliśmy jak i umożliwi zostawienie ewentualnym ratownikom informacji o nas samych i o kierunku w którym się udaliśmy szukając pomocy. Takie prowadzenie zapisków podnosi znaczne morale i wzmacnia psychikę.
Gwizdek ratunkowy
Musi być najgłośniejszy ,najtrwalszy i najjaskrawszy jaki uda ci się znaleźć. Może służyć do wezwania pomocy jak i do odstraszenia dzikich zwierząt.
Zestaw wędkarski(żyłka, sztuczne przynęty,obciążniki, haczyki)
Jeśli chcemy coś jeść warto zadbać o dobry zestaw wędkarski. Większość ludzi nie zawraca sobie głowy sztucznymi przynętami ale zabranie kilku prawie nic niewarzących sztucznych robaków czy much znacznie zwiększy szanse na udane łowy.warto też mieć przy sobie przypon na wypadek gdyby jakaś większa ryba skusiła się na robaczka.
Mały zestaw krawiecki(igły, nici,guziki)
Dobrym pomysłem jest zabranie ze sobą kilku nici i igły. Najlepiej mieć kilka różnego rozmiaru igieł tak aby można przewlec przez nie nawet cienki linki, jest to bardzo przydatne gdy przyjdzie nam zszyć np.plecak. Igłę można też namagnesować i otrzymać prowizoryczny kompas.
Paliwo w kostkach (2 kostki)
Nie jest to coś niezbędnego ale ułatwia rozpalenie ognia po pokruszeniu rozpala się bez problemu od krzesiwa i daje duży płomień.
Drut miedziany
Podobnie jak linka może mieć wiele zastosowań, ale jego głównym zadaniem będzie konstruowanie sideł.
Agrafki
Mogą posłużyć do naprawy sprzętu i odzieży oraz do zrobienia haczyków na ryby.
Krzesiwo
Niezależnie od tego gdzie się wybieramy ogień jest najważniejszy, pozwala na zagotowanie wody, wysuszenie, ogrzanie się i podnosi morale. Kompletując swój zestaw przetrwania ogień należy potraktować jako priorytet. Jednym z moich ulubionych typów krzesiw jest krzesiwo US ARMY nazywane również magnezowym. Składa się ono z pręta krzeszącego który nie należy do zbyt grubych i bloku magnezowego który po zeskrobaniu i zakrzesaniu iskier od razu zaczyna płonąć.
Świeczka
Ułatwi nam rozpalenie ognia, a kapiący wosk można nakapać na podpałkę
Mały kompas
Nie muszę chyba opisywać przydatności kompasu.

Taki zestaw jest dobrany do warunków naszej strefy klimatycznej dlatego gdy wybieramy się np. na pustynię musimy go zmodyfikować np. po co na pustyni zestaw wędkarski.
Zawsze mam jeszcze jeden zestaw nazywany przez wielu zestawem podróżnika jest to największy możliwy do przenoszenia na pasku lub w plecaku wariant. Ja swój mam w ładownicy brytyjskiej armii w skład niego wchodzi:
Kubek stalowy 0,5l(cóż lubię ciepłą herbatę)
Umożliwia picie jak i zagotowanie wody czy stopienie śniegu.
Piła łańcuchowa/składana
To coś co naprawdę lubię. Zarówno piła łańcuchowa jak i składana bardzo ułatwiają przygotowanie obozu i drewna na opał. Jednak jest to jeden z największych elementów wyposażenia lecz zawsze warto mieć go przy sobie.
Spork (duży i mały)
Jest to nowoczesna dużo lżejsza  wersja starego wojskowego niezbędnika. Nie jest niezbędny ale bardzo pomocny przy przygotowaniu posiłków. Dostępne na rynku są różna rozmiary i kolory jak i materiały z których są zrobione, najpopularniejsze są z tworzywa które czasami pękają i tytanowe które są droższe ale i mocniejsze. Tytanowym w razie potrzeby można kopać w ziemi.
15m linki spadochronowej
Linka jest nieoceniona w sytuacji survivalowej.Umożliwia budowę schronienia, tratwy przygotowywanie pułapek jak i ewentualny zjazd z jakiejś skarpy (trzeba pamiętać że nie jest ona do tego przeznaczona dlatego może pęknąć i nam zaszkodzić a nie pomóc)
9m linki kewlarowej
Zastosowanie podobnie jak w lince spadochronowej jednak kewlarowa jest znacznie wytrzymalsza.
Kominiarka termoaktywna
Gdy znajdziemy się w trudnych warunkach i temperatura nagle spada a nie mamy ze sobą czapki lub jest w niej za zimno wtedy z pomocą przychodzi kominiarka. Trzeba pamiętać, że przez głowę traci się ponad 50% ciepła.
Czołówka
Gdy warunki się pogarszają albo zastała nas noc warto mieć czym sobie oświetlić drogę lub miejsce budowy schronienia można też wykorzystać ją do zasygnalizowania pozycji i nadania sygnału SOS. Największą zaletą czołówki jest to, że nie zajmuje ona rąk i ma się pełną swobodę ruchów. Wybierając latarkę należy zwrócić największą uwagę na wytrzymałość baterii bo nic nie jest gorsze od sprzętu który przestaje działać w najmniej  odpowiednim momencie.
Osełkę
Niezależnie jaki to dobry nóż mamy na pewno się stępi. Dlatego warto mieć w sowim zestawie osełkę, na rynku jest wiele różnych typów i rodzajów, niektóre od razu ostrzą obydwie inne nie. Ja preferuje klasyczną osełkę diamentową o gradacji 600 i 1500.
Zatyczki do uszu (lubię spokojny sen)
To tylko dla komfortu snu jednak gdy przebywamy w terenie zamieszkanym przez niedźwiedzie i inne duże zwierzęta lepiej nie używać.

Warto pamiętać, że wyposażenie zestawu zależy tylko od naszych preferencji i potrzeb. Również sposób przenoszenia jest sprawą osobistą wiele ludzi nosi krzesiwa na szyi a pozostałą część ekwipunku rozmieszcza po kieszeniach(chyba nie muszę wymieniać korzyści odzieży z dużą ilością kieszeni) dzięki takiemu sposobowi przenoszenia prawie wcale nie odczujemy ciężaru zestawu przetrwania.
Nawet najlepszy zestaw przetrwania nie zastąpi nam nabytej wiedzy survivalowej. Bo gdy już dojdzie do najgorszego to nic nie jest lepsze od ludzkiej pomysłowości. Nie na darmo mówi się, że potrzeba jest matką wynalazku.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i