Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Ostatni Taki Amerykanin


Są ludzie którzy z pewnością zasługują na miano niezwykłych. A jednym z takich osobistości jest Eustac Conway.  Mało znana postać ze świata survivalu a raczej bushcraft. Można się co nieco o nim dowiedzieć z programu ludzie gór-ale o tym innym razem.
Jednak największy i najlepszym sposobem na zapoznanie się z Eustace Conoway to przeczytanie  Ostatni Taki Amerykanin autorstwa Elizabeth Gilbert. Książka opowiada niezwykłą drogę człowieka który przestał chcieć a zaczął być.  Wybrał życie w dzikich Appalachach,gdzie żył w zgodzie z naturą i wykorzystywał techniki Indian aby jak najefektywniej bytować w dziczy.   Rozpalał ogień metodą tarcia okrywał się skórami. A swojego pierwszego Jelenia zabił nożem i oddał mu cześć tak jak należy i tak jak to robili Indianie.  Wbrew pozorom  można tu znaleźć jakieś techniki survivalowe ale  nie są  w jasny sposób podane tak jak w podręczniku survivalu ale są wplecione w tekst.
  Poza tym  Ostatni Taki Amerykanin  to książka pełna zabawnych anegdot i swoiste studium męskiej natury, utopijnym życiem jak i dzikim pograniczem USA.
Z pewnością studiując tą książkę będziemy mieli wiele myśli  o tym co dzięki cywilizacji   i postępowi straciliśmy a co jeszcze da się uratować.
 Ostatni Taki Amerykanin  to z pewnością obowiązkowa lektura  każdego miłośnika dzikiego życia jak i ludzi którzy mają dość konsumpcyjnego społeczeństwa.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i