Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nóż Bush-1 od VARMS poland

Jakiś czas temu dostałem nóż BUSH-1od VARMSPOLAND    Nożyk bardzo podobny do atgo którego używa Ray Mears.  
Wykonany ze stali  D2, do tego rękojeść z orzecha a pochwa z naturalnej skóry i to wszystko  za niecałe 150zł!! I przyznam się,że cena mnie mocno szokowała,że coś się musi za Tym kryć albo słaba jakość albo coś innego. I tak też od dłuższego czasu towarzyszył mi zarówno w mieście, w kuchni i w górach czy też na szkoleniach. I sprawdzał się różnie raz lepiej raz gorzej - a jak go oceniam ostatecznie to na samym końcu ;) 

 Zacznijmy od tego czego temu nożykowi nie brakuje czyli MOCY. 11,5cm ostrza( fultang) + grubość 0,5cm i stal z jakiej jest zrobiony ( D2) sprawia,że nie ma za ciężkiej pracy dla niego. 
I naprawdę rąbanie,podważanie itd nie robi na nim najmniejszego wrażenia- on dosłownie  niszczy wszystko!!!!

Nawet wbijanie we wrak radiowozu zniósł naprawdę dobrze, czubek się nie ułamał a blacha podziurawiona - chociaż grubość ostrza uniemożliwiła głęboką penetrację, mimo użycia dużej siły i tak był za gruby by wejść głębiej w karoserię jak na 1 max niecałe 2cm.
Dzięki temu,że jest to konstrukcja fultang nie musimy się obawiać,że nam się rozleci z rękojeści i wypadnie bo nawet jak okładki pękną to i tak mamy w 100% sprawny nóż. A jeszcze dzięki takiej konstrukcji możemy rękojeścią rozłupywać orzechy,skorupy czy nawet wbijać gwoździe!!  A wbrew pozorom w sytuacjach survivalowych jest to cenna opcja.

Do tego przy pracach bardziej normalnych jak batonowanie,rąbanie itd jest wygody i nie męczy specjalnie ręki, a gdy siły nam brakuje to nóż daje + kilka punktów w bonusie do mocy i dużo  łatwiej ciężkie prace wykonać. Ale tu znów mankament, grubość klingi sprawia,że nie do końca jest wygodny(o wygodzie nieco później) w precyzyjniejszych pracach. Tak więc moc jest naprawdę potężna i jest to największy atut tego noża poza ceną. Ale niestety moc to nie wszystko.

Praktyczność - Każdy nóż jest inny i każdy potrzebuję noża do czegoś innego.Bo o gustach się nie dyskutuje.  I ja zawsze powtarzam,że nóż nie musi być duży anie mieć jakiegoś zapasu mocy, BO LICZY SIĘ TECHNIKA NIE WIELKOŚĆ i jak umiesz pracować to i małym scyzorem zrobisz praktycznie wszystko. 
I tak też Bush-1 od VARMS  
to typowy nóż do ciężkiej pracy, tyrania, rąbania  w takich pracach sprawdza się świetnie natomiast w  bardziej codziennych czynnościach,  jak kuchnia czy tam gdzie potrzebujemy precyzji jest naprawę uciążliwy. To nóż typowo roboczy, zamiast siekierki dosłownie!!!!  Problem w tym,że i tak trzeba mieć inny nożyk do kuchennych sprawek by raz było wygodniej i szybciej  a dwa bezpieczniej. Bo smarowanie chleba masłem takim grubasem jest naprawdę dość ciekawym ale i w niedoświadczonych łapach niebezpiecznym doświadczeniem. (po 10 kanapkach już jest wku.....ące)  Natomiast o krojeniu chleba można zapomnieć, no chyba,że ktoś lubi kilkucentymetrowe skibki (min 3cm udało mi się uzyskać) 


Fajną sprawą wpływającą na praktyczność jest otwór w rękojeści na sznurek czy rzemyk dzięki czemu podczas pracy możemy zabezpieczyć się przed ewentualnym wyślizgnięciem noża z reki.

Tak więc jeśli chodzi o  praktyczność to BUSH-1  nie jest do wszystkiego, fakt damy rade zrobić prawie wszystko ale o rzeźbieniu w patyku,czy krojeniu zapomnijmy bo po prostu jest to nie nie możliwe ale bardzo niewygodne. Ale w razie W da radę nawet w tych pracach. Nie jest to może maczeta ale  gdybym miał budować szałas i to taki po byku to na pewno bym się do tego z tym nożykiem zabrał. Tak wiec tu z czystym sumieniem mogę dać 4.

