Przejdź do głównej zawartości
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Statyw Gorillapod

Często wybierając się w teren potrzebujemy statywu do aparatu. Duże i profesjonalne mają wiele zalet, wręcz są niezastąpione w fotografii przyrodniczej i obozowej. Niestety mają jedną wielką wadę - wagę. Tradycyjne statywy, których używamy ważą od 1,5 kg do prawie 3! Naprawdę sporo, co często sprawia, że ich nie zabieramy na wycieczki. Ale mamy i na to rozwiązanie, statyw Gorillapod, mały, lekki i uniwersalny.


Nie jest to typowy statyw, cechuje się elastyczną konstrukcją, dzięki której możemy montować go do drzew, znaków i wszelakich innych obiektów. Mimo jego niewielkich rozmiarów możemy robić fotki z poziomu pełnowymiarowych statywów fotograficznych lub z nietypowej perspektywy, której zwykłym statywem nie osiągniemy. Statywy z rodziny gorilla występują w różnych wymiarach i przede wszystkim nośnościach. Nośność 1 kg jest odpowiednia do kompaktów, smartfonów oraz bezlusterkowców. My używamy model o nośności 3 kg, co pozwala bezpiecznie montować lustrzankę, bez obawy, że sprzęt się roztrzaska albo obraz będzie poruszony.

Fotka robiona z Gorillapod
Na uniwersalność wpływa również, że statyw jest wyposażony w gwint 1/4", dzięki czemu możemy zamontować dowolną głowicę lub aparat. Nasz jest już wyposażony w oryginalną głowicę kulową Gorilla, która umożliwia zachowanie poziomu niezależnie od położenia samego statywu. Zakres regulacji głowicy to obrót w poziomie o 360* i pochylenie aparatu do 90*. Daje to pełną swobodę przy tworzeniu kadrów ;)
Wytrzymałość to kolejny atut tego statywu. Przed stworzeniem ostatecznej wersji przetestowano ponad 100 tworzyw, zanim uzyskano takie o idealnych właściwościach, by mieć pewność, że Gorilla nie zawiedzie w terenie. Dla poprawienia stabilności ostatnie segmenty nóg pokryto specjalną gumą dla zwiększenia przyczepności.

Gorillapod jest naprawdę niezłym rozwiązaniem, fajnie sprawdza się też jako rękojeść do kamery, aparatu podczas kręcenia.
My z czystym sumieniem polecamy i według nas nie ma wad. Na rynku jest sporo podróbek, jednak nie polecamy ryzykować, bo takie za 50 czy nawet 100 zł nie gwarantują odpowiedniej jakości, a ryzyko jest nieproporcjonalne do kosztów.



Komentarze

  1. Ojj miałem ja do czynienia z podróbką :) Nie polecam. Jeżeli szanujecie swoją lustrzankę nie warto oszczędzać na statywie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Góry Bucegi i ich tajemnice

 M imo sporego opóźnienia przez zabawy w offroad zwykłym SUVem, dotarliśmy w góry Bucegi. Piękne pasmo, skrywające wiele tajemnic i ciekawostek. Według niektórych badaczy tereny te zamieszkiwała nieznana cywilizacja i to podobno jeszcze ta sprzed wielkiego potopu - Atlantydzi, a może kosmici? Tego jeszcze nikt nie wyjaśnił. Ale jedno jest pewne, według wielu publikacji góry te coś kryją, coś co jest silnie pilnowane przez rząd rumuński, amerykański i Watykan!  W góry dotarliśmy późnym popołudniem, więc nie tracąc czasu, błyskawicznie ruszyliśmy w teren, by zobaczyć sfinksa i nie tylko. Od parkingu towarzyszył nam bardzo sympatyczny psiak, mały kundelek, bał się i nie dał się pogłaskać, ale dzielnie szedł cały czas obok nas. Góry Bucegi są piękne, skały, łąki, sporadyczny śnieg i silny wiatr towarzyszą nam cały czas, aż do samej skały, która nosi nazwę sfinks. Skała faktycznie przypomina pod pewnym kątem sfinksa. Ale ciekawsza jest teoria, skąd ten kształt. Jest bowiem pewna grupa ludzi

Kontakt

Jeśli macie jakieś pytania czy cokolwiek innego piszcie na: konradbusza@gmail.com Gdzie moje złoto?!

Blahol BIG ONE nerka idealna?

 D ziś mała recenzja, a może i bardziej opis produktu polskiej manufaktury kurierskiej, bo chyba tak można mówić o firmie BLAHOL . Nerka Big One to najlepsza tego typu torba do jazdy rowerem, której używałem. Służy mi w mieście, na wycieczkach i służyła w trakcie pracy, gdy jeszcze jeździłem jako kurier rowerowy. Warto wspomnieć, że nie jest to zwykła mała nerka na EDC itd. To nerka olbrzymia, można rzec, że wątroba. Długo szukałem czegoś na tyle dużego, by zmieścić: książkę, dokumenty, pompkę, jakieś klucze/narzędzia, coś do jedzenia i doczepić hamak podczas krótkich wycieczek rowerowych, opcjonalnie miała też służyć do przewożenia aparatu razem z obiektywem 70-200! Szukałem, szukałem i znalazłem w ofercie firmy BLAHOL. Nerka BIG ONE daje radę w każdej powierzonej jej misji. Można wygodnie przewieźć cały podręczny majdan czy to nad tyłkiem, czy przekątnie na klacie niczym kołczan prawilności.  Napisałem do Blahola z kilkoma pytaniami - super kontakt, rozwiane wszelkie wątpliwości i