Jak już jesteśmy przy praktyczności to można powiedzieć co nieco o komforcie pracy. I  tak jak można się domyślić  po powyższych stwierdzeniach  zależy przy czym ;)  Przy ciężkiej robocie fajnie, przy precyzyjnej komfort mały - no ale to jest robol a nie delikatesik ;) 
Natomiast jeśli chodzi o sam chwyt, pewność trzymania itd to naprawdę jest fajnie zrobiony. Nie wyślizguje się mimo mokrej czy brudnej ręki. W każdej pozycji wygodnie się go trzyma i przy większości prac ( poza krojeniem,rzeźbieniem itd) również jest naprawdę wygodny.

 Czyli podsumowując  wygodę czy jak kto woli komfort używania to w pracach do jakich stworzony jest BUSH od VARMS to mogę dać 5 natomiast ogólnie patrząc to 4+  bo jednak do wszystkiego nie jest.



Jakość wykonania  tu w zasadzie jest bardzo dobrze, jak dla mnie nie ma się do czego przywalić, ostrze ładnie wyprowadzone,rękojeść solidnie i dobrze spasowana, nic nie odstaje i nic się nie luzuje, mimo sporych naprężeń podczas pracy.
Sama krawędź tnąca też się nie ukruszyła mimo katowania i przejechania parę razy po kamlotach, więc jest naprawdę ok. Ostrość też trzyma naprawdę długo, a z ostrzeniem się trochę trzeba pobawić bo to jednak jest D2 a  nie plastelina a raczej kawałek sporej szyny. Wiec za wykonanie mocne 5.


To zanim przejdziemy do podsumowania  Varmsa to trzeba coś jeszcze wspomnieć o pochwie. Bo jak to mój kumpel kiedyś powiedział KAŻDY NÓŻ POTRZEBUJE SWOJEJ POCHWY ;)
I ta  jest naprawdę ładna wykonana z grubej naturalnej skóry. Zwisa przy pasku przez szlufkę  naprawdę wygodny sposób na noszenie noża,nigdzie nie zahacza i nie podwija się przy siadaniu itd. więc wielki +. Nawet sprawdza się świetnie podczas jazdy rowerem co nie jest częste!!
Jeśli chodzi o trzymanie noża:
To siedzi pewnie i bezpiecznie bez obawy,że nam wypadnie nawet przy bieganiu czy innych dynamicznych ruchach.
Można by pomyśleć,że pochwa idealna a jednak nieco szwankuje wykonanie,bo jednak po używaniu dość intensywnym ale bez przesady (głównie to nóż katowałem nie pochwę) to  nici zaczęły się pruć, co uważam za karygodne, nie wiem czy to tylko kwestia mojego egzemplarza czy  mimo,że noże VARMS poland moc i wytrzymałość mają to pochwy już nie do końca. Nie wiem!! - fakt nie wpływa to specjalnie (jak na razie) na użyteczność ale nie wygląda to ładnie. Zresztą sami zobaczcie na fotce niżej.


Tak wiec podsumowując nóż BUSH-1 od VARMS  jest naprawdę godny uwagi,  mocny,ostry można powiedzieć, luj nie do zajechania. Myślę,że  ciężko będzie znaleźć coś oferującego podobną jakość,wygląd( nie da się ukryć,że ładny jest)  i moc w cenie 150zł.  Ma praktycznie wszystko co nóż do ciężkiej pracy mieć powinien.  Fakt jest ciężki,nie sprawdza się w kuchennych zastosowaniach itd. bo nie ma to tamto jest on stworzony do innych celów,jak to mówią jak jest coś do wszystkiego to jest do niczego, Ten chłopina ma rąbać,rwać i plądrować jak wiking wiec taki też jest ;)
Tak więc z czystym sumieniem mogę go polecić czy to jako nóż obozowy,czy jako opcję na prezent czy też dla samego miecia ;)





Komentarze

  1. Proszę państwa kupiłem nóż hunter firmy Varms ,jest solidny,ostry,praktyczny B.dobrze pasuje do mojej dłoni.Kontakt z Panem Arturem bez uwag, przesyłka b.Dobrze zabezpieczona,szybka wysyłka .Na Polskim Rynku jedyny Polski Producent,takich noży.Nóż ten nadaje sie do pracy w terenie,a nie żeby leżał na półce ,w szafie. Cena jego jest przystępna. Po rozpakowaniu obciąłem nim sobie paznokieć przy kciuku ciał ładnie równo,tylko nie wygodnie bo jest za duży do takich celów. Życzę Panu

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i